nie czytaj broszurek tylko idz sie przysiadz i przejedz :]
prowadzilem te er6 a kolega ktory kupil ma dobrze ponad 190 wzr i kawal z niego chlopa i jakos nie narzekal.
fakt ze sa wieksze i wygodniejsze ale na pewno nie jest barzdo mały...
a w stosunku do er5 bedziesz mial kilkanascie konikow wiecej, wtrysk i duzo nowoczesniejszy design.
ale jak masz doswiadczenie to polecam jednak cos mocniejszego (hornet, fazer jezeli maja byc nakedy), nei chodzi o zapieprzanie ale elastycznosc i frajda z jazdy duuzo wieksza;]
co do hasla - idzie wiosna beda warzywa to juz duzo ludzi sie wypowiadalo w roznych mediach. o ile szlag mnie trafia jak widze ludzi bez umiejetnosci i co gorsza wyobrazni dosiadajacych naprawde szybkich maszyn to nie potrafie zrozumiec jak mozna nazywac kogos sparalizowanego WARZYWEM. w ten sposob obrazono za jednym zamachem wszystkich niepelnosprawnych ludzi, a wsrod kierowcow aut powstalo przeswiadczenie ze - o, jedzie warzywo... wiec po co ustepowac pierwszenstwa warzywom
wymyslil to jakis idiota.
Olek ale to nie jest kłamstwem
Dziś musiałem przyhamować żeby jakiś młody zmieścił i nie poszedł na czołowe :evil:
Rozumiem że nie można tego uogólniać i że to obraża ludzi którzy naprawdę rozumieją pasję dwóch kółek.Zdaje mi się że i tak większość motocyklistów zdaje sobie sprawę z tego jak młokosy psują im opinie.
Z doświadczenia jak widzę jedno światło w lusterku to przed jakimkolwiek manewrem upewniam się dokładnie co i jak...
Osobiście mam duży szacunek do motocyklistów(mój tata całe życie jeździ motorkiem)i nie uważam ich za warzywka.
Strasznie wpieniające jest to że nie postępują tak jak autor wątku który woli się doradzić a nie uważać się za super motocyklistę który myśli że ujarzmi dość duży potencjał