Skocz do zawartości
IGNOROWANY

ceramizer prawdy i mity


sławek85

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zalałem Ceramizer do swojego samochodu... Za jakiś czas napiszę o efektach... Pozdrawiam...

jaki przebieg auta? i ile tubek zalałeś?

200 tysi - i jedna strzykaweczka...

PS: Za chwilę jadę na długi weekendzik to akurat jak wrócę to napiszę co to dało :D

Edytowane przez olivierofm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja profilaktycznie wlałem dwie i mam już zrobione jakieś 2 tysiące od tamtej pory. Na pobór oliwy nie pomogło chyba nic jak brał tak bierze :grin: może silnik jest ciut cichszy. Czy wyrównało ciśnienie na tłokach tego nie wiem nie mam jak sprawdzić. Co do mocy to może nie znacznie jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200 km przejechane...silnik ciszej pracuje - choć mój to w ogóle był cichy i zrywniejsza się zrobiła - to fakt... Ale poczekam na te 1500 km...bo podobno wtedy mają być kompletne efekty... Pożyjemy, zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zapodałem do silnika z przebiegiem ok. 300 000km(licznika Panowie i Panie, licznika) Xeramic zdaje się Made in Canada. Silniki był w super kondycji. 2 litrowe r4. Ciśnienia na cylindrach coś ok 13.8-14.0, ciśnienie oleju nie spadało na rozgrzanym poniżej 2 barów, no może się czasem wahnęło 0.1bara niżej. Silnik latał po płukance na full syntetyku.

Zmierzyłem ciśnienie na cylindrach po jakimś tam przebiegu. Nie pamiętam dokładnie jakim ale coś koło 3 000 chyba mi się zachciało. 14.2 na każdym garczku. Hmmm...jeżeli o mnie chodzi różnica kosmiczna jak na coś co się wlewa, a nie dobiera w sklepie po numerze i w/g tolerancji. Co ciekawe zmianę oleju dalej było tak samo.

Moc...nie wiem, oczywiście jak zobaczyłem ciśnienie to miałem odczucie, że jest lepiej hehe. Spalanie? Od wielu lat zwracam uwagę na patologiczne różnice, a nie na błąd pomiaru. Nie odczułem zmiany. Ciśnienie obiegowe. Nie skoczyło jakoś znacząco ale zrobiło się stabilniejsze. W zasadzie zaryzykowałbym, że te 0.1 bara do 0.2 poszło wyżej ale bojąc się gdybań na błędzie wskazań odpuszczę...

Silnik zrobił u mnie jeszcze jakieś 55 000. W międzyczasie robiłem uszczelkę pod głowicą, raczej na skutek paniki niż z potrzeby. Środek silnika lalka -ślady po honowaniu fabrycznym(no ale to był Mercedes w124, a nie jakaś indyjska popierdółka), wałek jak z wystawy.

Żadnej warstwy "białego metalu" oczywiście nie widziałem(UFO też nie). Żadnych śladów obecności ceramizera -tylko tuman by ich oczekiwał, to nie obrzucanie grobu darnią, poziom raczej mgły po chuchnięciu to chyba max.

Czy to działa? Ja uważam...że tak. Były inne unaocznienia z autami znajomych, autem brata...a raczej dwom, obecnie trzecim. Dramatycznych zmian nie ma ale manometry z nasadkami do pomiaru ciśnień na garczkach mam dwa i używam obu celem weryfikacji. Więc jednak uważam, że działa.

Do czego lać? Moim(Podkreślam -wyłącznie moim) zdaniem jeżeli już to do zdrowych, używanych silników celem lekkiej kosmetyki jakości spasowania, wydłużenia ich życia. Wypierdzianym gratom nie pomoże, tam to raczej okręcenie tłoków folią aluminiową hihi, a nie smyranie gładzi. Chemia to potęga...na poziomie chemicznym, a nie w rzędzie wielkości "napawanie, tulejowanie".

Jakie firmy lać...Szacowne hehe. Tylko i wyłącznie szanujące się. Bo takie z górnej półki rzadziej ryzykują utratę marki płodząc knoty, a te szemrane robią jak nasi z wódką -dobra jak wchodzi na rynek, rok później nawet żule się krzywią.

Mógłbym tu wymienić inny środek, nieco innego przeznaczenia, który kiedyś mną wstrząsnął mimo sceptycyzmu, a obecnie -po wydaniu na niby to samo ale ordynarnie rozcieńczone powiedzmy jakieś 300 w dwa lata- odpuściłem szukanie niepodrobionego.

Sumując te nudy -jeżeli trafimy na nieoszukany środek(może być niełatwo, odradzam jakieś ruskie szczyny "modyfikator+" z samego pochodzenia), wlejemy do zdrowego auta to możemy liczyć na lekką poprawę, bardziej naszego snu niż odczuć z jazdy. Ale da się to zmierzyć i mimo, że oczekiwania pewnie wielu ma większe to coś się dzieje. Negatywy? Nie znalazłem.

