Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nowe przepisy - zabierają prawko za 50km/h


RALF76

Rekomendowane odpowiedzi

Zmiany dla młodych wchodzą w 2016 r.

Ponawiam pytanie o miejsca siedzące - czy liczą sie pasy czy wpis w dowodzie

liczy się wpis w dowodzie ,ale jeśli nie masz pasów to musisz je zamontować ,za brak zapiętego pasa jest mandat

Pytanie czy tylko mandat czy brak prawka.

za przewożenie większej ilości osób zabierają prawko czyli w dowodzie masz 5 a wieziesz 6 to po prawku, za brak pasa zapiętego mandat....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


za przewożenie większej ilości osób zabierają prawko czyli w dowodzie masz 5 a wieziesz 6 to po prawku, za brak pasa zapiętego mandat....

Jeśli nie masz pewności, bo nie przeczytałeś nowelizacji ustawy, to nie pisz!!! Nowością jest też to, że policjant zabierze prawo jazdy kierowcy, jeśli stwierdzi, że w aucie podróżują o co najmniej trzy osoby więcej, niż dopuszcza to dowód rejestracyjny samochodu.http://www.auto-swiat.pl/prawo/kazdemu-mozna-teraz-zabrac-prawo-jazdy/zk159f


liczy się wpis w dowodzie ,ale jeśli nie masz pasów to musisz je zamontować ,za brak zapiętego pasa jest mandat

Żadna ustawa nie może zmuszać właściciela do dokonywania przeróbek w samochodzie. Jeśli więc pojazd posiada 4 komplety pasów, a jest zarejestrowany na 5 osób, to może przewozić 5 osób. Do tej pory po drogach poruszają się pojazdy nie wyposażone w pasy bezpieczeństwa (zabytkowe). Jeśli mnie pamięć nie myli, to dopiero w 1983 r, na producentów pojazdów nałożono obowiązek montowania pasów bezpieczeństwa. Wcześniej były już montowane, ale nie były obowiązkowe. Jeśli więc ktoś posiada pojazd wyprodukowany przed 1983 r i fabrycznie nie wyposażony w pasy bezpieczeństwa, to pomimo ustawowego wymogu jazdy w pasach, nie można go ukarać.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za przewożenie większej ilości osób zabierają prawko czyli w dowodzie masz 5 a wieziesz 6 to po prawku, za brak pasa zapiętego mandat....

Jeśli nie masz pewności, bo nie przeczytałeś nowelizacji ustawy, to nie pisz!!! Nowością jest też to, że policjant zabierze prawo jazdy kierowcy, jeśli stwierdzi, że w aucie podróżują o co najmniej trzy osoby więcej, niż dopuszcza to dowód rejestracyjny samochodu.http://www.auto-swiat.pl/prawo/kazdemu-mozna-teraz-zabrac-prawo-jazdy/zk159f

liczy się wpis w dowodzie ,ale jeśli nie masz pasów to musisz je zamontować ,za brak zapiętego pasa jest mandat

Żadna ustawa nie może zmuszać właściciela do dokonywania przeróbek w samochodzie. Jeśli więc pojazd posiada 4 komplety pasów, a jest zarejestrowany na 5 osób, to może przewozić 5 osób. Do tej pory po drogach poruszają się pojazdy nie wyposażone w pasy bezpieczeństwa (zabytkowe). Jeśli mnie pamięć nie myli, to dopiero w 1983 r, na producentów pojazdów nałożono obowiązek montowania pasów bezpieczeństwa. Wcześniej były już montowane, ale nie były obowiązkowe. Jeśli więc ktoś posiada pojazd wyprodukowany przed 1983 r i fabrycznie nie wyposażony w pasy bezpieczeństwa, to pomimo ustawowego wymogu jazdy w pasach, nie można go ukarać.

Znajomy w cinquecento nie miał pasów z tyłu ,ale są miejsca montażowe ,auto z 1995r ,ktoś mi mówił ,że należy je zamontować,bo inaczej mogą ukarać ,ale nie wiem tego na 100%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za przewożenie większej ilości osób zabierają prawko czyli w dowodzie masz 5 a wieziesz 6 to po prawku, za brak pasa zapiętego mandat....

