Skocz do zawartości

piotrsob1

Pasjonat
  • Postów

    7364
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotrsob1

  1. Jak to mówią wyjątki tylko potwierdzają regułę .. W swojej okolicy mam kilkanaście zakładów parających się serwisowaniem aut , polecić mogę tylko jeden z nich, jeszcze jeden wchodzi w rachubę jak u tych pierwszych terminy są zbyt długie a całą resztę radzę omijać szerokim łukiem ...... Dwa z tej reszty to typowi naciągacze. Taki przykład z życia wzięty , znajomy zajechał tam autem wartym ze trzy koła PLN ( Ford mondeo 2,0 TDCI ), usterka - auto gaśnie pod większym obciążeniem na rozgrzanym silniku , poza tym bez zastrzeżeń . Nie ma sprawy naprawimy, zrobimy diagnostykę i oddzwonimy . Po trzech dniach diagnoza , pompa wysokiego ciśnienia do naprawy, przewidywany koszt to 1400 PLN. Z bólem serca właściciel zgadza się na naprawę pod warunkie że koszty łączne nie przekroczą przewidywanej kwoty. Mija tydzień , dwa nie obierają telefonów po trzech wreszcie odebrali. No i pompa wyremontowana a silnik chodzi jak stara k**wa ledwo daje się uruchomić , kopci a niebiesko i oczywiście gaśnie pod większym obciążeniem... Następna diagnoza to wtryskiwacze , podobno leją , pojechałem z nim , faktycznie na maszynie przelewy kosmiczne , żeby było dobrze to polecają ich regenerację za kolejne 2k PLN, podobno po kosztach..... Tylko że ja i znajomy jakoś tego nie widzimy , jak po naprawie pompy jest dużo gorzej niż przed .... Decyzja - zabieramy auto , ma być w stanie nie gorszym niż przed naprawą i tak minęło właśnie 8 miesięcy , autem aktualnie w ogóle nie da się jeździć , sprawa ma się oprzeć o sąd A wystarczyło na samym początku zrobić test przelewowy wtryskiwaczy , poszukać spokojnie używanych i ogarnąć auto kosztem 500-700 PLN-ów....... Morał z tego taki, sprawdzajmy dokładnie opinie o serwisach, mechanikach wśród najbliższych znajomych, gdyby właściciel mondka do mnie zadzwonił to bym mu wybił z głowy pomysł by tam w ogóle podjeżdżać , bo takie sytuacje jak ta opisana są tam na porządku dziennym... Opinie w necie oczywiście mają dobre ....
  2. Jakoś nie widzę tego by przez rysy na gładzi cylindrów kompresja przedostawała się do płaszcza wodnego bloku, co innego jakby to były pęknięcia
  3. Jakoś nie widzę tego by przez rysy na gładzi cylindrów kompresja przedostawała się do płaszcza wodnego bloku, co innego jakby to były pęknięcia
  4. Najważniejsze by nie narobić głupot to tak jak kolega Talpa napisał, metodycznie , krok po kroku, zaczynając od najprostszych eliminować potencjalne przyczyny . Jako kierownik tego wozidła masz czas i możliwości wnikliwej obserwacji objawów w długim okresie czasu , a to daje Ci przewagę nad wszystkimi mechanikami dla których czas to pieniądz Oni w większości strzelają w ciemno lub co najwyżej poprzestają na szybkiej diagnozie która nie zawsze jest trafna. Ale praktycznie nic nie ryzykują , bo klient i tak za wszystko zapłaci ... Dla tego jeżeli masz trochę pojęcia to bez pośpiechu dojdziesz co jest nie tak, nie ma się co spieszyć od razu ze swapem silnika P.S. Z rozrzewnieniem przypominam sobie niemieckie sprzęty produkowane 30 czy 40 lat temu, były proste i niezawodne, policzone z zapasem + 100% a nie tak jak teraz na styk. Te auta jak ktoś dbał to do dzisiaj są w dobrej kondycji, tych dzisiejszych jakoś nie widzę za 30 czy 40 lat w eksploatacji
  5. Testy na zawartość CO2 to jak zgaduj zgadula , co powie kryształowa kula Dużo pewniejszy jest pomiar ciśnienia i jego narastania w układzie chłodzenia w zależności od obciążenia silnika
  6. Jak tak to może to po prostu jest jakaś mała nieszczelność lub wadliwy korek zbiorniczka wyrównawczego , w nim znajdują się zaworki pozwalające na " oddychanie " układu i zabezpieczające go przed zbyt wysokim ciśnieniem ...
  7. No normalne że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Ty podchodzisz do sprawy z punktu widzenia serwisu, ja z punktu widzenia nie praktykującego serwisanta z bagażem własnych doświadczeń w tym temacie
  8. Ale do prosektorium, czemu nie ? Dobra już bo nas zbanują za OT...
  9. No nie o to chodzi, ale w tym konkretnym przypadku nie można straszyć kolegi że mu się od razu zatrze ...
  10. Te też nie są łatwe do zabicia ale jak się zna ich słabe punkty to pięć minut wystarczy w zupełności by je wykończyć ... Moje BPW dwa razy stanęło dęba i nie dało się go odpalić , tłoki spuchły i dopiero jak kilka minut przestygło to odpaliło .... A było to po takiej jeździe jak na tym moim filmiku : Tylko że to nie był lód a kostka i następnym razem trawa z niewielką ilością śniegu Jakbym nie był czujny i trzymał pedał cały czas w podłodze to na pewno by się tłoki przyspawały do cylindrów na stałe , a tak po paru minutkach ( dwa razy !! ) wszystko wróciło do normy i puki co nie ma żadnych symptomów by mu się cokolwiek pogorszyło ...
