Dwa dni ciezkich walk z drzwiami, ale efekt dla mnie znakomity. Głosniki spasowane i ustabilizowane, nie wadzą o nic, szyby mozna otworzyć do końca bez obaw rozbiórki. Nie zdecydowanym polecam, naprawde jest ogromna róznica w graniu.
A teraz efekty
Pierwszy etap juz opisywałem, ale do kupy trzeba dopisać, to prace wykonane wczesniej
Na drzwi przed lakierowaniem poszła mata 2mm i 6mm gąbka akustyczna, dało efekt jakby drzwi były całe wyszpachlowane(oddzwięk po stuknięciu)
Następnie montaż głośników na panelu z mojej dawnej produkcji, troche został stuningowany, głosnik siadł na aluminiowym pierścieniu 10mm, montaż na nity, głosnik w pełni odkręcalny, stelaż nie.
Kolejny etap to zamykanie blachą 0,5mm, oklejona matą od wewnętrznej strony. dość problematyczny etap pasowania z tapicerką.
Nastepnie na całość poszła pianka 6mm, która to ładnie zamkneła. Tutaj nastąpił już kryzys z tapicerka, dość mocno spręzynuje, wypiera sie, ale udało sie na fabrycznych zaczepach powiesić.
Po tym wszystkim wleciał boczek
Jako że kazdy pisze ze tyłu nie warto robić, postanowiłem sporóbować, miało być tak samo jak przód zrobione, ale stwierdzilismy że to nie ma sensu. Drzwi oczywiscie zostały wygłuszone od zewnętrznej jak przód, ale z racji że szyba dochodzi do pewnej wysokosci nie warto było pogrubiać tapicerki, powstała skrzynka dla głosnika.
Oczywiscie wszystko zostało wygłuszone i usztywnione na stałe. Dodatkowo głosnik na boczku został częsciowo oklejony aby dopełnić tej skrzynki. Dla mnie tył gra teraz świetnie. Mały litraż zrobił swoje.
Auto jest już na ukończeniu, tak sie prezentuje przód
Zostało umyć i wypolerować.