Rosomak91

Coś poszło nie tak przy programowaniu b6stek, problem okazał się błahy. Szkoda że z takiego powodu nie można się z niczym połączyć i nic ustalić. Szok. Wielki minus dla audi. Otóż... Na zbiorniczku płynu hamulcowego miałem stan 50%, ale postanowiłem dolać bo może to będzie to. Dolałem, płyn stoi na sitku. Mówię sitko zapchane, więc żeby się nie pierdzielić przedziurawiłem. Płyn dalej stoi. Pukam się w łeb sprawdzam stan płynu - jest połowa. Jakim cudem - nie wiem. Na zbiorniczku jest drugi korek na śrubokręt płaski. Odkręciłem wystrzelił płyn. Wziąłem atomizer, wyplułem trochę płynu spod drugiego korka i znacznie więcej spod tego głównego korka. Problem zażegnany... Ja się pytam jak? Jak można było to tak spier$%^ić? Edytka. Problem powrócił po kilkuset kilometrach. Wymieniłem sterownik pompy ABS - wszystko wróciło do normy. Pół godziny roboty. Dla potomnych, jeśli macie problem z: trzy gongi, mrugający wykrzyknik na wyświetlaczu, świecący abs i mrugająca kontrolka ręcznego, brak wskazania prędkości, błąd połączenia z modułem ABS (w moim przypadku nie można było się połączyć nawet z silnikiem) to: - sprawdzacie prąd, czyli czy aku trzyma wolty. - poziom płynu hamulcowego, (odepnijcie też wtyczkę i sprawdźcie czy błąd się wtedy pojawia), - sprawdzacie instalacje elektryczną: kość przy sterowniku abs, puszke komputera ecu (czy nie zalewa po deszczyku), instalacje nad stopami, bezpieczniki, (ja sprawdziłem jeszcze licznik), - podmieńcie sterownik ABS, - zmieńcie pompę ABS, - szukajcie dalej...

Ktoś ogarnął ten problem? Brak połączenia z modułem ABS.

Styki wyglądają ok, zamówiłem pompę ABS i kostkę stacyjki - oczywiście używki. Podmienię i sprawdzę jaki efekt. Koszt niewielki. Nim dojdą do mnie części sprawdzę IPA. Edytka dla potomnych, może ktoś będzie miał podobne problemy. Styki przy pompie wyczyszczone, dalej to samo. Podejrzewam uszkodzenie pompy albo samego licznika: - jeszcze nie wiem, ale się dowiem czy pompa mogła się uszkodzić od zbyt dużej ilości płynu hamulcowego. - licznik w momencie gdy błąd jest lekko wariuje, wskazówka od paliwa rośnie i opada - rośnie jak wkręcam go na wyższe obroty po czym szybko spada. Czekam na pompę dzisiaj zamawiam drugi licznik. Zorientuje się jeszcze w innych działach.

Poprzeglądne raz jeszcze wszystkie kable, mimo iż grama wody nie zobaczyłem, anóż jakieś przetarcie będzie. Wtyczka do ABS jest ok, fakt było w niej jakby trochę tłusto. Mogę to potraktować kontakt szprejem, czy lepiej nie? Chodzi mi o kontakt przy module. ECU wyciągałem i tam już zupełnie sucho, żadnej wody, wilgoci, nic. Zamówiłem kostkę do stacyjki więc też podmienie.

Kosmos z tym silnikiem Olać olej i jeździć, czasami szkoda zachodu i nerwów. W rok 30 tysięcy km, prawie co tydzień dolewam oleju i jakoś to jest. Lampa alladyna działa i to najważniejsze, jak jest za mało to zasygnalizuje. Co sobote i tak przeglądam auto więc no problemo. Poza tym sprzedam i wezmę 3 litrową benzynkę xD

Wszędzie sucho a błąd się nasila - im cieplej tym częściej go widzę. Czy może to być problem związany z kostką stacyjki? Wiem, że mam walniętą, jak było zimno to musiałem robić pewien myk żeby odpalił. Chciałem ostatnio podmienić bo zimą kupiłem, ale okazało się że kupiłem nieodpowiednia. Czy może to być też wina licznika? Przy przekręceniu na zapłon pojawiają się kontrolki, między innymi żółty wykrzyknik w kółku. Ostatnio dosyć często on nie znika i się świeci cały czas - jeśli przekręcę na zapłon i ta ikonka się nie pojawi to wtedy po chwili wyskakuje czerwony błąd bremse. Już za bardzo nie wiem gdzie szukać. Trzeba będzie zacząć szukać kogoś ogarniętego...

