No ja właśnie z W-wa miałem do czynienia. Fakt, babka która odbiera telefon (nawet nie jestem pewien, czy to babka ) jest ciężka w komunikacji.
Ale nie ma obaw. Mają do Ciebie przyjechać - podajesz adres, godziny - łaski nie robią. Ich psi obowiązek. Jak będzie kręciła nosem, że to dłużej potrwa (zapewne zaprosi Cie do ich biura) itd. to przypomnij Pani, że mają 30 dni na wypłacenie pieniędzy od dnia zgłoszenia, czyli od chwili obecnej - właśnie zgłaszasz im szkodę.
Do tego z ich strony drukujesz sobie oświadczenie itd. + kopię prawka, dowodu, polisy, oświadczenia sprawcy i wysyłaj jakimś poleconym lub InPostem jeśli masz u siebie.
Komunikacja nie była za dobra, a kasę dostałem przyzwoitą i przed upływem 30 dni, więc tragedii nie ma.