Bogumił

A to do czego służy hydrauliczny napinacz łańcuszka? Moja powiedzmy "wiedza" wypływa z książki "Sam naprawiam samochód" i tam nie umieszczono w serwisowaniu uwagi o wymianie łańcuszka. Co prawda nie wiem co na to serwis Audi?

ziuta99999 jestem pod wrażeniem twojego błyskotliwego umysłu. Naprawdę w serwisie udzielają takich informacji????

A jak to jest w końcu z tymi łańcuchami? Bo spotkałem się ze stwierdzeniem, że jak jest łańcuch to go się w ogóle nie rusza (nie wymienia się go).

A mam pytanko, może od czapy ale co tam. Czy to "klekotanie" jest na gazie i benzynie czy tylko na gazie? Masz instalacje LPG, a jeżeli jest to sekwencja to będzie słychać "cykanie" wtrysków gazowych.

Dołączę się do tematu, a czy ktoś z forumowiczów może mi podać nr ASO dla uszczelki z silnika 1,8T rok 1998?

Czytając fora spotkałem się z problemem czyszczenia przepustnicy (samochód też miał instalacje gazową) i wystarczyło ją przeczyścić i wszystko było git. Ja miałem poprzednio Mazde 323 na "zwykłej instalacji" gdzie na rurze od filtru powietrza był zawór bezpieczeństwa. W/w zawór był niczym innym jak dużą tuleją z trzema prostokątnymi otworami zakrytymi opaską gumową. Kiedy mieszanka gazowa nie została spalona (np. zabrakło iskry) "otwierał się" zawór z dość dużym hukiem. Działanie tego zaworu polegało na tym, że gaz pod wpływem ciśnienia przedostaje się na zewnątrz układu przez otwory zakryte opaską gumową. A że efekt wybuchu był "gwałtowny" to opaska miała tendencje do zsuwania się z korpusu zaworu. I jeżeli nie poprawiłem opaski to nie dało się jechać ani na gazie ani na benzynie - silnik "łapał lewe powietrze". Może coś leży po stronie właśnie tamtego elementu. A czy wymieniałeś świece?

No proszę a jednak niezapieczone wtryski benzynowe, ach ten niesforny gaz.

Ja stawiam na tarczę sprzęgła. Coś podobnego miałem w Mazdzie 323 kiedy chciałem ostrzej ruszyć to niestety wręcz miałem wrażenie że samochód zbiera się do odjazdu jak skład kolejowy, ale kiedy delikatnie przyspieszałem to wszystko było ok.

Kolega nex to na pewno ma sekwencję więc stwierdzenie, że jest to wina jazdy na LPG to raczej jest przesadą kolego Ronin

A podpinałeś VAG'a, może coś ciekawego wyskoczy? A może jakieś problemy z elektryką?

No może i masz rację, ale jeżeli ktoś testuje "cały system" to niech go przetestuje a nie robi miksa różnych marek.

Trochę chaotyczny opis, bo nic z niego nie wynika, trochę więcej informacji. Czy po wymianie rozrządu jeździł "normalnie"? Jak zachowywał się przed naprawami (rozrząd, membrana)? Dlaczego wymieniłeś membranę - gazownik doradził bo tracił samochód moc? Jak zachowuje się samochód na benzynie - czy jeździ? Czy wymieniałeś świece? Czy byłeś u elektryka - może cewka szwankuje? Rozumie że te "strzały" są wynikiem otwarcia "zawora bezpieczeństwa" (niespalona mieszanka ucieka w zawór)? Jak masz ustalone przełączanie z benzyny na gaz (temp. czy obr)? Czy wymieniłeś filtr gazu?

Gaz, gaz, gaz... wyboiste drogi i co jeszcze? Ja w ostatnią sobotę rozpędziłem się do 210 i miałem luz między podłogą a pedałem gazu - a jechałem na LPG. A może tarcza sprzęgła ma już swój wiek i przebieg. A co do gazu jak by w cylindrach nie było odpowiedniego sprężu to i paliwo lotnicze nic nie pomoże.

A napisz coś więcej, jaka jest instalacja? Czym przejawia się to "niejeżdżenie" na gazie? Jak zachowuje się podczas jazdy na benzynie? Czy coś ostatnio wymieniałeś(chłodnica, rozrząd)?

A ten odgłos to powiedzmy metaliczne uderzanie? Bo ja miałem podobnie w Mazdzie 323 (która dużo brała oleju) kiedy był niski poziom oleju przy pierwszym odpaleniu czasami terkotały "szklanki" (pierścienie w cylindrach czy jak to się fachowo nazywa) - było to metaliczne i rytmiczne uderzanie - ale kiedy dodałem gazu, lub ponownie odpaliłem dźwięki zanikały.

