Odgrzewam kotleta...
mam fabrycznego S-line z 1BV i tyl siedzi mi odczuwalnie nizej niz przod. Do tego lewa strona ok 10mm nizej niz prawa (albo niemiec wozil cos ciezkiego i bardizej usiadlo, albo nie wiem co... )
Nosze sie z zamiarem wymiany tylnych sprezyn na nowe (1BE) ale przy tej okazji chcialbym jakos podniesc sam tyl... nie chce wsadzac innych sprezyn, bo amory tez sa 1bv (krotszy skok?) wiec mozntaz sprezyn np. 1BA raczej nie zagra... chyba, ze ktos mnie poprawi?
Z tego co kojarze, to sprezyny 1BE sa tez przy 1BV (tutaj tylko twardsze amory), wiec takie wjada, ale przy tej okazji myslalem o dolozeniu takich plastikowych dystansow nad tylne sprezyny. nie pamietam dokladnej nazwy, ale ida one nad gumowe odboje i ETKA opisuje je jako nakladki na 'zle drogi' (8E0 512 145- jest to oryginalna czesc audi, zaden wynalazek z allegro
pomyslalem, ze moze te nakladki zrobia robote, ale nie wiem jaki bedzie to mialo wplyw na komfort jazdy, bezpieczenstwo i poprawna prace tylnego zawieszenia...
bede wdzieczny za komentarze, jezeli ktos to u siebie zakladal albo cos przynajmniej slyszal. dzieki
PS. moje tylne sprezyny maja oznaczenia 1x niebieski 3x rozowy. avant, BFB, oska.
Niestety nie kupisz nowych sprężyn 1BE po za aso Sorki za OT