michu93 Opublikowano 29 Września 2009 Opublikowano 29 Września 2009 http://demotywatory.pl/178761/Uwierzyli
tomash77 Opublikowano 29 Września 2009 Opublikowano 29 Września 2009 Przychodzi gość do seks-shopu: - Dajcie mi gumową lalę. - Taką zwykłą, czy nowość na rynku, z modułem sztucznej inteligencji? - Nowość, mówisz pan? Daj pan, wypróbuję... Następnego dnia gość wraca: - Proszę mi wymienić na zwykłą. - Nie zadowala pana? - Nie dała...[br]Dopisany: 29 Wrzesień 2009, 08:01_________________________________________________http://www.podsmiec**jka.pl/pliki/1248.jpg
Reggi Opublikowano 29 Września 2009 Opublikowano 29 Września 2009 [br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:15:46 _________________________________________________[br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:19:21 _________________________________________________[br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:33:17 _________________________________________________
kiciafirerek Opublikowano 29 Września 2009 Opublikowano 29 Września 2009 http://www.weszlo.com/news/3767
tomash77 Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł?
Nowak_zg Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł? hehe znalem to ... dobre http://beka.pl/_ps.php <-- tutaj wiecej tego typu zagadek niektore denne ale inne naprawde ciekawe i fajne http://beka.pl/pt_hotel.php <-- tu rozwiazanie zagadki o flaszcze ( w tym wypadku o pizzy )
kiciafirerek Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 http://www.youtube.com/watch?v=78EQ9Ru6Ew0
Dev Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł? :> tutaj jest błąd logiczny dlatego wychodza cuda
Pandzior Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 http://demotywatory.pl/221493/Galerianki-2--Podroz-do-przyszlosci
Dzo-Dzo Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 http://demotywatory.pl/89570/Raczej-
moro99 Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 bylo Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki: -jak tam Twój wczorajszy sex? -beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie? -no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,potem godzina zajebistego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że godzinę rozmawialiśmy. Bajka po prostu !! W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów... -jak tam Twój wczorajszy sex? -nie, no-za***iście ! Przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem, wybzykałem, zasnąłem ! A u Ciebie? -k-urwa, u mnie beznadzieja... Przychodzę-nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek,zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było k-urwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem za***rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy, k-urwa przecież nie ma prądu,więc znowu te cholerne świece !! Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem k-urwa przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
zwiras Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 :polew: __________________________________ Na łożu śmierci leży 80-latek - kochany mąż, ojciec i dziadek. Dookoła zebrała się cała rodzina. Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt. Wszyscy w milczeniu wpatrują się w sufit tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się chwilę... Nagle ciszę przerywa dziadek i rzecze: - Zdradzę wam swój największy sekret... Ja naprawdę nie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko: szybkie samochody, piękne kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczoru znajomy rzekł do mnie: - "Ożeń się i załóż rodzinę bo nie będzie ci miał, kto podać szklanki wody, kiedy będzie ci się chciało pić na łożu śmierci." Od tego momentu słowa te nie dawały mi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić swoje życie i ożenić się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. Teraz wyskakiwałem tylko do nocnego po gerberki dla was, dzieci moje. Wieczorne dyskoteki z dziewczynami, zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali z żoną... Pieniądze z konta zostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne dla was kochane dzieci. Swawolne dni sprzed małżeństwa odeszły jak wiatr... I teraz, kiedy leżę na łożu śmierci ... - wiecie co? - Co? - wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka. - Nie chce mi się pić! Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja. - Co tam dziadku przewozicie? - A mleko - A z czego to mleko? - Z kokosa Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre. - Pokażcie to mleko dziadku. Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos! Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji. - Mogę ci w czymś pomóc? - Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki. - Bardzo ci dziękuje! A którędy wychodzą kopie?
Piechol Opublikowano 2 Października 2009 Opublikowano 2 Października 2009 http://www.youtube.com/watch?v=VCNDeMi2qdA [br]Dopisany: 02 Październik 2009, 10:05_________________________________________________W knajpie spotyka się dwóch kumpli:- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechałsamochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszeknie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnął kierownica w bok,wjechał na krawężnik, auto wyleciało w powietrze, przeturlało się pomoim ogrodzie, Staszek wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł domojej sypialni...- Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć!- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Leżał tak cały we krwi w tymrozbitym szkle i nagle zauważył taką starą, zabytkową szafę. Wyciągnąłrękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetemprzewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...- Rany, jaka okropna śmierć!- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy idoczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść,ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim.Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamanekawałki poręczy powbijały mu się w ciało...- Psiakrew, strasznie zginął!- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołgasię do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o dużygarnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądowałna nim i poparzył mu ciało...- Cholera, przerażająca taka śmierć!- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momenciezauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, alezamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty towidział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiemszarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...- O rany, okropnie tak umrzeć!- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...- To właściwie jak on zginął?- Zastrzeliłem go!- Zastrzeliłeś go?- Kurvva, człowieku, przecież on by mi rozpie***lił całą chałupę!
1991Kamil Opublikowano 2 Października 2009 Opublikowano 2 Października 2009 http://truly-madly-deeply.blog.onet.pl/Zaloz-gume-na-instrument,2,ID392012743,n :>
Dev Opublikowano 2 Października 2009 Opublikowano 2 Października 2009 ogłoszenie w ogólnopolskiej prasie: -pilnie poszukuję przystojnego bruneta o imieniu Marek, z którym 14.07.2009 r. oglądałam zachód słońca na promenadzie w Ustce, okazuje sie że, nie tylko słońce zaszło....
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się