Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana płynu do wspomagania A4 B6 B7


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
co ile powinno się wymieniać płyn do wspomagania?

najlepiej co dwa lata

wyżej w poście już ktoś napisał

no tak przeoczyłem :doh: ale dzięki

  • Pomoc techniczna 1
Opublikowano

Przymierzam się do samodzielnej wymiany oleju w układzie wspomagania w mojej A4 B5 AJM.

Powody:

1) nie wiem, kiedy ostatnio olej ten był wymieniany i co konkretnie jest tam wlane;

2) ilość płynu w zbiorniku ledwo sięga minimum;

3) kolor płynu w zbiorniku wskazuje na mocne jego przepracowanie i wygląda tak:

brnatny.jpg

podczas gdy nowy FEBI 6162 wygląda tak:

zielony.jpg

oto różnica:

porownanie.jpg

4) zbiorniczek uległ zabrudzeniu i nagromadziło się w nim trochę nagarów, wyglądających tak:

nagary.jpg

nagary3.jpg

Mam do Was kilka pytań.

1. Czy lepiej zastosować metodę wymiany zaproponowaną w pierwszym poście przez autora wątku (tomek533) - w której krew z układu krążenia zostaje całkowicie upuszczona, a potem uzupełniona od nowa dwukrotnie czy też lepsza będzie metoda zaproponowana w poście jedenastym przez ROBERT'a - polegająca na przetoczeniu krwi w układzie krążenia? :cheesy: Jakie są plusy i minusy jednej i drugiej? Osobiście bardziej chyba skłaniam się ku tej drugiej, wydaje mi się bardziej bezpieczna - mniejsze ryzyko zapowietrzenia układu.

2. Kolega devastation podpowiada, że "warto tez wyciagnac zbiorniczek i przeplukac go benzyna ekstrakcyjna". Chciałbym się dowiedzieć, czy do wypięcia zbiorniczka wystarczy odkręcić tylko te dwie śruby, na których on się trzyma i czy wcisk, na jaki jest on wetknięty od dołu do ramy ciężko będzie wyciągnąć? Chciałbym to wiedzieć wcześniej, żeby czegoś nie uszkodzić, bo może jest jakaś specjalna metoda żeby to bez uszczerbku wyciągnąć? No i wreszcie powstaje pytanie, czy benzyna ekstrakcyjna będzie dobrym, wskazanym czyściwem do tego.

3. Na króćcach wychodzących ze zbiorniczka płynu do wspomagania zamontowane są węże, które uciskają takie metalowe opaski:

krocce4.jpg

Nie wiem jak ten rodzaj zapięcia się dokładnie nazywa, on ma swoją nazwę, ale to o co mi chodzi, to prośba o podanie linka do aukcji z takim specjalnym kluczem, szczypcami, czy też ekstra przyrządem, którym takie opaski się otwiera i zamyka o wiele wygodniej, niż zwykłymi kombinerkami. Przyda mi się o też w innych partiach silnika, gdzie trzeba będzie zdjąć taką opaskę z węża, nawet dużo grubszego.

4. Organoleptycznie zbadałem dokąd prowadzą węże wychodzące ze zbiorniczka. Pierwszy, ten cieńszy (umieszczony bliżej kabiny) zapindala na dół i znajduje koniec gdzieś przy chłodnicy. Drugi, ten grubszy (umieszczony bliżej zderzaka) jest krótszy i kończy się w tym miejscu:

koniec.jpg

Który jest wężem wyjściowym, a który powrotnym? Innymi słowy, który z tych dwóch węży należy umieścić w plastikowej butelce, żeby tam ściekł stary, ubrudzony płyn przeciskany nowym, czyściutkim?

5. Czy lepiej, jak auto podczas operacji jest uniesione na podnośniku (albo chociaż przód auta), czy może wystarczy, by przednimi kołami wjechać np. na piasek, żeby nie kręcić nimi w prawo i w lewo na betonie czy polbruku.

