Nie wiem jak u was, ale u mnie za chu... nie szło wyciągnąć katalizatora po odkręceniu go, po prostu pucha nie mieściła się ani w górę ani w dół, po chyba 3 godzinach męczenia się z tym, kręceniem dookoła i wielu wielu próbach, udało się go wyciągnąć odciągając silnik na w bok, na poduszkach
Edit:
Aha w sumie to jeszcze warto dodać że u mnie w silniku 1Z ta niby elastyczna rura od EGR jest w odwrotną stronę niż ta na zdjęciu z AFNa wyżej.
No i mój kat jestem przekonany że był oryginalny, czyli miał już w sumie 14lat i 260000km
A różnica? niezauważalna tylko mieli kołami przy starcie jak szalony i zbiera się dużo dużo szybciej
Chodzi cichutko, nie kopci, tylko w garażu troszkę bardziej szczypie w oczy