Na międzynarodowej konferencji zastanawiają się co zrobić z ziemią w Czarnobylu. Mówi Ukrainiec:
- Nie możemy zasadzić tam ziemniaków ani nie możemy paść tam krów.
Na to odzywa się Polak:
- Możemy zasadzić tytoń i na paczce papierosów napisać "ministerstwo ostrzega po raz ostatni..."
> =========================
> =========================
> =========
Spotyka się pesymista z optymistą, pesymista mówi:
- Mi to chyba nigdy nie stanie...
Na to optymista:
- Ale za to jak ładnie zwisa...
> =========================
> =========================
> =========
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaj Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę...
- Co niedziela?
- Co niedziela...
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
- Do Carrefoura....
> =========================
> =========================
> =========
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść ?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
> =========================
> =========================
> =========
Ojciec z synem handluja kartoflami po osiedlach. Zajezdzaja na podwórko i wołają " Kartofelki! Kartofelki! " Z drugiego pietra babeczka sie wychyla, ze chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idz - mowi ojciec.
Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?
- 200 zl.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosly, mi tez niczego nie brakuje, moze seks?
- Hmmm, wie pani, musialbym sie skonsultowac z tata.
- Ale, no wie pan, przeciez pan jest dorosly, po co takie pytania?
- Jednak wolalbym zapytac.
- Ale dlaczego?
- W zeszlym roku przejebalismy 8 ton.
> =========================
> =========================
> =========
Idzie Polak i widzi rzygającego Murzyna (afroamerykanina!) opierajacego sie o drzewo. Podchodzi i pyta:
- Co, wczoraj byla imprezka?
- Tak...
- I troche przesadziles?
- Tak, tak...
- Pewnie chcesz do domu?
- O tak!
- To chodz, podsadze cie...
> =========================
> =========================
> =========
Małżeństwo siedzi przy obiedzie.
Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy...
> =========================
> =========================
> =========
Rychu wrócił po pracy do domu. Zdjął buty, usiadł w fotelu i włączył TV.
Po chwili woła do żony:
- Przynieś mi piwo, bo zaraz się zacznie!
Żona mruknęła coś pod nosem, ale piwo przyniosła.
Rychu je wypił i ponownie woła:
- Przynieś mi jeszcze piwo zanim się zacznie.
Żona lekko podenerwowana, ale piwo przyniosła.
Kiedy i druga butla była pusta , słychać głos z fotela:
- Przynieś mi następne piwo bo już, już się może zacząć!
Żona na to:
- O nie! Wracasz po pracy, nie mówisz mi "dzień dobry", siadasz w fotelu, włączasz telewizor i tylko pijesz piwo! A ja ? Co ja mam za życie ??
Wracam po pracy do domu i muszę gotować, sprzątać, prać, zajmować się dziećmi. Robię tysiąc innych rzeczy i jeszcze mam ci piwo przynosić...?!
Wtedy słychać glos z fotela:
- No masz, zaczęło się...
> =========================
> =========================
> =========
Wpada sąsiadka do sąsiadki.
- Co Pani tak na czarno ??
- Mąż nie żyje.
- A co się stało, wczoraj jeszcze kopał w ogródku.
- No właśnie, a po południu poszliśmy na zakupy. W obuwniczym przymierzał buty.Jedna para, druga, dziesiąta. Mówię mu: "wybierz dokładnie"!
Przyszliśmy do domu, wkłada je jeszcze raz i powiada: że dwa numery za ciasne !!!
Nie zabiłaby pani ?!?
> =========================
> =========================
> =========
Te, stary, dlaczego jesteś taki pobity ?
- Powiedziałem żonie, że zrolowały jej się pończochy na nogach...
- No i ?
- No i okazało się, że ona nie miała na sobie pończoch.