Jak slysze ta cala nagonke o emisji spalin i CO2 i o efekcie cieplarnianym to mi sie chce. Elektryczne auta, wiatraki, kolektory sloneczne i inne wynalazki to nabijanie kieszeni i propaganda. Wiadomo, ze ekologia jest dosc waznym aspekem ale to co ma chwilowo miejsce w krajach wysoko rozwinietych to juz przesada. Dlaczego my Europejczycy mamy ponosic najwieksze oplaty i dostosowywac sie do surowych norm ekologicznych, gdzie najwiekszymi smieciarzami, zanieczyszczajacymi nasza planete sa inne kraje, powiedzialbym nawet kontynenty jak Azja. Tam nikogo nie obchodzi jakie maja normy. Przesada, i naprawde mi sie chce jak to slysze. Tu w DE to juz nawet niedlugo nie bedzie wolno pierdnac bez katalizatora
Szkoda slow.