Jeśli nie masz pewności, bo nie przeczytałeś nowelizacji ustawy, to nie pisz!!! Nowością jest też to, że policjant zabierze prawo jazdy kierowcy, jeśli stwierdzi, że w aucie podróżują o co najmniej trzy osoby więcej, niż dopuszcza to dowód rejestracyjny samochodu.http://www.auto-swiat.pl/prawo/kazdemu-mozna-teraz-zabrac-prawo-jazdy/zk159f

liczy się wpis w dowodzie ,ale jeśli nie masz pasów to musisz je zamontować ,za brak zapiętego pasa jest mandat

Żadna ustawa nie może zmuszać właściciela do dokonywania przeróbek w samochodzie. Jeśli więc pojazd posiada 4 komplety pasów, a jest zarejestrowany na 5 osób, to może przewozić 5 osób. Do tej pory po drogach poruszają się pojazdy nie wyposażone w pasy bezpieczeństwa (zabytkowe). Jeśli mnie pamięć nie myli, to dopiero w 1983 r, na producentów pojazdów nałożono obowiązek montowania pasów bezpieczeństwa. Wcześniej były już montowane, ale nie były obowiązkowe. Jeśli więc ktoś posiada pojazd wyprodukowany przed 1983 r i fabrycznie nie wyposażony w pasy bezpieczeństwa, to pomimo ustawowego wymogu jazdy w pasach, nie można go ukarać.

Przepraszam Cię hak64 - sądziłem że rozmawiamy o samochodach co najmniej powyżej 95 roku produkcji czyli już najstarszy mocno pełnoletni gdzie ilość pasów w 99% = ilość pasażerów, nie sądziłem że pytasz o zabytki lub wynalazki albo pomyłki technologiczne......

A propo podróżowania... nie wyobrażam sobie w samochodzie osobowym przewozić 7 czy 8 osób gdzie jest 5 miejsc - jakaś paranoja chyba i tutaj się zgodzę powinni odbierać prawa jazdy za taką głupotę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sądziłem że rozmawiamy o samochodach co najmniej powyżej 95 roku produkcji czyli już najstarszy mocno pełnoletni gdzie ilość pasów w 99% = ilość pasażerów, nie sądziłem że pytasz o zabytki lub wynalazki albo pomyłki technologiczne A propo podróżowania... nie wyobrażam sobie w samochodzie osobowym przewozić 7 czy 8 osób gdzie jest 5 miejsc

Sorry, ale nie interesują mnie sądy, tylko fakty. Mówimy o samochodach w ogóle, i ni jak się to ma do ich wieku. Skoro są dopuszczone do ruchu, to mogą jeździć. Mam kilka wozów (w tym jednego amerykańca z 61 roku i merca 300 SE z 87) i śmiem twierdzić, że wszystkie obecnie produkowane auta, wcześniej trafią na złom, niż te moje...

Masz słabą wyobraźnię! Co prawda 18 lat drogówki daje mi pewną przewagę, ale 9 osób w maluchu, czy 12 w mercu W123 (w tym 2 w bagażniku), to nie były rekordy...

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A propo podróżowania... nie wyobrażam sobie w samochodzie osobowym przewozić 7 czy 8 osób gdzie jest 5 miejsc - jakaś paranoja chyba i tutaj się zgodzę powinni odbierać prawa jazdy za taką głupotę...

Na wiejskie zabawy kolega nie jeździł to nie wie :wink: URSUS C330 - 12 osób w tym jedna pijana w trupa na masce trzymająca się komina :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz słabą wyobraźnię! Co prawda 18 lat drogówki daje mi pewną przewagę, ale 9 osób w maluchu, czy 12 w mercu W123 (w tym 2 w bagażniku), to nie były rekordy...

Nie jest to kwestia mojej wyobraźni tylko jej brak w przypadku ludzi którzy tak przewożą inne osoby..