Zgadzam się z Tobą masz w 100% rację, ale podałeś wielkości masowe a nie objętościowe, jednym słowem ile energii posiada 1kg substancji a nie 1m3. Obawiam się że reduktor jako maszyna przepływowa jest skonstruowany (bo tak jest łatwiej) do podawanie gazu w postaci strumienia objętości (w układzie SI m3/s) a nie do strumienia masy (układ SI kg/s). Co to ma się do rzeczy? A to, że gaz jak to gaz ma tendencję do zmiany gęstości w zależności od temperatury (ciecze też - lecz ich rozszerzalność nie jest tak duża), co powoduje tylko tyle, że w podawanym strumieniu objętości (gęstość się zmniejszyła, przy stałej objętości - rurki instalacji mają stały przekrój) udział masowy w tej objętości spada - jednym słowem jest mniej paliwa w "jednej porcji strzału". I dlatego twierdze że to paliwo niesie ze sobą mniej energii. A dlaczego wmieszałem temperaturę do mojego wywodu? A no dlatego, że gaz będzie miał tendencję do nagrzewania się zanim trafi na listwę wtryskową. Fakt z tym spadkiem mocy trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem, więc sprostuję. Moje odczucie (subiektywne) jest takie, że kiedy silnik wchodzi na obroty 2000-2200obr/min odnoszę wrażenie jakby przez krótką chwilę się powiedzmy "zamulił" ale kiedy dojdzie do 2500obr/min gwałtownie samochód przyspieszy, a na benzynie tego nie mam przez cały okres wciskania w pedał gazu następuje " przyśpieszanie płynne". Wcześniej tego nie pisałem a mianowicie gdy instalacja "pracuje" na niskich parametrach płynu chłodniczego (zakres temp. 40*C-70*C) odnoszę wrażenie wzrostu mocy, ale tego nie mogę uznać za ewidentny wzrost mocy gdyż normalna praca instalacji to temp. rzędu 90*C gdzie tego zjawiska już nie zaobserwowałem. A po za tym ja mam napęd na przednią oś i przekazanie energii z kół na asfalt trochę inaczej wygląda jak u Ciebie. Jeżeli wszystkich używających instalacje LPG obraziłem moim stwierdzeniem to przepraszam, ale zdania nie zmienię. Pozdrawiam.

Kolego mstan ja nie napisałem że mam kiche i wszystkie instalacje to jedna wielka kaszana- bo bezsensem wtedy byłoby z mojej strony zakładanie gazu. A'propo to jest mój drugi samochód i w każdym z nich miałem junkersa. Kolego miej lepsze osiągi ode mnie, mnie nic do tego (ja nie jestem rajdowcem), po prostu uważam, że gaz ma mniejszą kaloryczność i osiągi z tego powodu mogą być (ewentualnie - są) mniejsze, co nie powoduje zmniejszenia komfortu jazdy. Ja osobiście na hamowni nie byłem jeżeli tak faktycznie jest jak piszesz to dobrze. A co do zbiornika benzyny - spotkałem się z opinią ludzi, którzy zakładają instalację, że raz na jakiś czas należy bez przerwy wyjeździć bak benzyny, ja przyjąłem ten odcinek raz na 10000km i tak robię. Fakt rozgrzewam go na benzynie aż sam się automatycznie przełączy w zimę na to potrzebowałem przejechać około 1,8km a w lato znacznie mniej - po prostu uważam że o każdy układ w samochodzie trzeba dbać a nie tylko lać gaz. Pozdrawiam

Co do tych wtrysków to zależy jaka jest wsadzona instalacja. Przy sekwencji (oddzielne wtryski gazowe) jest rzeczą raczej mało prawdopodobną zapieczenie się wtrysków, no chyba że ktoś ma ustawione przełączanie praktycznie od samego uruchomienia silnika, kiedy wtryski benzynowe nie będą miały możliwości popracowania. A co tyczy się wątku, to może kolega ma już słabawą tarczę sprzęgła?

Jak ktoś pisze, że w ogóle nie odczuwa różnicy to jest w dużym błędzie. Różnica zawsze będzie, jazda na gazie jest kompromisem między osiągami a kosztem jazdy. Zgodnie z zaleceniami gazowników teraz jestem na etapie wyjeżdżania zbiornika benzyny i powiem tylko tyle, że na benzynce fajniej się śmiga niż na LPG. Ale koszt który zaoszczędzam jeżdżąc na gazie a nie na benzynie to jakieś 17-19zł/100km i to powoduje, że wolę trochę wolniej pojeździć po naszych dziurawych drogach. Więc nie ma co sobie zawracać głowy czyimiś stwierdzeniami o nieodczuwaniu utraty mocy na LPG, bo to nie prawda.

Zawieszenie nie ma nic do bicia przy hamowaniu, no chyba że będziesz hamował pulsacyjnie ale chyba o tym nie piszesz. Ja bym stawiał na tarcze - one jakieś firmowe czy no name?

Z tym spalaniem to raczej jest u Ciebie w miarę normalnie, ja mam po trasie 8,6-9,5l/100km a po mieście 12,6-13,4l/100km. Może masz za mało płynu w chłodnicy skoro w zimę jest dobrze a w lato zaczyna "szaleć". Płyn chłodniczy nie tylko chłodzi ale i też "pracuje" w reduktorze - musi być odpowiednia ilość aby zapewnić równoczesną pracę dwóch układów.

Może moje stwierdzenie jest na na rzeczy, ale skoro czyściliście filtry powietrza to może po złożeniu przypadkowo czymś pozapychaliście dolot powietrza za filtrem? I kiedy chcecie wcisnąć w gaz to "dusicie" silnik bo jest za mało powietrza do odpowiedniego spalania mieszanki.

Jaką obudowę? "Zderzaka" przegubu kulowego raczej nie ruszaj on ogranicza wychył lewarka nie ma sensu go zdejmować, bo potem będzie czekała ciebie regulacja wajchy. Lepiej zdejmij od spodu obudowę skrzyni biegów i zobacz czy drążki wybieraka są czyste.

A ja mam pytanko do mcm00. Jak już zdejmiesz koło, to czy musisz podlewarować dolny wahacz aby zdjąć łącznik stabilizatora? Czy on sam bez problemu zejdzie po odkręceniu śrub?

Co robić? Nie wyjeżdżać nigdy gazu do końca (zresztą benzyny też)! Tego nie powiedział ci gazownik?