6. W jaki sposób najlepiej zaślepić krócieć, z którego wyciągnę wąż?

Pozdrawiam! :beer:

Opublikowano

rozkrec co sie da, wypłucz zbiorniczek benzyna ekstrakcyjną

zalej świezym, zapal silnik na kilka minut, kierownicą pokrec kilka razy od oporu do oporu

najlepiej jak auto bedzie podniesione, spusc płyn znowu wypłucz zbiornik i zalej swiezym

jak bedziesz miec dalej syf to płucz do skutku

Opublikowano

Robota została wykonana i opowiem jak poszło.

A. POTRZEBNY SPRZĘT I MATERIAŁY

1. Dwa litry oleju mineralnego do układów wspomagania - ja użyłem FEBI 6162

2. Szczypce do opasek (ew. można zdjąć opaski kombinerkami, ale będzie to mniej wygodne)

image.jpg

3. Dwie puste butelki po Coca Coli 2L

4. Następujący zestaw strzykawek i wężyków

20130512_140122.jpg

Mała strzykawka przyda się na końcu do kontroli rezultatu przeprowadzonej wymiany.

5. Suche szmaty

6. 100 ml benzyny ekstrakcyjnej

7. Klucz grzechotka 10 (lub 12..., względnie nasadkowy)

8. Jakieś 30-45min czasu, na spokojnie

B. CZYNNOŚCI

1. Auto postawiłem na płaskim, polbrukowym podłożu najeżdżając przednimi kołami na podarty katalog wykonany ze śliśkiego papieru:

20130511_153527.jpg

Pomysł ten zdał egzamin bardzo dobrze, kręcenie kołami przychodzi w ten sposób bardzo lekko. Dzięki temu nie trzeba było unosić auta, czego oczywiście nikomu nie odradzam, jak są do tego warunki.

2. W pierwszej kolejności strzykawką z węzykiem wyciągnąłem ze zbiorniczka całą zawartość mętnej, wręcz czarnej cieczy - do sucha.

3. Następnie odkręciłem dwie śrubki (bodajże 10) trzymające zbiorniczek i wyciągnąłem zbiorniczek z ramy (jest on w nią wciśnięty - wystarczy mocniej pociągnąć, po chwili oporu powinien wyjść bez problemu).

4. Mając luźno wiszący zbiorniczek wymanewrowałem go ze swojego miejsca wraz z kablami (wężami) na wierzch, tak żeby dostęp do węży był jak najlepszy.

5. W dogodnym miejscu (znalazłem takie po środku w komorze silnika) umieściłem pustą butelkę po coli. Trzeba zadbać, żeby stała stabilnie i się nie przewróciła.

6. Następnie przy pomocy szczypców zdjąłem opaski z węży. Przy ściąganiu opasek zwrócić szczególną uwagę by żadna nie spadła, bo jej wyciągnięcie z dołu może być bardzo utrudnione. Mi jedna (ta większa) spadła na dół, na szczęście znalazłem ją, zatrzymała się na osłonie silnika.

7. Najpierw zdjąłem z króćca ten chuszy wąż. Uwaga - poleci niemało oleju... Szmatka powinna być w pogotowiu, a najlepiej podłożona pod zbiorniczkiem co by nie obryzgać za bardzo elementów w komorze silnika.

8. Jak już zleci co ma zlecieć z króćca zbiorniczka i z końcówki małego węża skierować mały wąż do otworu przygotowanej butelki, co by stary płyn mógł tam swobodnie ściekać.

9. Następnie zdjąłem z króćca ten grubszy wąż. Uwaga - poleci olej, ale już nie tak obficie jak z pierwszego. Szmatka powinna być w pogotowiu, a najlepiej podłożona pod zbiorniczkiem.

10. Jak już zleci co ma zlecieć z króćca zbiorniczka i z końcówki dużego węża odłożyć duży wąż skierowany ku górze gdzieś w dogodnym miejscu, a miejsca takiego jest akurat pod dostatkiem.