A propo podróżowania... nie wyobrażam sobie w samochodzie osobowym przewozić 7 czy 8 osób gdzie jest 5 miejsc - jakaś paranoja chyba i tutaj się zgodzę powinni odbierać prawa jazdy za taką głupotę...

Na wiejskie zabawy kolega nie jeździł to nie wie :wink: URSUS C330 - 12 osób w tym jedna pijana w trupa na masce trzymająca się komina :grin:

Słabo dawał w palnik kierowca :) jak się nie poparzył ten co trzymał komina :)

Edytowane przez RALF76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zmiany zachowań sa widoczne

Jechałem w pt na trasie z południa na północ, dzis z powrotem, faktycznie jakoś tak każdy wziął sobie do serca nowe przepisy. Chociaż dalej widać było pochowane radiowozy po krzakach, w zabudowanym a na A1 brak jakiegokolwiek radiowozu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i widzę że naród traci charakter, państwo policyjne i urzędniczy kołchoz górą :decayed:

To państwo z całym swym aparatem wie najlepiej co dla obywatela jest dobre , a co złe, słyszę tylko prędkość , prędkość i jeszcze raz prędkość .

Dla tych co nie spojrzeli w moją metrykę, to prawko odebrałem w 1983 roku, do tej pory przejechałem ponad dwa miliony km i na pewno daleki jestem od tego , by potwierdzić te bzdury , że to zbyt duża prędkość jest główną przyczyną wypadków :hi:

W swojej karierze kierowcy miałem dwa wypadki, i o dziwo obydwa przy małych prędkościach, raz przysnąłem za fajerą ciężarówki i najechałem na inną, której kierowca zjechał na pobocze prawymi kołami i poszedł się odlać.

Drugi to osobówką przy prędkości nie większej niż 80 km/h, totalny relaksik, powrót z rodzinką z zakupów dzieci krzyczą , żona trochę niezadowolona , bo wszystkiego nie kupiła , rozmowa o d*pie marynie , chwila nieuwagi i zagapienia , musiałem zrobić unik i na mokrej dwupasmówce pojechałem po barierze energochłonnej :naughty:

Powiem wam, że generalnie to boje się jeździć powoli, jestem wtedy zbyt mało skoncentrowany, by robić to bezpiecznie , zaraz włącza mi się autopilot i sam często się łapię na tym że praktycznie auto samo jedzie , a moje myśli są wszędzie , tylko nie na drodze :P:hi:

Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć jak taka jazda jest niebezpieczna , to tak samo jakby oglądać film w czasie jazdy, gadać zapamiętale przez telefon, lub uciąć sobie drzemkę, co przy takich prędkościach i zmęczeniu zdarza się też nader często :decayed:

Na dobrą sprawę niewielka różnica niż nawalony albo naćpany gościu za kierownicą :naughty:

Sprawy mają się zgoła inaczej jak wsiadam w swoją niebieską strzałę, pedał gazu przyjmuje w niej zazwyczaj tylko dwie wartości 0 i 1, adrenalina rośnie, nie da się jechać z prędkościami około 200 na godzinę nie myśląc o tym co się robi, powiem więcej , trzeba myśleć jeszcze za innych, mam na myśli tych co jadą max 90 i się w lusterka nie patrzą :decayed: .

Trzeba mieć włączone wszystkie zmysły, czasem przydaje się nawet jasnowidztwo, żeby przewidzieć co tym zaspanym i zamulonym wolno biegom strzeli do głowy :kox:

Według mnie nie ma w ruchu drogowym po alkoholu i prochach nic gorszego niż usypiająca monotonia , trochę stresu, jak na drodze się coś dzieje , jest dużo bezpieczniejsze , bo wyostrza uwagę i wszystkie inne zmysły :hi:

Jak to się ma do tych wszystkich bzdurnych nakazów i zakazów ?