Podrasowanie warstwą ceramiczną np. panewek i gładzi...piękne z zamysłu. Może sobie nawet coś zapodam do ADRa?

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zapodałem do silnika z przebiegiem ok. 300 000km(licznika Panowie i Panie, licznika) Xeramic zdaje się Made in Canada. Silniki był w super kondycji. 2 litrowe r4. Ciśnienia na cylindrach coś ok 13.8-14.0, ciśnienie oleju nie spadało na rozgrzanym poniżej 2 barów, no może się czasem wahnęło 0.1bara niżej. Silnik latał po płukance na full syntetyku.

Zmierzyłem ciśnienie na cylindrach po jakimś tam przebiegu. Nie pamiętam dokładnie jakim ale coś koło 3 000 chyba mi się zachciało. 14.2 na każdym garczku. Hmmm...jeżeli o mnie chodzi różnica kosmiczna jak na coś co się wlewa, a nie dobiera w sklepie po numerze i w/g tolerancji. Co ciekawe zmianę oleju dalej było tak samo.

Moc...nie wiem, oczywiście jak zobaczyłem ciśnienie to miałem odczucie, że jest lepiej hehe. Spalanie? Od wielu lat zwracam uwagę na patologiczne różnice, a nie na błąd pomiaru. Nie odczułem zmiany. Ciśnienie obiegowe. Nie skoczyło jakoś znacząco ale zrobiło się stabilniejsze. W zasadzie zaryzykowałbym, że te 0.1 bara do 0.2 poszło wyżej ale bojąc się gdybań na błędzie wskazań odpuszczę...

Silnik zrobił u mnie jeszcze jakieś 55 000. W międzyczasie robiłem uszczelkę pod głowicą, raczej na skutek paniki niż z potrzeby. Środek silnika lalka -ślady po honowaniu fabrycznym(no ale to był Mercedes w124, a nie jakaś indyjska popierdółka), wałek jak z wystawy.

Żadnej warstwy "białego metalu" oczywiście nie widziałem(UFO też nie). Żadnych śladów obecności ceramizera -tylko tuman by ich oczekiwał, to nie obrzucanie grobu darnią, poziom raczej mgły po chuchnięciu to chyba max.

Czy to działa? Ja uważam...że tak. Były inne unaocznienia z autami znajomych, autem brata...a raczej dwom, obecnie trzecim. Dramatycznych zmian nie ma ale manometry z nasadkami do pomiaru ciśnień na garczkach mam dwa i używam obu celem weryfikacji. Więc jednak uważam, że działa.

Do czego lać? Moim(Podkreślam -wyłącznie moim) zdaniem jeżeli już to do zdrowych, używanych silników celem lekkiej kosmetyki jakości spasowania, wydłużenia ich życia. Wypierdzianym gratom nie pomoże, tam to raczej okręcenie tłoków folią aluminiową hihi, a nie smyranie gładzi. Chemia to potęga...na poziomie chemicznym, a nie w rzędzie wielkości "napawanie, tulejowanie".

Jakie firmy lać...Szacowne hehe. Tylko i wyłącznie szanujące się. Bo takie z górnej półki rzadziej ryzykują utratę marki płodząc knoty, a te szemrane robią jak nasi z wódką -dobra jak wchodzi na rynek, rok później nawet żule się krzywią.

Mógłbym tu wymienić inny środek, nieco innego przeznaczenia, który kiedyś mną wstrząsnął mimo sceptycyzmu, a obecnie -po wydaniu na niby to samo ale ordynarnie rozcieńczone powiedzmy jakieś 300 w dwa lata- odpuściłem szukanie niepodrobionego.

Sumując te nudy -jeżeli trafimy na nieoszukany środek(może być niełatwo, odradzam jakieś ruskie szczyny "modyfikator+" z samego pochodzenia), wlejemy do zdrowego auta to możemy liczyć na lekką poprawę, bardziej naszego snu niż odczuć z jazdy. Ale da się to zmierzyć i mimo, że oczekiwania pewnie wielu ma większe to coś się dzieje. Negatywy? Nie znalazłem.

Podrasowanie warstwą ceramiczną np. panewek i gładzi...piękne z zamysłu. Może sobie nawet coś zapodam do ADRa?

Pięknie się to czytało :D no i te cudowne metafory - mistrzostwo :P

Pozdrawiam...

Edytowane przez olivierofm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pięknie się to czytało :D no i te cudowne metafory - mistrzostwo :P

Pozdrawiam...