11. Tym sposobem mamy wyjęty zbiorniczek na płyn do wspomagania. Będzie on na pewno wypełniony nagarami, syfami itd. Wyczyściłem to użwywając zaczepionej na śrubokręcie szmaty nasączonej benzyną ekstrakcyjnej. Dałem sobie czasu i dokładnie wyczyściłem cały zbiorniczek. Oto efekt:

Pojemnik.jpg

poj.jpg

12. Na mniejszym króćcu wyczyszczonego zbiorniczka zainstalowałem wężyk fi 8 (pasuje idalnie). Wężyk zgiąć w połowie i owinąć taśmą klejącą - wszystko po to by, zakorkować zaślepić ten krócieć.

13. Zainstalowałem gruby przewód na króćcu zbiorniczka, zacisnąłem opaską i odstawiłem zbiorniczek na swoje miejsce.

14. Chwyciłem pierwszy litr oleju, kolegę posadziłem za kółko co by nim kręcił do oporu w prawo i w lewo i sukcesywnie dolewając płynu przepuściłem przez układ całą pierwszą butelkę. Do butelki po coca coli ściekała czana ciecz, pod koniec 1 litra zaczęła się robić jaśniejsza.

15. Z drugiego litra oleju przepuściłem w ten sposób kolejne 500 ml i już wtedy do butelki leciał czysty olej.

16. Zdjąłem zabezpieczenie z małego króćca, założyłem na niego mały wąż, dolałem płynu do MAX i odpaliłem samochód. Pokręciłem kierownicą z 10x w tą i z powrotem. Poziom płynu w zbiorniczku spadł do MIN. Zgasić samochód.

17. Znów zdjąłem mały wąż z króćca i tym razem trzymając już tylko palcem zatknięty otwór przepuściłem przez układ kolejne 400 ml płynu. Teraz już leciał 100% czystozielony.

18. Podłączyłem mały wąż na krócieć, zacisnąłem opaskę, zakręciłem zbiorniczek na śrubki i dolałem płynu do wartości MAX.

19. Odpaliłem auto, pokręciłem kierownicą. Poziom płynu w zbiorniczku spadł z MAX do MIN. Zgasiłem auto.

20. Wyrównałem poziom w zbiorniczku do MAX i zakręciłem korek.

THE END

C. UWAGI

1. Sama czynność wymiany jest bardzo prosta i nienależy bać się jej przeprowadzić samodzielnie. Po wykonaniu zabiegu jest pełen komfort, nowy świeży płyn w układzie, nie ma żadnego bulgotania w zbiorniczku, wszystko cacy.

2. Uważam, że trzeba koniecznie wyjąć zbiornik i wyczyścić go benzyną ekstrakcyjną. Ale przy pomocy szmatki, a nie poprzez płukanie, bo nigdy nie wiadomo, jak zareguje na to filtr znajdujący się wewnątrz zbiorniczka. Niewykonanie tego moim zdaniem mija się z celem, bo w zbiorniku jest pełno nagarów, syfów i to dalej będzie zalegać w układzie, a przecież nie o to nam chodzi.

3. Przed wykonaniem zadania pytałem się, czego można spodziewać się przy wyciąganiu zbiorniczka ze swojego miejsca i czy wystarczy tylko odkręcić dwie śrubki na ktorych on się trzyma. Otóż jest on też od spodu wciskany w stalową ramę i tam jest oparty na takiej poduszeczce niwelującej drgania. Przy próbie założenia zbiorniczka z powrotem nie dochowałem uwagi i zamiast najpierw założyć poduszeczkę na bolec wcisnąłem bolec w luźno trzymającą się poduszeczkę i wpadła ona do środka otworu... do miejsca, z którego nie ma wyjscia i nie udało mi się jej wyciągnąć takimi specjalnyi szczypcami (wyciągaczką). Powstaje pytanie jak to się fachowo nazywa i jaki numer katalogowy nosi to zabezpieczenie (poduszka), co bym mogł pojdjechać to kupić do ASO? To musi być, bo bez tego cały zbiorniczek drży podczas jazdy.