Ano tak, że to kierowca, który ma już odpowiednią praktykę najlepiej wie jaka będzie bezpieczna prędkość w danej sytuacji na drodze, będąc skoncentrowanym jest w stanie ją prawidłowo ocenić w zależności od tego jak się czuję, jakim autem jedzie ( jakie są jego charakterystyki trakcyjne) i od szeroko pojętych warunków panujących na drodze :)

Dla jednego w danych warunkach będzie to 50 km/h, a dla drugiego 150 :hi:

I niech mi nikt nie mówi , że nie ma różnicy czym się jedzie, zakręt na którym stoi ograniczenie do załóżmy 60 km/h można sportowym autem pokonać bezpiecznie z prędkością 100 km/h, a jadąc z przepisową prędkością wywrócić ciężarówkę, bo miała wysoko środek ciężkości :hi::facepalm:

To samo dotyczy się wszelkich innych znaków, pozimych i pionowych , które nadgorliwi urzędasy nie ruszając swoich czterech liter z krzesła za biurkiem ,ustawiają na mapkach gdzie popadnie , biorąc przy tym poprawkę , żeby aby nikomu krzywda się nie stała :naughty:

I mamy potem setki kilometrów dróg z oderwanym od rzeczywistości i zdrowego rozsądku oznakowaniem, które wygląda jakby ktoś wziął kasę pod stołem od sztuki postawionego lub namalowanego znaku :grin:

Miejscami percepcja jadącego przepisowo kierowcy nie jest w stanie odebrać tego , co radosna twórczość ludzi z Generalnej Dyrekcji chciała kierowcom przekazać :kox:

Reasumując za spowodowanie wypadku kary muszą być bardzo dotkliwe, bo to one mają kierującym dać świadomość odpowiedzialności za to co robią na drodze, natomiast to czy ktoś jedzie bezpiecznie czy niebezpiecznie jest względne i zależy od punktu widzenia .

Według mnie czym więcej zakazów i nakazów, to na drodze robi się niebezpieczniej i nie mają one najmniejszego sensu , potrafią do szewskiej pasji doprowadzić zawodowych kierowców, którzy dla przyjemności nie kręcą fajerą, tylko mają do wykonania konkretną robotę.

W zupełności wystarczyły by znaki ostrzegawcze , nakazu , znak stopu , z zakazu tylko te dotyczące tonażu i gabarytów i parę poziomych :naughty:

Bardzo niebezpieczną postawą za kierownicą jest tzw. "pies ogrodnika " :facepalm:

To taki kierujący, który sam nie pojedzie i drugiemu nie da, to dla nich powinny być najsurowsze kary w cenniku przewinień, bardzo często spotykam się na drodze z takimi, co to się wleką, a w momencie gdy zaczyna się ich wyprzedzać to dodają gazu, albo specjalnie zajeżdżają drogę , hamują w sytuacjach kompletnie nieuzasadnionych warunkami ruchu drogowego, albo wykonują inne manewry na drodze, nie poprzedzając ich odpowiednio wcześnie sygnalizacją.

Znaczna część takich sytuacji wynika też z braku myślenia za kółkiem, kierujący nie widzą kilka ruchów na przód jakie skutki przyniosą ich manewry na drodze.

Z perspektywy lat zwiększa się też odsetek kierowców, których psychomotoryka nie pozwala na prowadzenie pojazdów, chodzi mi o koordynację ruchową, prawidłową ocenę sytuacji na drodze, odpowiednią i odpowiednio szybką reakację na dynamicznie zmieniającą się sytuację na drodze.

Nie prowadzi się żadnych statystyk w tym względzie, nie są prowadzone przez powołane do tego organa żadne czynności w celu odsiania ich i cofnięcia im uprawnień :hi:

System szkolenia młodych kierowców to kpina ze zdrowego rozsądku, w czasach gdy auta same parkują na siłę uszczęśliwia się ich placem manewrowym :kox:

Zero natomiast jazd z dużą prędkością, wykonywania manewrów przy takiej prędkości, łącznie z takimi które prowadzą do utraty stateczności pojazdu i w efekcie do poślizgu.