:notworthy: Dziękuję. Sam fakt, że przebrnąłeś.... :brawo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś używałem P52 (ceramizer) w 330D / 1,8 T i 1,9 TDI w każdym efekty były takie same, wyciszenie (najbardziej w BMW) w 1,8T na niskich obrotach silnika nie było czuć ani słychać, minimalny spadek spalania (choć w bmw urwało litr), gładsze wkręcanie silnika.

Każde auto dostało po 2 strzały, było to ponad 8 lat temu i wszystkie są sprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie można powiedzieć, że okres adaptacji już upłynął. Zatem podzielę się spostrzeżeniami.

Audi - dbam i nie narzekam na silnik i reszte - po zalaniu ceratec i przelataniu 5 tyś km nie widzę róznicy w zachowaniu silnika, spalaniu itp.

Citroen c3 hdi - ma już staruszek 325 tysi nalatane i dziala, ostatnio zabralem sie za doprowadzanie go do stanu "kolekcjonerskiego" - po zalaniu ceratec i zrobieniu ok 2,5 tyś km jedyna równica to brak czarnego bączka po dłuższym postoju. Spalanie takie jak było, moc (lub jej brak ;) ) też taka sama. Silnik pracuje jak wcześniej.

Ceratec na pewno nie zaszkodził, a czy pomógł? w jednym wypadku tak, więc coś w tym jest. W drugim wypadku liczyłem chyba na jakiś cud (chyba na dzwiek benzyny spod maski zamiast diesla) bo silnik i tak chodzi jak zegarek.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wlał ktoś ceratec do 1.9 tdi pd? Stoi u mnie na półce i nie mogę doszukać się info czy do silników pd też można to wlać.

Edytowane przez car_diag_cork
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj 2.0 blb jest na pd wiec juz masz odpowiedz. Zreszta to nie ma nic wspolnego z wtryskami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora wystawić opinię preparatowi Ceratec, bo przejechałem od jego wlania do oleju spokojnie ponad 2000km :)

Niestety obciążenie silnika na wolnych obrotach nie zmniejszyło się, wynosi cały czas 15% (co oznacza, że i tak jest w dolnym zakresie określonym przez specyfikację), trochę się pod tym wzgl. rozczarowałem bo skoro specyfik zmniejsza tarcie to powinno się to odbić na wyliczonym obciążeniu :mysli: W innych zakresach obrotów nie jestem w stanie tego określić, bo jest zbyt wiele zmiennych do ogarnięcia. Spalania niższego też nie zanotowałem. Największym jednak plusem, choć subiektywnym, jest zimny start silnika - od pierwszych chwil chodzi słyszalnie swobodniej i kulturalniej, jakby był już rozgrzany :)

I to ostatnie moim zdaniem jest największą rekomendacją dla tego typu preparatów :hi:

Edytowane przez BeyerBrown
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora wystawić opinię preparatowi Ceratec, bo przejechałem od jego wlania do oleju spokojnie ponad 2000km :)

Niestety obciążenie silnika na wolnych obrotach nie zmniejszyło się, wynosi cały czas 15% (co oznacza, że i tak jest w dolnym zakresie określonym przez specyfikację), trochę się pod tym wzgl. rozczarowałem bo skoro specyfik zmniejsza tarcie to powinno się to odbić na wyliczonym obciążeniu :mysli: W innych zakresach obrotów nie jestem w stanie tego określić, bo jest zbyt wiele zmiennych do ogarnięcia. Spalania niższego też nie zanotowałem. Największym jednak plusem, choć subiektywnym, jest zimny start silnika - od pierwszych chwil chodzi słyszalnie swobodniej i kulturalniej, jakby był już rozgrzany :)

I to ostatnie moim zdaniem jest największą rekomendacją dla tego typu preparatów :hi:

Hej.

Mozna powiedziec ze w wiekszosci zgadzam sie z tym co napisal kolega. Testowalem Ceramizer ten pomaranczowy w poprzednim samochodzie i w moim obecnym.

Nie wiem jak ocenic preparat w aspekcie zabezpieczania silnika, bo tutaj ciezko cos wywnioskowac. Mysle ze obciazenie silnika na biegu jalowym nie wynika z tarcia a jedynie z peryferiow ktore sa napedzane( pompy,alternator) i dlatego ciezko zmierzyc to programem i to jeszcze z calym dodatkowym osprzetem.

Nie da sie jednak ukryc ze preparat ten jest rewelacyjny zeby nie powiedziec wspanialy na ciezkie zimowe warunki. W poprzednim samochodzie akumulator powoli konczyl swoj zywot i nie krecil juz tak ochoczo jak na poczatku (nawet po regeneracji rozrusznika).

Po dolaniu Ceramizera zauwazylem znacznie latwiejszy rozruch. Doslownie jakby wsyawic nowy aklumulator. Bylem pod wrazeniem i bardzo sie ucieszylem bo pomimo -20 silniczek odpalal po max drugim zakreceniu(niesamowite). Oczywiscie po pewnym czasie efekt zaczal sie powoli zmniejszac i nie byl juz tak spektakularny, niemniej jednak widoczny. Potem sprzedalem auto i ciezko powiedziec co dalej.

