u mnie w UK podobnie, jakieś dwa lata temu było sporo zleceń ,dwa razy w roku mieliśmy dwie,trzy duże budowy i kilka zleceń tak na tydzień,dwa roboty-teraz mamy jedną dużą budowę i parę małych zleceń,7 musiało odejść,bo nie było możliwości utrzymania 20 osobowej grupy,jednak zaraz,jak kryzys uderzył w UK-od razu poleciały nam duże zlecenia jedno po drugim,powody -podobne,jak w PL...ludzie albo nie mają pieniędzy,albo po prostu wstrzymują się z takimi rzeczami,jak remont,czy budowa domu-wolą poczekać i zobaczyć,czy się polepszy,czy sytuacja kredytowa się zmieni itp