loloA4 Opublikowano 20 Listopada 2009 Opublikowano 20 Listopada 2009 witam wszystkich od momentu kupienia auta,posiadam popsute turbo,mega luzy na ośce ma,zalany castrol enduron 15w40 i dymienie po nagrzaniu raz jest raz nie ma,w intercoolerze jest sporo oliwy, a na bagnecie juz od 2 miechow 1/2 nie zmienia sie nic,wiec nie wiem pali oliwe a jest. teraz pytanko po zrobieniu turbo zmiana oliwy koniecznie na 10W co wy na to? bo turbo szlak trafi na 15w nie wiem czy ktos specjalnie nie zalal 15 bo cos sie dzialo,zastanawia mnie te kopcenie. co wy myslicie o tym wszystkim?
sołtys85 Opublikowano 21 Listopada 2009 Opublikowano 21 Listopada 2009 Jak masz turbo padnięte to normalka, że oliwa w intercoolerze. Jak ktoś zmienił olej na mineralny to dobrze o silniku nie świadczy albo poprostu zrobił to z "oszczedności". MOżna przejsc na półsyntetyk zależy ile czasu jeździł na mineralu. Jak jakieś 10kkm to raczej nie powinno byc problemów. Jak dłużej to silnik moze sie zatrzeć i pożerać astronomiczne ilości oliwy - wypłucze sie nagar z silnika spowodowany zastosowaniem oleju mineralnego. Podobno AEB nie powinno jeździc na mineralu nawet w stanie agonalnym
Buba Opublikowano 21 Listopada 2009 Opublikowano 21 Listopada 2009 Slady oleju zawsze sa w dolocie. Jesli zrobisz turbo to standardem jest 10W40. Jesli masz silnik w dobrej kondycji to mozesz nawet w syntetyk leciec ale to musi byc dokladnie zweryfikowane
loloA4 Opublikowano 21 Listopada 2009 Autor Opublikowano 21 Listopada 2009 jak wyczuc ta kondycje bez turbo?
Dev Opublikowano 21 Listopada 2009 Opublikowano 21 Listopada 2009 10W40 to zabójstwo dla turbiny w tym silniku standard to 5W40 :wallbash: ale to po naprawie turbiny
Wandej Opublikowano 21 Listopada 2009 Opublikowano 21 Listopada 2009 10W40 to zabójstwo dla turbiny w tym silniku standard to 5W40 :wallbash: ale to po naprawie turbiny tak i jak ma nalatane 350kkm i ostre przedmuchy to bedzie sie z silnika lało gdzie popadnie :gwizdanie:
udy Opublikowano 21 Listopada 2009 Opublikowano 21 Listopada 2009 no niestety, wymieni turbine zaleje półsyntetyk i będzie po turbo po nie długim czasie, remont silnika moim zdaniem lub wymiana, lądować kasę w turbo żeby je zabić bez sensu, chyba że ktoś jeździ tym silnikiem na półsyntetyku i nic się nie dzieje, to przepraszam w takim razie
Yelo Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 Są ludzie co jeżdżą na 10W40 w 1.8T i turbina ma długi żywot. W przypadku półsyntetyku trzeba jeszcze bardziej uważać, aby nie wykręcać obrotów na zimnym. Sam bym chyba zaryzykował i wraz z wymianą turbo zalał syntetyk. Jeżeli zacząłby chlapać olej na litry to półsyntetyk (wersja niskokosztowa), albo remont. Jeżeli masz zalane 15W40, to obawiam się, że możesz od razu myśleć o wymianie szklanek.
Wandej Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 motul polsyntetyk zalej chociaz trzyma zadane normy
loloA4 Opublikowano 22 Listopada 2009 Autor Opublikowano 22 Listopada 2009 silnik czysty nie leje sie z niego,a regulatory troche slychac jak sie nagrzeje.
