Witam, problem jak w temacie. 2 miesiące temu wszystko było ok, kupiłem ori termostat, przepłukałem układ 3 razy i zalałem G12. Odpowietrzenie po tym zabiegu to była kwestia 5 km po osiedlu. Potem mechanik wymienił mi świece do podgrzewania płynu (3), po tym miałem już trasy po 50-100 km, i nie ma opcji żeby silnik był dalej zapowietrzony. Nie ubywa płynu, nie przybywa, jest czysty, auto nie kopci, może troche na zimnym, ale przy tych temperaturach to normalne. Bulgocze przy dodawaniu gazu, czy to zimny czy już rozgrzany silnik, nie mam zielonego pojęcia co może to powodować, nagrzewnica też normalnie pracuje.
mechanik obstawia walnięte wisko, bo chodzi cały czas, a według niego powinno chłodzić tylko przy wysokiej temperaturze silnika (od tego powinno być to sprzęgło wiskotyczne). Co Wy myślicie? Bo mi sie pomysły skończyły..