Nie wykluczam, może być 0,7 - też by to pasowało - nawet lepiej brzmi! Dzisiaj aż się przeraziłem - dojazd do skrzyżowania, skręt w lewo, dwójka, dosyć głęboki gaz i w lusterkach nic nie widzę... Kłęby dymu. Przepaliło co miało przepalić i spokój. Mam wrażenie, że ten olej jakby czasami się wlewał do cylindrów... Jakaś masakra. Jeszcze trochę cyknie 30k km, czyli jakieś 35 litrów oleju na dolewki poszło w piździec.

Spotkaliście się może z podobnym problemem? Otóż sprawa ma się tak - jak to w ALT obroty spadają wolno, bo nie wiadomo co. W ostatni piątek miałem dłuższy wyjazd, po 200 km zauważyłem że obroty spadają nieco szybciej niż było dotychczas a zmiana biegów jest już bardziej szarpana. Raz pojawiła się kontrolka (żółta - kółko z wykrzyknikiem). Po zgaszeniu/odpaleniu zgasła i już nie wróciła. Obroty nadal spadały nieco szybciej niż było to wcześniej. Dotarłem na miejsce, było w uj gorąco, zgasiłem auto. Po godzinie odpalam wyskakuje błąd bremse. Mryga wykrzyknik czerwony i świeci ABS, sprawdziłem oczywiście hamulce wszystko w porządku, hamowały również OK, ale wtedy ujrzałem, że licznik nie pokazuje prędkości, jeździć musiałem więc jeździłem, obroty przy zmianie biegów spadały tak jak powinny opadać w sprawnym ALT, bardzo szybko, aż byłem tym mile zaskoczony. Jako, że miałem ze sobą kompa wpiąłem się ale nie mogłem się połączyć ani z klimą, ani z silnikiem, ani z absem ani z licznikiem. Dopiero jak spróbowałem połaćzyć się z Cent. Elect. (cokolwiek to jest) dowiedziałem się po części co się odwala. Stwierdziłem samo się zepsuło, samo się naprawi - i tak też się stało. Wieczorem, jak się ochłodziło wszystko wróciło do normy, nawet obroty spadają niepoprawnie wolno. Podłączyłem kompa i o takie błędy: Silnik: 17698 - Coolant Temp Sensor at Radiator Outlet (G83): Signal too Small P1290 - 002 - Lower Limit Exceeded - Intermittent 16804 - Catalyst System; Bank 1: Efficiency Below Threshold P0420 - 001 - Upper Limit Exceeded To co wyżej mam od dłuższego czasu. 17947 - Clutch Pedal Switch (F36): Implausible Signal P1539 - 004 - No Signal/Communication Czujnik sprzęgła, ostatnio trochę z nim mieszałem, ogólnie jest popsuty od dawna, błąd pojawił się dopiero teraz. 18057 - Powertrain Data Bus: Missing Message from ABS Controller P1649 - 008 - Implausible Signal - Intermittent Połączenie z ABSem. 16885 - Vehicle Speed Sensor: Implausible Signal P0501 - 004 - No Signal/Communication - Intermittent Nieprawdopodobna prędkość. Z silnikiem nie mogłem się połączyć przy błędzie. ABS: 2 Faults Found: 18256 - Please check DTC Memory of Engine Controller P1848 - 35-10 - - - Intermittent Przerwanie, zwarcie z plusem lub ziemią w kablach 01424 - Yaw Rate Sensor (G202); Reference Wire 57-10 - Electric Circuit Failure - Intermittent Przerwa, zwarcie z plusem lub ziemią między czujnikiem odchylenia (G202) a modułem sterującym (J104) (G202) uszkodzon ABS był niedostępny jak wyskoczył błąd. Klima: 01842 - Potentiometer/Actuator for Temperature Flap; Right (G221) 30-10 - Open or Short to Plus - Intermittent 00735 - Potentiometer in Positioning Motor for Air recirculation Flap (G143) 30-10 - Open or Short to Plus - Intermittent To jest od dawna, wiem co nie gra - z klimą też nie mogłem się połączyć. Cent. Elect. 01312 - Powertrain Data Bus 79-10 - Please Check Fault Codes - Intermittent Uszkodzone okablowanie i / lub połączenia Moduł sterujący w systemie komfortowym nie obsługuje CAN Moduł sterujący w systemie komfortowym nie jest zainstalowany prawidłowo Podczas modyfikacji ( Adaptacja-10 ) zestawu wskaźników moduł sterujący obsługiwany przez CAN nie został prawidłowo ustawiony Nie mogłem się połączyć jak był błąd. Licznik: 1 Fault Found: 01316 - ABS Control Module 49-10 - No Communications - Intermittent Okablowanie i / lub połączenia z / do modułu sterowania silnikiem przez magistralę CAN Databus Zainstalowano moduł sterujący, który nie jest obsługiwany przez CAN Moduł sterujący-33 Układ hamulcowy ABS utracił podstawowe ustawienia / regulację Nie mogłem się połączyć. Większość z tych błędów zwraca się na okablowanie. Czy ktoś w swojej karierze z vagami miał podobną sytuację? Prawdopodobnie błąd wyskoczy ponownie w najbliższym czasie, nie mam pojęcia na co w ogóle zwrócić uwagę. Dodam jeszcze, że wcześniej wyskakiwał błąd z radia, że coś jest z połączeniem can... Tym razem tego nie było. Najokrutniejsze było to, że praktycznie z niczym nie mogłem się podłączyć kompem, gdy błąd się wyświetlał. Może macie znacie dobrego fachowca od spraw elektronicznych? Na pewno skocze do ASO, ale to jak błąd się powtórzy, czyli pewnie szybko