Yelo Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 silnik czysty nie leje sie z niego,a regulatory troche slychac jak sie nagrzeje. No to razem z turbo i olejem możesz wymieniać szklanki... Niestety takie są skutki nieprzemyślanych (albo przemyślanych, alby błędnych) decyzji. Nalanie minerala do A4 to zbrodnia, a do A4 z T, to już skali mi brakuje...Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ktoś nalał minerala z oszczędności, a nie by ograniczyć apetyt na olej.
loloA4 Opublikowano 22 Listopada 2009 Autor Opublikowano 22 Listopada 2009 apetytu naszczescie nie widac,mysle ze to z oszczednosci poprzedni wlasciciel tak zalal.a za szklanki troche wyjdzie bo ciezko wyczuc ktora jeszcze pojdzie
Wandej Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 apetytu naszczescie nie widac,mysle ze to z oszczednosci poprzedni wlasciciel tak zalal.a za szklanki troche wyjdzie bo ciezko wyczuc ktora jeszcze pojdzie jest tylko 20
fend18 Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 no niestety, wymieni turbine zaleje półsyntetyk i będzie po turbo po nie długim czasie, remont silnika moim zdaniem lub wymiana, lądować kasę w turbo żeby je zabić bez sensu, chyba że ktoś jeździ tym silnikiem na półsyntetyku i nic się nie dzieje, to przepraszam w takim razie przejechalem na polsyntetyku 50tys i nic sie nie dzieje bierze niecaly 1l na 10tys km, poprzedni wlasciciel tez jezdzil na polsyntetyku, jakie sa objawy uszkodzenia turbiny na jezdzie na polsyntetyku?
Yelo Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 jakie sa objawy uszkodzenia turbiny na jezdzie na polsyntetyku? Takie, jak zawsze, luzy, zwiększone zużycie oleju, spadek mocy itd.
kyrbob86 Opublikowano 10 Stycznia 2010 Opublikowano 10 Stycznia 2010 Panowie mam podobny problem. Jak kupiłem auto to miało przejechane 220tys. nie było żadnej informacji na jakim oleju jeździł do tej pory. mechanik który wymieniał mi wszystko po kupnie auta stwierdził ze był zalany 15 w 40 i taki mi zalał. Na dzień dzisiejszy mam już 260tys i dalej jeżdżę na Mobil 15 w40 po przeczytaniu wszystkich postów zastanawiam się co mam zrobić. mechanik który robił mi wszystkie naprawy powiedział mi ostatnio ze nie przechodzi się w gore jeżeli chodzi o olej z 15 na 10 itd. Ja wiem ze ten olej na którym jeżdżę na dzień dzisiejszy 15 w 40 nie jest zbyt dobry dla mojego silnika i turbiny . dodam jeszcze ze oleju doleje czasami 100ml na 10 tys ale silnik mam suchy. Pytanie do was droczy klubowicze co mam teraz zrobić?????
kaczmar13 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 nie ma co przesadzać z tym wypłukiwaniem nagaru, silnik jak jeździł na dobrym mineralu nawet te 50 tysięcy nie powinien mieć nagaru akurat z tego powodu. Ja kupiłem auto z przebiegiem 190 tyś, nie wiedziałem jaki jest olej w silniku i zalałem taki jak jest zalecany czyli 5W40 Motul X-cess od wymiany przejechałem około 1000 km i jak do tej pory oleju nic nie ubyło a auto kilka razy mocno przegoniłem moim zdaniem trzeba lać 5W40 i tyle, jak sie boisz to zalej dobrym 10W40 ale nie mineralnym...
pablosan Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Panowie Niestety większośc zmotoryzowanych ma bardzo nikłą wiedzę odnośnie olejów samochodowych. Sam się przyznaję, że byłem jednym z nich, a wystarczy tylko trochę poszukać, tylko trochę poczytać... Jeśli półsynetyk lać to tylko bardzo dobrej jakości, a tak naprawdę nie ma absolutnie żadnych przesłanek żeby auto nawet z bardzo dużym przebiegiem nie latało na pełnym syntetyku, skoro to zdecydowanie najlepszy jakościowo olej, a między nim a mineralnym to jest przepaść. Teraz wiem, że ludzie zmieniają na pół i mineralny tylko i wyłącznie z powodu kasy lub nieiwedzy-niech kolejny właściciel się martwi... Dla oponentów jeśli takowi się pojawią-jak to jest, że nowe auto z silnikiem w najlepszym stanie jeździ na full syntetyku-czyli najlepszym z możliwych olejów, a w miarę zuzycia silnik dostaje coraz gorszy olej, przecież to nielogiczne jest, prawda? Ja jeżdżę na półsyntetyku (ale wtedy nie miałem tej wiedzy)-Valvoline Max Life, ale kolejna wymiana i oczywiście ta sama marka, ale już 5W-40 PS. Skoro kolega kyrbob nie zauważył niczego niepokojącego w silniku to ja bym po prostu wymienił na full syntetyk (można przed wymianą zrobić płukankę silnika, żeby cały syf zszedł jeśli jest) i zmienił mechanika od razu.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się