AndrzejK.

No właśnie to napisałem powyżej, a kwestie ambicji co do jeżdżenia czymś premium mógł oczywiście kolega realizować tyle,że w pózniejszym terminie, ale to jego wybór. Generalnie podpisuję się w pełnej zgodzie pod całym Twoim tekstem. Zastanawiam się tylko jak to się stało,że chłopak pojechał z "fachowcem" i auto miało być cacy, a okazało się co się okazało.....Szkoda. Zawsze powtarzam, że każde auto można zniszczyć , zajeżdzić i dlatego kupując jakikolwiek pojazd w naszym kraju trzeba być moooocno ostrożnym.

Tak po ludzku to jest mi Ciebie szkoda, ale.... po części sam jesteś sobie winny, niestety.... I zdecydowanie za dużo używasz formy "cudzysłów" i ciężko rozeznać się co masz na myśli. Przykład: niezawodny silnik - dużo jest osób,które narzekają na te silniki, ale głównie jest to przyczyną ogólnie pojętej eksploatacji od nowości i w wielu przypadkach niskiej świadomości poprzedniego właściciela/właścicieli. Nie będę pisał dosadnie, bo mam nadzieję,że domyślasz się co mam na myśli..... Ja mam ten silnik i nie mam z nim żadnego problemu, a więc można. Przykład drugi: mechanik z którym byłeś to namiastka fachowca czy niekoniecznie? Jak stwierdził,że auto jest w porządku, na oko?? Jaki czas temu kupiłeś, krajowy czy sprowadzony, z historią serwisową czy nie, komis czy prywatny właściciel? Z technicznych spraw, na jakiej podstawie ktoś stwierdził, że rozrząd jest dobry czy niedobry?? Olej do tego silnika to 5W40 z normy 502 00 i nie Castrol. Zalewanie coś w stylu 10W40 to próba ratowania silnika, ale to nic nie da, a tylko pogarsza parametry pracy tego silnika, a przyczyna leży gdzie indziej i to pomaga jak "umarłemu kadzidło" Kolejna sprawa: nie kupuje się auta z zamontowaną już instalacją gazową, no chyba,że po bardzo wnikliwej analizie kondycji silnika. Wiesz, nikt nie zakłada gazu żeby auto mało jezdziło, tylko wprost odwrotnie, powinieneś brać to pod uwagę przy zakupie. I na koniec mam wrażenie,że nie do końca przemyślałeś zakup auta, bo biorąc pod uwagę,że to Twój pierwszy pojazd, masz jak piszesz zerową wiedzę techniczną to na Audi lub tego typu ambitne auto miałeś jeszcze czas, a trzeba było zacząć od czegoś bardziej przyziemnego moim zdaniem. Ale zrobiłeś jak zrobiłeś, a efekty tego sam opisujesz. Może nie jest to miłe co powyżej napisałem, ale tak to widzę i oby problem, który opisujesz dał się małym bólem ogarnąć, Moim zdaniem powinieneś znalezć ogarnięty serwis aby wnikliwie zdiagnozował Ci silnik i stwierdził co mu dolega. Mam tu na myśli ludzi znających tą markę/silniki, a nie byle kogo kto ma blade pojęcie o mechanice.

Najprościej zadzwoń do aso Audi i po nr VIN dopasują właściwy.

Zdecydowanie skłaniałbym się ku Beru. O Delphi nie wypowiadam się, nie mam opinii.

Alca jak najbardziej ok i to zarówno zwykłe jak i bezszkieletowe, bardzo dobry stosunek jakość/cena O Oximo słyszałem, ale nie mam zdania, nie używam.

Ważne,że usprawniłeś auto.

Zadzwoń do serwisu - po nr VIN zapewne znajdą szukany element.

W takim wypadku zalewaj olejem zgodny ze specyfikacją dla danego silnika (zerknij w tematy olejowe, a jest ich od groma). Marka, producent oleju to już kwestia Twojego wyboru oraz zasobności portfela. Z podsufitką w grę wchodzi jej podklejenie (może nie wyglądać estetycznie) lub wymiana na używaną wolną od przypadłości o której piszesz.

No ale co chcesz żeby Ci pomóc??? Sprawdz gdzie jest wyciek/nieszczelność i wymień uszkodzony element. Sam wspomniałeś o kroplach przy wężu od zbiornika, więc wstępny "trop" już masz.

Tu kolega podał Ci w tej sytuacji najlepszą i klarowną opcję. Nie masz nic zagmatwane i nie interesuje Cię co sprzedający robi ze swoją polisą (czy ją wypowiedział,czy wypowie, czy jeszcze nie wiadomo co wymyśli).....

Najbardziej trafne parametry obsługi olejowej wg. mnie. Za bardzo z tego powodu nie "zbiedniejesz" a silnik na pewno "podziękuje".