20130511_145908.jpg

20130511_1459084.jpg

4. Za pół roku skontroluję kolor płynu w układzie i wkleję zdjęcie.

Pozdrawiam,

Sławek

Opublikowano

też dokonałem tego "wyczynu"w piątek :decayed:

płynu poszło mi 1,5l spuściłem stary płyn, zalałem nowy, zrobiłem płukanie, spuściłem i zalałem raz jeszcze - efekt jest taki, że nie nic nie mruczy przy kręceniu kierownicą :kox:

---------- Post dopisany at 17:21 ---------- Poprzedni post napisany at 17:15 ----------

jeszcze może od siebie dodam, że zapomniałem o tej strzykawce i wężyku, a już miałem auto w garażu i nie chciało mi się do apteki jechać więc wykręciłem "psikacz" ze zwykłego płynu do mycia szyb

https://www.google.pl/search?q=clean&hl=pl&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=R7OPUdD3N82Uswa2q4CoDA&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1024&bih=605#hl=pl&tbm=isch&sa=1&q=mr+muscle&oq=mr+muscle&gs_l=img.3..0j0i24l9.9859.11731.0.12235.9.7.0.2.2.0.111.642.6j1.7.0...0.0...1c.1.12.img.GsLnIDKeg_g&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.46340616,d.Yms&fp=fa85bb18b790c815&biw=1024&bih=605

Opublikowano

Kojarzy ktos nazwę albo numer katalogowy zgubionej części?

Opublikowano
Kojarzy ktos nazwę albo numer katalogowy zgubionej części?

nazywa się to tuleja , numer 431 129 669 12,37zł w ASO

Opublikowano

Dzięki Marian. Przez chwilę nieuwagi straciłem 4 piwa... :doh:

Opublikowano

ja wymieniłem płyn z "między wymianą" .. odsysałem i dolewałem i jechałem do pracy i do domu ;)

i po kilku razach spuściłem całość wężem powrotnym - potrzebny wężyk o średnicy 8mm

ja czyściłem dolot/cooler to wywlokłem lampę i

https://lh6.googleusercontent.com/-soGvSrFVOUA/UbMvbF9wnHI/AAAAAAAAA6U/2FzQ8t45dDU/w374-h498-no/20130608_112626.jpg

zborniczek wymyty

https://lh5.googleusercontent.com/-X7TJMrBbSRE/UbMvYCv28LI/AAAAAAAAA58/Q1E1ytosGZ8/w640-h480-no/20130608_104050.jpg

też zgubiłem tulejkę od zbiorniczka, ale zrobiłem workaround z gumy i już kupiłem oryginał ;)

TULEJA , ZBIORNIK PŁYNU WSPOMAGANIA 431 129 669

---------- Post dopisany at 20:26 ---------- Poprzedni post napisany at 20:24 ----------

e nie zauważyłem że już jest numer części bo jest 2go strona wątku ;)

Opublikowano

Witam,

ostatnio temat wspomagania mnie zainteresował, bo to tu, to tam słyszałem: "...wymieniłem..", "...wymieniłem...". A jak doczytałem, że co dwa lata, to zaraz mnie zelektryzowało, bo mam auto od lat czterech i nigdy nie był zmieniany płyn. W sobotę nadszedł czas i oto moje doświadczenia. Płyn był czarny jak smoła, więc syfu w nim co niemiara. Jak obejrzałem sobie węże idące do zbiorniczka, to zonk. Waż zasilania( grubszy idący do pompy jest zdecydowanie za krótki, żeby wyciągnąć zbiorniczek do góry, bo idzie pod blachą na której zaczepione są złączki od przedniej wiązki komory silnika. Waż powrotu pewnie by i wydał na długość, ale nie ma szans, żeby wyciągnąć zbiorniczek do góry. Za przykładem Pepina wymontowałem reflektor, potem rozpiąłem te dwie złaczki i końce poszły na boki w przeciwne strony i wtedy po wykręceniu śrub zbiorniczka dało się go pięknie wysunąć w miejsce reflektora z idealnym dostępem do złączek przewodów. Do ściskania złączek węży używam czegoś takiego: KNIPEX - The Pliers Company. - Produkty. Zdecydowanie bardziej uniwersalne narzędzie, niż typowe szczypce do złączek , a ze względu na wygięte szczęki można dotrzeć do spinki, którą ktoś wcześniej źle założył i końcówki są z boku (tak się też zdarza). Reszta w zasadzie podobnie jak u innych, tylko jeszcze w kwestii tej tulei gumowej od dolnego mocowania zbiorniczka. Przestrzeżony przez innych chciałem ją wyjąc i założyć na bolec od zbiorniczka, ale u mnie siedziała jak przyklejona i nie było szans jej wyjąć, ani żeby spadła do środka. Aaa, coś jeszcze, żeby się koła lepiej kręciły bez wspomagania, podłożyłem pod nie dwa kawałki pleksy, kupione w markecie budowlanym. Działa wybornie. Wielkiej różnicy w działaniu wspomagania nie widzę, ale sumienie czyste :wink:

