Staram się doprowadzić to moje 1.8t do jakiegoś ładu i składu (podobno 80% silników 1.8t to trupy ). Miałem luźne nakrętki kolektora więc wymieniłem uszczelkę i nakrętki. Zawory nie wyglądały najlepiej, widać że uszczelniacze zaworowe nie są już w najlepszym stanie. Ten biały nalot to norma, auto jeździ na lpg ?
Co ciekawe nie puszcza dymka, nawet rano po dłuższym postoju. Kat też nie wygląda na zawalony. Poniżej filmik z porannego odpalenia. Oleju trochę ubywa (1-1.2l na 10k km) ale mam też wyciek spod pokrywy
_______________________________________________________________________________________________________________________
Druga sprawa to luzy na turbosprężarce. Są dość spore, a mimo to turbo w miarę trzyma serię. Zmieniać czy jeszcze chwilę pojeździ ?
Logi 115+118, PB na zewnątrz 32-34 stopnie. http://www.vaglogi.pl/log-115_118_ErBIG.html
We wrześni planuję wakacje w Chorwacji, pytanie czy jechać z takim turbo czy zbyt duże ryzyko. Uszczelniacze na zaworach raczej jeszcze chwilę pojeżdżą i nie padną całkowicie z dnia na dzień
Co radzicie ?