Na zdjęciu słabo widać, ale jeżeli nie ma wgniecenia, a takiej nie dojrzałem oraz rysy są powierzchowne to bez problemu poradzisz sobie polerując zderzak lub ewent. zlecając fachowcowi tą usługę.

Dzięki.

To ten Twój silnik nie zużywa oleju tylko go "pije".... Długo tak już jezdzisz, jakieś negatywne skutki uboczne obserwujesz?

No niezły macie "rozrzut".... Uśredniając wyszło by około 500ml ( taka teza humorystyczna...). Ja jak pisałem powyżej nie wypowiem się, bo po prostu nie wiem. Z czego to wynikało, taki przezroczysty? Ja od zawsze leję Valvoline i widać idealnie stan jak na dłoni.

Możecie mi jeszcze potwierdzić na podstawie wlepki jakie mam wymiary tarcz przód/tył: 1LB - przód 1KD - tył

Na własnym przykładzie powiem Ci, że ta blaszka o której wspominasz nie ma wpływu na branie oleju, bo..... mnie silnik nie zużywa oleju, a blaszka u mnie również jest. Z drugiej strony mówiąc faktycznie tam po odkręceniu korka wlewu oleju jest "zalegający" olej, ale ile go tam jest 5, no może 10ml jeżeli nie zawyżyłem, więc nie za bardzo chce mi się wierzyć, że jak oleju tam nie ma to masz właściwy stan, a jak jest to na miarce brakuje.... Zakres od min do max na miarce to ponoć 0,5l (nigdy nie sprawdziłem u siebie, bo nie miałem takiej potrzeby), więc jak ta ilość z blaszki miałaby mieć wpływ na końcowy stan oleju?? No chyba,że u Ciebie jest inaczej (masz auto z początku produkcji tego silnika) To wg mnie ślepy trop i musisz szukać przyczyny zużywania oleju gdzie indziej.

Podziękował.

Dzięki za opinię. Miałem kiedyś taki zestaw jak sugerujesz w Mondeo i fajnie to hamowało tyle,że strasznie pyliło... Myślisz,że tarcze i klocki Brembo lub tarcze i klocki Ferodo to będzie gorsze rozwiązanie?

Cześć, jak byście pozycjonowali poniższe komplety tarcz z klockami (dotyczy rozmiaru 288mm): Brembo, Ferodo, Textar i.... Metelli (dużo dobrego czytałem o tych ostatnich i może ktoś miał/ma zamontowane i podzieli się odczuciami czy to warte zainteresowania?). Kolejność w której podałem firmy całkowicie przypadkowa. Dzięki za info.

Tak na chłodno czytając Twój opis lepiej dwa razy się zastanów zanim podejmiesz decyzję, bo widać ,że masz wątpliwości.... nic na siłę, abyś pózniej nie żałował. Co do zapytania nr.2 nie rozumiem Twoich rozterek.... kupując auto wymieniasz olej i masz zalany świeży ,a nie kombinujesz ze starym, nie są to "kosmiczne" pieniądze i nie oszczędzaj na tym po zakupie i w przyszłości, a zrobisz jak uważasz.

Powodzenia.

To sprawdz + parametry ciśnienia w układzie, będziesz coś wtedy mądrzejszy. Możesz również "rzucić" temat człowiekowi obsługującemu urządzenie, może coś podpowie. A przez forum....wątpię, aby ktoś Ci na odległość zdiagnozował usterkę....

Przede wszystkim jakościowy, a to najważniejsze. Nie wiem czy wiesz, ale pod logiem,który jest na pasku (SNR) jest producent Dayco, który wielu "głośnych" producentów bije na głowę jakością pasków i to nie tylko rozrządu, ale i wielorowkowych. Używam zestawów Dayco w kilku autach i nigdy nie miałem historii typu "coś piszczy", "postukuje" itp. To tak na marginesie. A co do wymiany to po co chcesz wymieniać rozrząd przy 70kkm ?? Spokojnie możesz to zrobić przy 90-100. Nie ma co przekombinowywać tematu, choć decyzja jest Twoja, ale to bdb jakościowo zestaw i nie ma co wpadać w skrajności. No chyba,że mocno agresywnie jezdzisz i całość nie ma lekko, ale to sam już wiesz.

Fabrycznie był montowany hydrauliczny napinacz , a w pewnym momencie uprościli napinacz "wymyślając" mechaniczny. Jeżeli rozrząd jest właściwie złożony, a części trzymają poziom jakościowy to nic nie powinno się dziać.....ale jak widać i słychać INA coś szwankuje od jakiegoś czasu. Ja za jakąś "chwilę" będę sobie zmieniał samodzielnie rozrząd z pompą wody i kupiłem zestaw, który był kładziony fabrycznie czyli zestaw SNR/NTN z hydraulicznym napinaczem + pompa wody Hepu i taki też Ci polecam, a co zdecydujesz to już Twoja sprawa.