Opublikowano

Ja tez wlasnie przymierzam sie do wymiany plynu wspomagania , i chcialbym zapytac Ciebie Madbar o jakich zlaczkach ,ktore trzeba rozpiac mowiles ?

Opublikowano

kami050,

złączki o których mówię, to są po prostu wtyczki łączace instalację w komorze silnika, czyli poszczególne fragmenty wiązki elektrycznej. Nie pamiętam w tej chwili zupełnie, od czego są te wiązki, ale jak będziesz koniecznie chciał, to sprawdze dziś po południu. Jak posuwasz się od strony kabiny do przodu samochodu po tej stronie co jest zbiornik od wspomagania, to najpierw jest zbiorniczek, za nim jest taki stelaż blaszany a nim plastikowe mocowanie i na tym mocowaniu dwa złącza jedno nad drugim prostopadle do osi samochodu. z jedne strony są kable idące z nadkola, a z drugiej wystają kable udające się do komory silnika z przodu. Nie jestem w stanie tego lepiej wytłumaczyć, ale trudno to przegapić.

Opublikowano

Witajcie

dolewanie spuszczanie i odpowietrzanie robimy na zgaszonym silniku dobrze rozumiem ?

Opublikowano

tylko spuszczanie (się)

Opublikowano

Potwierdzam, temat do ogarnięcia na parkingu :D

Kupiłem 2 litry LHM PLUS. 1l na przepłukanie całego układu, 2 setki z nowej butli + uzupełnienie stanu. Reszta została gdyby ubyło.

Wyjąłem cały zbiorniczek, przeczyściłem. Zamontowałem ponownie, zaślepiłem cienki króciec przy zbiorniczku i założyłem gruby wąż. Cienki wąż wsadziłem do butelki 2l. I na zasadzie przepchnięcia wymieniłem. Dolewałem do zbiorniczka a kumpel kręcił kierownicą. Teraz jest czysty zielony płyn w układzie :D

Opublikowano

Witam. Ile płynu wchodzi do układu ale nie mówie o płukaniu tylko jak chcę napełnić?

Opublikowano

Potwierdzam, temat do ogarnięcia na parkingu :D

Kupiłem 2 litry LHM PLUS. 1l na przepłukanie całego układu, 2 setki z nowej butli + uzupełnienie stanu. Reszta została gdyby ubyło.

Wyjąłem cały zbiorniczek, przeczyściłem. Zamontowałem ponownie, zaślepiłem cienki króciec przy zbiorniczku i założyłem gruby wąż. Cienki wąż wsadziłem do butelki 2l. I na zasadzie przepchnięcia wymieniłem. Dolewałem do zbiorniczka a kumpel kręcił kierownicą. Teraz jest czysty zielony płyn w układzie :D

Cały czas się zastanawiam nad wymianą płynu ale czy nie trzeba podnieść przodu żeby koła były w powietrzu ?

Opublikowano

Będzie łatwiej

Opublikowano

Ja tez podnosilem w garazu,ale z biedą można by było zrobić to na parkingu :-)

Opublikowano

To teraz może troszkę lemerskie pytanie. Koziołki powinienem podstawić w miejscach podparcia czyli za przednimi kołami ale za co podnosić żabą żeby można te koziołki wstawić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...