Temat rozwiązany.
Do bagażnika dostałem się przez dziure na worek na narty... powiększoną o jakieś 5cm w poziomie (dobrze ze maly ze mnie człowiek). Później atak na centralke - o dziwo po poruszaniu kostką czarną klapa sama się otworzyła. Wyczyściłem styki (polecam rozebrać kostki i użyć penetratora do połączeń el.) u mnie zaśniedziałe były. No i tutaj pojawiają sie schody... bagażnik dalej się nie otwiera, niestety już ruszanie kostką nic nie daje (kostki czyste to i zwarcie się nie robi ). Ściągnąłem wykładzine z klapy (śruby w materiale, mało widoczne, dwie w klamce, dwie od uchwytu na trójkąt). I tutaj temat się rozwiązał, przy -10 po włożeniu kluczyka w zamek i przekręceniu, coś musiało sie sfakać w zamku. Zamek został w pozycji (nie reaguj na nic - jest tam taki mały mikrowyłącznik przy zamku który takie cuda sprawia). Po przekręceniu na właściwą pozycję klapa odżyła.
A co do wyciągania kanapy tył.
Wyciągamy siedzisko (ciągniemy od strony oparcia). Z przodu siedzenie wskakuje w plastikowe mocowania, wystarczy szarpnąć do góry.
teraz mamy widoczne dwie śruby od oparcia (na dole po jednej na strone). Po odkreceniu ich (klucz chyba 10ka), Odginamy oparcie dołem, wkładamy ręke i szukamy plastikowych mocowań od zagłówków-oczywiście je wcześniej demontujemy, są wciśniete w blachę, wystaczy ścisnąć i wysunąć do góry. Teraz lekko do góry i do siebie, siedzenie zdemontowane.
Pozdro, może komuś się przyda.