Nie da się określić, kto zrobił już tu nie wrócił Nie da się tego tak określić, zależy od jakości wykonanej usługi. Na pewno pomoże na dłużej niż wymiana pierścieni. Znam przypadek, że pomogło na 40k km i dalej działa.

Albo puszcza gaz albo benzynka się cofa - w drugim przypadku powinno załapać po kilku obrotach. Sprawdź przekręcając kilka razy na zapłon aby podpompować paliwo. Tak czy inaczej obstawiam opcję nr 1

Bez niej można jeździć ale lepiej żeby działało. Niech jakaś złota rączka to zreperuje, wymiana jest dosyć droga. https://a4-klub.pl/topic/222174-kierownica-powietrza/page/14/

Bez niej można jeździć ale lepiej żeby działało. Niech jakaś złota rączka to zreperuje, wymiana jest dosyć droga. https://a4-klub.pl/topic/222174-kierownica-powietrza/page/14/

A skąd takie informacje? W moim przypadku zużycie oleju spada. Wiem, że mam problemy z nieszczelnościami i w miarę możliwości jak je likwiduje poprawia się wszystko. Jak tak pójdzie to za 100k km oleju będzie rosło na bagnecie xDDD Maksymalnie odnotowałem 2 litry na tysiąc, teraz mam poniżej 1,2 litra. Mógłby ktoś nagrać pracę silnika z bliska - chciałbym posłuchać jak pracuje zdrowy motor, w szczególności ze zdrowym wariatorem.

Działa podobnie jak u mnie, ale wydaje mi się, że powinno być bardziej czułe. Ja się swojego zbytnio nie czepiam i jeżdżę, ciągnie w miarę spoko. Jeśli masz dobre odczucia z jazdy to nie ma co drążyć. BTW Silnik pracuje identyko jak mój, nie podejrzewasz wariatora? Tak specyficznie coś rzęzi.

Ok, dzięki. Będę próbować. Wg moich precyzyjnych obliczeń od minimum do maksimum jest 0,8 litra.

Ostatnio się mocowałem z eżektorem, węże siedzą jakby przyklejone były. Makabra, oczywiście eżektor rozdupcyłem, a węży nie zdjąłem . Jak wypiąłeś tę grubą rurę od dolotu z tej mniejszej co idzie w dół? Siła?

Do tych silników tylko 98, właśnie ze względu na nagar. Odnośnie klap nie pomogę. To są klapy regulujące długość kolektora dolotowego?