Taki kierowca-żółtodziób mając możliwość wykonania takiej jazdy, ( kto się nie czuje na siłach, to chociażby jako pasażer ) na odpowiednio przygotowanym placu poznał by zachowanie auta i nabrał by szacunku dla prędkości , co w epoce wszechobecnych gier komputerowych jest bardzo upośledzone, tam żyć jest dużo :hi:

Pozdrawiam wszystkich :)

Edytowane przez piotrsob1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem w pt na trasie z południa na północ, dzis z powrotem, faktycznie jakoś tak każdy wziął sobie do serca nowe przepisy.

a zakręty i podwójna ciągła zaczynają być dość częstym miejscem do wyprzedzania... poprawa bezpieczeństwa :D

Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i widzę że naród traci charakter, państwo policyjne i urzędniczy kołchoz górą :decayed:

Ja słyszałem że państwo policyjne było za PiS'u...

Powiem wam, że generalnie to boje się jeździć powoli, jestem wtedy zbyt mało skoncentrowany, by robić to bezpiecznie , zaraz włącza mi się autopilot i sam często się łapię na tym że praktycznie auto samo jedzie , a moje myśli są wszędzie , tylko nie na drodze :P:hi:

dokładnie, przy dłuższej trasie zaczynasz tak zamulać że nawet mając okazję jechać czy wyprzedzać wleczesz się dalej. W ten sposób skasowałem dwa auta.

Reasumując za spowodowanie wypadku kary muszą być bardzo dotkliwe, bo to one mają kierującym dać świadomość odpowiedzialności za to co robią na drodze, natomiast to czy ktoś jedzie bezpiecznie czy niebezpiecznie jest względne i zależy od punktu widzenia .

Według mnie czym więcej zakazów i nakazów, to na drodze robi się niebezpieczniej i nie mają one najmniejszego sensu , potrafią do szewskiej pasji doprowadzić zawodowych kierowców, którzy dla przyjemności nie kręcą fajerą, tylko mają do wykonania konkretną robotę.

W zupełności wystarczyły by znaki ostrzegawcze , nakazu , znak stopu , z zakazu tylko te dotyczące tonażu i gabarytów i parę poziomych :naughty:

było sobie skrzyżowanie, światła, znaki wszyscy jechali prowadzeni za rękę a statystyki kolizji rosły, pewnego razu zdjęto wszystkie znaki, światła itd. Efekt ? brak kolizji bo kierowca za każdym razem musiał się skoncentrować i sprawdzić czy może jechać.

System szkolenia młodych kierowców to kpina ze zdrowego rozsądku, w czasach gdy auta same parkują na siłę uszczęśliwia się ich placem manewrowym :kox:

Zero natomiast jazd z dużą prędkością, wykonywania manewrów przy takiej prędkości, łącznie z takimi które prowadzą do utraty stateczności pojazdu i w efekcie do poślizgu.

Taki kierowca-żółtodziób mając możliwość wykonania takiej jazdy, ( kto się nie czuje na siłach, to chociażby jako pasażer ) na odpowiednio przygotowanym placu poznał by zachowanie auta i nabrał by szacunku dla prędkości , co w epoce wszechobecnych gier komputerowych jest bardzo upośledzone, tam żyć jest dużo :hi:

znajomy policjant mi kiedyś powiedział że przysłowiowi zap... mało kiedy mają wypadki bo przeważnie wiedzą jak się zachować, nie uczyli się tego ale szalejąc na drogach nie raz wpadali w poślizgi itd. Najgorszym i najbardziej niebezpiecznym kierowcą jest osoba jeżdżąca zgodnie z przepisami albo i walniej. Tacy kierowcy nie mają bladego pojęcia jak się zachować w niebezpiecznej sytuacji, nie są nawet w stanie przewidzieć prostych rzeczy.

