No wiec ja myłem silnik karcherem tylko ze nie z bliskiej odleglości
Miałem do tego jakiś płyn ale jak sie nazywał to ci nie powiem bo dostałem go od mojego mechanika a on miał go z pracy w butelce po wodzie mineralnej
W każdym bądz razie kolor tego czegoś był czerwony, spryskałem tym zimny silnik, w zakamarkach uzyłem pędzelka i po 15 minutach zapodałem z karchera.
Efekt - wszystkie rurki, kabelki plastiki, zbiorniczki, podłużnice wyglądają jak nowe nawet po 2 miesiącach użytkowania autka. Poprostu poezja, jestem cholernie zadowolony bo bardzo lubie mieć czyściutko w aucie wliczając komore silnika :>