Serwisuje 3 sztuki AHL, a4, toledo i golfa 4. Golf to lekki ulep i ciągnie olej ale toledo i A4 które serwisuje to naprawde zadbane auta i właściciele chwalą sobie te silniki mimo że ciągną sporo PB w obu od wymiany do wymiany nie trzeba dolewać ani ml oleju.
Ostatnio trafił do mnie Sharan 2.0 PB świeżo kupiony i ciągnął ok 500ml na ok 2000km, gość wymyślił sobie płukanie silnika. Mimo moich podpowiedzi że według mnie moze być gorzej uparł sie więc zrobiłem to tak jak kiedyś robiło sie w ciągnikach.
Do starego oleju dolałem LM 2662 i zrobiłem z 15km, spuściłem olej i nalałem zlewek różnych marek 10w40 jakie miałem w garażu i znowu z 15km, na koniec cylindry zostały zalane naftą i auto zostało tak na noc. Na koniec poszedł olej Motul 10w40, od wymiany minęło jakieś 3 tygodnie i puki co gość nie dzwoni więc napewno silnik sie po tym nie rozleciał.
Moim skromnym zdanie płukanki silnika mają jedynie sens przy zmianie olej z jakiegoś niepewnego i kazdo razowo po dostaniu sie paliwa/płynu do oleju w innych przypadkach może być gorzej lub lepiej. Podsumowując najlepszą płukanką jest dobry olej który sam w sobie posiada składniki rozpuszczające. Na noc zalałem cylindry naftą wymieniłem olej na Motula i zastosowałem