W audi rowniez uzywalem, rok temu i nie zauwazylem az tak spektakularnych efektow(moze akku jest w lepszym stanie ;) ). Niemniej jednak szkody nie wyrzadzil. Na plus trzeba dodac ze przy zakladaniu gazu gazownik pytal czy ten samochod nie mial wymienianego silnika bo majac 200kk na zegarku porownal parametry do egzemplarza z przebiegiem 70kk. Albo niemiec dbal albo ceramizer zadzialal.

Niemniej jednak, obecnie chcialbym sprobowac preparatu firmy Wagner (rosyjski specyfik) ktory porownywany byl z niemieckim Ceratec-em od LM, ktory to chcialem sam zaaplikowac.( na YT jest po rusku filmik, pokazujacy dzialanie). Wykazywal 2 razy lepsze parametry od LM( na prawde duuuze zmneijszenie tarcia)

Niestety kosztuje on okolo 200 zl na 5 l oleju. Mozna zatem jeszcze dolac do skrzyni bo troche zostaje.

Preparaty takie maja jak najbardziej zastosowanie i nie sa czyms nowym w swiecie techniki. Poprostu zaczynaja byc dostepne dla nas zwyklych zjadaczy.

Dodatkowo maja one za zadanie zabezpieczenie i uzupelnienie drobnych ubytkow a nie uzdrowienie dogorewajacego silnika.

Ogolnie warto i polecam tylko z glowa i rozmyslem ( przy wyborze). Zawsze jednak trzeba postawic pytanie co chcemy osiagnac i ile robimy kilometrow, ze taki preparat chcemy stosowac bo najczesciej pada zawsze osprzet( predzej czy pozniej).

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez kucik12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się pochwalę:

Wlałem 30tys temu buteleczkę cerattec'a. Zauważlne zmiany ? ALT słynie z tego, że na zimnym głośno odpala, może to nie zniknęło, ale różnica jest i to spora, ten stukot jest cichszy i trwa krócej i ponadto silnik jakby tak ciszej / lżej chodzi. Ja go stosuję co 3 wymiany (co 30 tys wraz z olejem leję ceramizer).

Polecam też obejrzeć filmik na YT miłośnicy 4 kółek. W testach wyszło, że kompresja się polepszyła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj ciekawy test. Jeśli to nie ściema (a u Rusków to bardzo możliwe) to Wagner Micro-Ceramic wypada lepiej od LM Ceratec.

https://youtu.be/zwNicULSTsk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma ten krótki test do zalecanych 1500km które należy przejechać wg. LM by warstwa ceramiczna zaczęła w pełni działać, tj, przykleiła się do trących o siebie części silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma ten krótki test do zalecanych 1500km które należy przejechać wg. LM by warstwa ceramiczna zaczęła w pełni działać, tj, przykleiła się do trących o siebie części silnika?

Nie ma to znaczenia. Wlasciwosci nie polepsza sie z czasem. Jedynie moze sie powloka utrwalic. Wlasnie widzialem ten filmik i mnie kusi zeby zamowic butelke testowa, ale chyba poczekam do zmiany oleju i wtedy zaaplikuje;)

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


przykleiła się do trących o siebie części silnika?

Można tak powiedzieć ale to mylące nieco. To są w zasadzie farbki ceramiczne, mam takie i używam. Naniesione na materiał i podgrzane w zależności od ich wersji do określonej temperatury spiekają się z powierzchnią materiału bardzo trwale. Na aluminium przykładowo papier ścierny i pilnik zadziała -z częścią powierzchni glinu.

Na szklankach do piwa każdy może sam sprawdzić -nadruki to właśnie przygotowane sitodrukiem naklejki, które są wypalane.

Jak to usunąć większość wie.

W silniku z założenia ma to się spiekać w miejscach najwyższych temperatur wywołanych również tarciem. Teoretycznie nie powinno zalegać chłodniczki oleju, miski olejowej, a łączyć się na gładziach, panewkach itp.

Kwestia otwarta jak to jest(o ile jest) "ustawione", to znaczy jaka temperatura powoduje połączenie.

Prawidłowo jak zadziała to będzie ceramiczna warstwa ślizgowa w newralgicznych miejscach.

Hmmm....

Tyle niewiadomych i tyle życzeń, że od razu co będę do znudzenia powtarzał odsiewam produkty ruskie. Bez jaj -jeździłem do ZSRR, Rosji, na Ukrainę... Jak ktoś był to wie, czemu unikać ich myśli technicznej. Jak nie był -Łada wykonana dla Putina odpaliła zdaje się za 5ym razem. Dla Putina....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...