Edytowane przez marcin4x4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem w pt na trasie z południa na północ, dzis z powrotem, faktycznie jakoś tak każdy wziął sobie do serca nowe przepisy.

a zakręty i podwójna ciągła zaczynają być dość częstym miejscem do wyprzedzania... poprawa bezpieczeństwa :D

Podwójna ciągła jest też tylko urzędniczym zakazem i nijak się ma do realnych możliwości bezpiecznego wyprzedania, na pewno jadąc ciężarówką widząc podwójną nie zacznę wyprzedzania, ale jeżeli jadąc audiolą, ocenię że jestem w stanie bezpiecznie wykonać manewr wyprzedzania, pomimo że nie wolno, to się nie będę wytrącał z rytmu i hamował :decayed:

A tak z innej beczki, ja wychowywałem się w trochę innych czasach, troche inaczej wyglądały "standardy bezpieczeństwa" nie tylko na drogach ale i w sporcie :decayed:

Mój idol z młodości też jeździł Audi, a jak to wyglądało to młodzież może zobaczyć na tych filmikach:

https://www.youtube.com/watch?t=97&v=cDRkHXMHqFo

To proszę państwa nazywa się wirtuozerią, kazał bym dzisiejszym rajdowcom pojechać w takim tempie pomiędzy w ostatniej chwili rozstepującymi się szpalerami kibiców :kox:

Założę się że co niektórzy są w lekkim szoku, jeżeli w ogóle nerwy pozwoliły im obejrzeć te filmy w całości :grin:

Edytowane przez piotrsob1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupa B .i stare mocne bryki .kiedys rajdy to bylo cos .teraz to juz nie to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety niektórzy rajdowcy to mistrzowie krótkiej prostej, byle do pierwszego zakrętu. No ale rajd rajdowi nie równy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile to S1 ma KM? dzisiejsze auta WRC przy tym to zawoli drogi.

a co do tego przepisu z tym zabieraniem prawka to zauważyłem ze ludzie wolniej jeżdżą.. w sobotę robiłem trasę Sandomierz-Pyrzowice-Sandomierz i widać ze każdy zwalnia. no ale i głupie ograniczenia tez były..np:

Staszów -Chmielnik- brak terenu zabudowanego nawet kapliczki nie było i mamy ograniczenie w dwóch miejscach do 40Km/h :facepalm:

Edytowane przez xBladex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co porównywać kierowcy rajdowego, od niedzielnego. To różnice lat doświadczeń, predyspozycji psychicznych i zdolności psychomotorycznych. Bez spełnienia tych warunków, przeciętny Kowalski może być co najwyżej jednorazowym mistrzem prostej. Zaniepokoił mnie jednak głos zawodowca


w czasach gdy auta same parkują na siłę uszczęśliwia się ich placem manewrowym

No sorry, ale siedząc za kierownicą auta z systemem samoczynnego parkowania, można co najwyżej dojść do perfekcji w dłubaniu w nosie. Raczcie proszę zauważyć, że najczęstsze usterki techniczne obecnie produkowanych pojazdów, to usterki elektroniki, wszelkiej maści sterowników i czujników (w tym parkowania), które odpowiadają za poprawne działanie takich systemów. Inna rzecz, że przesiadka do uboższej wersji auta skutkowała by kompletnym brakiem umiejętności parkowania.


daleki jestem od tego , by potwierdzić te bzdury , że to zbyt duża prędkość jest główną przyczyną wypadków

Z tym też nie wypada mi się zgodzić, bo to zbyt ogólnikowe stwierdzenie. Istotnie nie sama prędkość powoduje wypadki, ale niestety ma decydujący wpływ na skutki... Niejednemu - podejrzewam - zdarzyło się "przybrać pobocza" na łuku drogi, czy zakończyć hamowanie na łączce i do żadnego zdarzenia nie doszło, ale wystarczy, że w takim momencie pojawi się inny, nieoczekiwany czynnik i nieszczęście gotowe. Ot na przykład: Kierowca codziennie jeździ do pracy tą samą drogą. Jest tam kilkukilometrowy, kręty odcinek drogi prowadzącej przez las. Zwykle łuki drogi pokonuje z prędkością 70 km/h i ma jeszcze pewien bezpieczny zapas przyczepności. Ale pewnego dnia była wichura i tuż za łukiem leży zwalony na drogę pień drzewa... wierzcie mi droga hamowania z 70 km jest dwa razy dłuższa niż z dopuszczalnych 50

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wierzcie mi droga hamowania z 70 km jest dwa razy dłuższa niż z dopuszczalnych 50

nie... po za tym z drogą hamownia byłbym ostrożny bo tu zbyt wiele czynników ma na to wpływ. Przecięty kierowca po prostu wjedzie w to drzewo nie dotykając hamulca.