Właśnie o tym pisaliśmy, że to gwóźdź do trumny trochę podreperuje żeby potem powrócić ze zdwojoną siłą.

Jedna maleńka uwaga, są jednostki które są naprawdę odporne na wymianę olejów, albo odwrotnie - silniki VW są strasznie delikatne. Już kiedyś o tym pisałem, że ojciec ma meganke od 1998 roku z silnikiem 1.6. Olej (10w40) wymieniany co roku, raz co 15 raz co 30k km. Silnik ma teraz 400k km przebiegu (ostatnie lata to max 10k km rocznie) i jest w stanie dobrym, jak miał 100k km założone lpg. Od dobrych 5 lat lany najtańszy możliwy olej. Gdyby nie osprzęt silnika który jest słaby jak domki na Jugosławi to byłaby to mega żywotna pozycja do ujeżdżania. Obrotomierz rzadko kiedy wychylał się do 4k obrotów. Brat ma żepota 2.2HDi, przejechał nim z 250k km, na blacie ma 400k km, skręcony pięciokrotnie. Olej wymieniany co 20k km i żadnych problemów. Gdyby nie komfort jazdy tymi autami to brałbym. Wcześniej miałem a3 1.6 i nie było problemu z olejem. Wymieniany co 15 albo 20k km. 5w40 a 10w40 nie różni się tylko właściwościami w niskich temperaturach? Przecież lepkość jest taka sama w wyższych temperaturach. Druga sprawa, jeżeli auto zaczyna brać olej to problem będzie się tylko pogłębiać, bo od spalonego oleju będzie się odkładać nagar na persingach, zapychać je i tak do zgonu, który będzie nieunikniony. Przejście na olej gęściejszy będzie jeszcze gorszym rozwiązaniem bo już nawet może nie wypłukiwać tego nagaru, które osadzają się w kanałach i rowkach persingów. Podczas jazdy słyszę okrutne wycie z silnika, oczywiście nikt oprócz mnie tego nie słyszy, ale na moje ucho wariator niedługo stanie dęba. Od kiedy założyłem LPG check się nie pali, a zużycie oleju maleje.

Ksenon świecił ładnie, mocno i stabilnie. Nagle się zjarał - wytrzymał... lekko ponad pół roku. Jeszcze zbadam sprawę czy to przypadkiem przetwornica nie padła. Wróć... Wtyczka się wypięła... wszystko działa, więc nadal jestem zadowolony. Widać już lekkie okopcenie.

Skonsultowałbym to z innym mechanikiem. Tankujesz 98?

Bez znaczenia, tyle samo po autostradzie co w mieście i na wsi.

Nie rób tego, w temacie pokazane są sposoby jak można połączyć ramię z klapami. Zrób tak żeby działało, chwila myślenia i nawet trytytkami/ziperkami można to ogarnąć. Testowałem to o czym piszesz i nie warto.

Nie chciałbym Cię wprowadzać w błąd, ale to może być problem z czujnikiem położenia wału, jeśli on jest popsuty to sterownik nie da paliwa. Ale to powinny wyskoczyć w kompie błędy. Masz komputer żeby się podłączyć? Może i nowy czujnik nie działa jak powinien... Mój wariator warczy cały czas, więc to nie on będzie winny. W mercedesie diagnostyka zawieszenia kosztowała blisko 6 stów (prawie 2h), w reno diagnostyka komputerowa 2 stówki. Tanio nie było, ale zawsze celnie. Najlepiej zadzwonić i zapytać.

Zacząłbym sprawdzać od podstaw, albo podjechałbym do aso na diagnostykę i tylko na diagnostykę. Nie jest to tanie ale z doświadczenia mojego i znajomych chroni to przed nerwicą. Bo albo nie ma iskry albo nie ma paliwa. A jak nie ma paliwa to z tego co gdzieś wyczytałem sterownik może blokować jeśli jakiś czujnik jest uszkodzony. Może być też wina instalacji LPG, że puszcza, ale wtedy odpaliłby po chwili samego kręcenia. Przeglądając YT spotkaem film, gdzie pokazali, że silnik może nie odpalać jeśli wariator jest uszkodzony, oni wtedy odpinali wtyczkę i auto odpalało bez większego problemu.