Dokładnie tak jak Łukasz napisał, a hamowanie auta u "tunera" wliczone jest w usługę.
Akurat hamownia w tym przypadku nic nie zmieni, po za ubytkiem z kieszeni.
niekoniecznie, wcześniej przed tuningiem można zorientować się czy auto jedzie serie, jednocześnie oceniając stan silnika i podzespołów, logi też jak najbardziej wchodzą w grę. Według mnie naturalna rzecz przy próbie dłubania i podnoszenia mocy. Właśnie z dzikich oszczędności wychodzą takie kwiatki. A jak dobrze wiemy nie trzeba dużo dołożyć do tych 500, żeby to było zrobione fachowo i przed fachowca
co ci da hamowanie auta po spartolonym programie. Mierzysz serie robisz moda i mierzysz przyrost.