Edytowane przez marcin4x4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie wszyscy o jednym... Dzisiaj auta i drogi są dla wszystkich. Spotykamy wiec auta o przeróżnych możliwościach i kierowców o skrajnie rożnych umiejętnościach. Trudno w dzisiejszych czasu wymagać od przeciętnego obywatela aby posiadał umiejetenosciach na poziomie kierowcy rajdowego. Bo ani to łatwe , nieosiagalne dla każdego a w sumie bezcelowe. Mamy wiec na drodze pełen przekrój talentów i beztalenci i wszyscy musi y sie na tej drodze zmieścić. Przepisy maja nam wszystkim zapewnić bezpieczeństwo (pod warunkiem ich przestrzegania). To, ze ktoś ma umiejętności to dobrze ale nic więcej. Nie powinienczuc sie z tego powodu uprzywilejowany. Ci lepsi czy z większym doświadczeniem musza moim zdaniem myślec za innych, którzy sie mniej ogarniają. A w Polsce to wyglada tak, ze kazdy kto sie uważa za lepszego najchętniej pozbawiłby piwnych prawa do korzystania z samochodu. Ja tam nie widzę nawet problemu z tym, ze ktoś ńie potrafi parkować. To jego problem nie mój. Niech sie meczy i 3'razy dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie wszyscy o jednym... Dzisiaj auta i drogi są dla wszystkich. Spotykamy wiec auta o przeróżnych możliwościach i kierowców o skrajnie rożnych umiejętnościach. Trudno w dzisiejszych czasu wymagać od przeciętnego obywatela aby posiadał umiejetenosciach na poziomie kierowcy rajdowego. Bo ani to łatwe , nieosiagalne dla każdego a w sumie bezcelowe. Mamy wiec na drodze pełen przekrój talentów i beztalenci i wszyscy musi y sie na tej drodze zmieścić. Przepisy maja nam wszystkim zapewnić bezpieczeństwo (pod warunkiem ich przestrzegania). To, ze ktoś ma umiejętności to dobrze ale nic więcej. Nie powinienczuc sie z tego powodu uprzywilejowany. Ci lepsi czy z większym doświadczeniem musza moim zdaniem myślec za innych, którzy sie mniej ogarniają. A w Polsce to wyglada tak, ze kazdy kto sie uważa za lepszego najchętniej pozbawiłby piwnych prawa do korzystania z samochodu. Ja tam nie widzę nawet problemu z tym, ze ktoś ńie potrafi parkować. To jego problem nie mój. Niech sie meczy i 3'razy dłużej.

Zaraz zaraz, hola hola :decayed:

To że jak się zapitala, to trzeba myśleć za innych, już wyżej napisałem.

Nie oczekuj jednak ,że wszyscy mają równać się do tych zawalidrogów, niech każdy w miarę możliwości jedzie swoim tempem, i w dobrym tonie jest ustępowanie drogi szybszemu :decayed:

Taką zasadę wyznaję od zawsze, nawet jak jadę 180, to zawsze szybszemu się usunę z drogi, a jak trzeba to nawet na chwilę zwolnię, niech sobie jedzie :hi::naughty:

Na prawdę niebezpiecznie robi się dopiero, jak jakiś szeryf zaczyna po złości blokować, wtedy emocję z obu stron biorą górę nad rozsądkiem i o nieszczęście nie trudno :naughty:

Szczególnie irytująca dla mnie jest jazda lewym i środkowym pasem, przy prawym wolnym .

Odnoszę wrażenie że większość kierowców ma podstawowy przepis o jeździe prawą stroną za nic :facepalm:

Dochdząc takiego delikwenta włączam z daleka lewy kierunek , czasem delikatnie mrugnę długimi i jak nie ma reakcji to przełączam kierunek na prawy i go na luzie łykam z prawej, jak się nagle obudzi to trzeba czasami skorzystać z pasa awaryjnego :P

Edytowane przez piotrsob1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalujecie Yanosika i jest git :) A rozwala mnie ten przepis o pasach, w autobusie czy busie, jedziesz jak ziemniak, jak bedzie dzwon to lecisz i giniesz o siedzenia, ale pasow nie trzeba, w aucie siedzisz sobie wygodnie , masz wlasne miejsce, masz sie czego zlapac, i pasy maja byc :D f*ck logic :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam wasze wypowiedzi , i pod niektórymi się podpisuję jak najbardziej :

http://a4-klub.pl/index.php?/topic/319855-nowe-przepisy-zabieraja-prawko-za-50kmh/?p=4506042

http://a4-klub.pl/index.php?/topic/319855-nowe-przepisy-zabieraja-prawko-za-50kmh/?p=4509436

ale dodał bym jeszcze coś takiego:

co dzień jadę 50km do i 50km z pracy i mam wrażenie, że większy problem sprawiają ludzie a właściwie łosie... , którzy na siłę próbują hamować na każdym ograniczeniu lub nawet nie osiągają tej prędkości, czy jest ruch czy jest absolutnie pusto.

W takim układzie zawsze się znajdzie idiota - nazywajmy rzeczy po imieniu, który zacznie wyprzedzać ... kogo? oczywiście tych jadących z wyobraźnią za takimi łosiami , bo potem się okazuje, że ruch z przeciwka jest na tyle duży, że trzeba się wciskać i teraz JA jadący za takim łosiem muszę myśleć gdzie takiego delikwenta zmieszczę przed sobą ... I w imię czego?! Oczywiście wpuszczę bo nie chce, żeby we mnie wjechał, ale czemu to ma być mój problem. Już wolę , żeby ludzie jechali te 20km za dużo i ruch był płynny niż miałbym uważać bardziej na takich delikwentów niż na drogę przed sobą. Mnie osobiście to lotto czy ktoś mnie mija przy 70 czy przy 140km/h, dopóki robi to z wyobraźnią i nie sądzę, że prędkość zabija, zabija brak wyobraźni w połączeniu z prędkością. Więc odnosząc się do posta piotrsob1 wolę spotkać na drodze doświadczonego kierowcę, który ma gdzieś ograniczenia niż takiego niedzielnego kierowcę. Oczywiście wiem, że każdy ma prawo jeździć, ale jednak nie każdy powinien ...

A gdzie w tym wszystkim policja? no oczywiście w krzakach :facepalm: A takie piękne rozporządzenie ktoś napisał , jakie to warunki muszą koledzy z suszarką spełnić, tylko szkoda, że nikt im nie dał do poczytania :facepalm: Na prawdę wolę, żeby co dzień rano stali w widocznym miejscu i trzepali na trzeźwość niż czaili się po krzakach powodując większe zagrożenie gdy ktoś ich zauważy i stwierdzi, że warto by było jednak zahamować, może mniej zmierzą... Nie mam też nic przeciwko zabieraniu prawka, za to 50 za dużo, tylko z głową i w odpowiednich miejscach. U mnie na wsi stoi 40km/h dla ciężarówek... i chyba wszyscy wiedzą co sobie z tego kierowcy robią. Ostatnio widziałem nieoznakowany radiowóz w tamtym roku, który zareagował, a tak to pies z kulawą nogą się nie zainteresuje :decayed:

Wiec na egzekwowanie nowych przepisów z głową chyba sobie poczekamy :wink: Teraz tylko nabijają statystyki, o ile dobrze pamiętam w radiu rzucili dziś liczbę 700 osób, którym zabrano, i jednego który załapał się na recydywę :kox:

Z perspektywy rowerzysty mogę powiedzieć, że czasem aż chce się podnieść kciuk w górę, jak jedzie się te 30km/h rowerem a ktoś mnie mija jadąc dużo za dużo bo robi to dynamicznie z odległości 2 metrów bo ma świadomość, jak niewiele trzeba aby rowerzysta się zachwiał, a nie toczy się przepisowo i zachowuje 20cm ...

Pozdrawiam i szerokości :) bez sponsoringu władz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...