  11. Zachowując opisaną przeze mnie ostrożność ( trzymając stan płynu chłodzącego tak by nie waliło po oczach jego brakiem ) i delikatnie posługując się pedałem gazu na 99% nic się nagłego nie wydarzy , nawet przez kilka tysięcy km. Oczywiście motor z takim defektem jestem w stanie przerobić na złom w czasie krótszym niż 3 minuty , dla tego zostawiam ten jeden procencik Ale nawet jakby był sprawny w stu procentach to mogę go załatwić w 5 minutek ..
  12. No bez jaj, jak płyny ustrojowe się nie mieszają i przy delikatnej jeździe nie trzeba co chwila uzupełniać chłodziwa ( nie wali jego brakiem na FIS-ie) to można jeździć , nic się nie zatrze ... Żeby się zatarł to musi nie mieć smarowania albo chłodzenia, ewentualnie obu tych rzeczy na raz Dostające się do układu chłodzenia spaliny pogarszają tylko chłodzenie, dla tego nie wskazana jest w takim stanie jazda z dużą mocą motorówki . Drugi minus to taki że pod wpływem erozji powoli ubywa materiału w miejscu nieszczelności . Osobiście zrobiłem swoim BPW ponad 15 kkm z takim objawem ( wtedy jeszcze cierpiałem na chroniczny brak czasu ) , po tym przebiegu z usterką głowica zrobiona (z planowaniem ) blok nie ruszany i od 70 kkm po naprawie nic płynu nie ubywa Jak z odpiętą chłodniczką spalin dalej płyn wywala przez zawór w korku , to czapka w górę i wszystko do dokładnego sprawdzenia pod kątem występowania nieszczelności pomiędzy cylindrami a płaszczem wodnym. Dokładnym liniałem i szczelinomierzem idzie sprawdzić czy powierzchnia bloku do której przylega uszczelka głowicy nie jest krzywa Jeżeli w swojej historii motorówka była mocno przegrzana to blok może być krzywy i / lub popękany na cylindrach , miałem taki przypadek w 1,4 tdi AMF, objawy były typowe dla uszczelki a po zdjęciu czapki zonk , trzeba było słupek wymieniać ....
  13. W PD-kach to normalne, szczególnie jak na dworku nie jest za ciepło .... Proponuję nie szukać dziury w całym , jeżeli autko jeździ normalnie Teraz dopiero zauważyłem że to kotlet odgrzewany..
  14. Jak chcesz przyspieszyć schnięcie to trzeba zdjąć osłonę nad butami kierowcy i na dywaniku postawić jakąś dmuchawę by dmuchała ciepłym powietrzem pod deskę rozdzielczą . Tylko nie nie za gorącym , by nie puścić fury z dymem ...
  15. Przy takiej pogodzie ciężko wyczuć, w lato po kilku godzinach problem mijał ... W pierwszej kolejności sprawdź drożność opisanych wcześniej odpływów z podszybia , dopiero jak będziesz pewny że są drożne ( nie robi się tam basenik ), to w przypadku powtarzania się tych objawów trzeba sprawdzić stan obudowy kompa i jej uszczelnienie
  16. No to wszystko wskazuje na to , ze problem ten sam...
  17. Jeżeli przyczyna Twojego problemu była taka jak tutaj opisywana, to problem powinien minąć jak wszystko wyschnie
  18. Temat stary .... Napisz jeszcze raz od nowa, szczegółowo co jak i kiedy się dzieje na dzień dzisiejszy .... Po wymianie tandemu ciśnienie paliwa na króćcu pomiarowym tandemu się poprawiło do wartości takich jak wcześniej podałem ?
  19. Logi tak krótkie że jedyne co można powiedzieć to dość wysoka korekcja na czwartym cylindrze. Wyciek z pod tandemu może świadczyć o jakimś problemie z nim poza samym wyciekiem. Obserwacja podciśnienia może to potwierdzić lub zaprzeczyć . Powodem tego muła zaraz po odpaleniu może być też nieszczelność serwomechanizmu hamulca, jak przez noc napełni się powietrzem to po odpaleniu pompa podciśnieniowa musi mieć trochę czasu na zrobienie tam podciśnienia o prawidłowych parametrach, a co za tym idzie i w całej instalacji podciśnieniowej, a to może być przyczyną słabej reakcji VNT w turbinie na wciśnięcie pedału gazu. Dużo można wydedukować naciskając też pedał hamulca i obserwując wskazania wakuometru.
  20. Patrząc na objawy to właśnie instalacja podciśnieniowa i pompa podciśnienia do sprawdzenia. Załóż trójnik na odejściu cienkiego wężyka przy pompie i podłącz wakuometr, obserwuj rano jak szybko pojawia się podcisnienie o odpowiedniej wartości, pojeździj obserwując wskazania, powinny być ok. 0,8 bara na minusie. W czasie jazdy mogą być wyższe w momencie puszczania pedału hamulca, ale tylko przez chwilę .
  21. Może też być problem ze zmienną geometrią , ale to powinno być widać na logu dynamicznym grupy 011 zrobionym w czasie występowania tego problemu .. Chociaż niezależnie czy to przez nieszczelność podciśnienia , czy przez zacinającą się zmienną geometrię log może wyglądać podobnie ... Statyczny niewiele mówi o działaniu i wydajności turbiny . Zaczął bym od pomiarów podciśnienia podczas jazdy ( trójnik zaraz za odejściem na elektrozawory N i podłączony do niego wakuometr ), powinno trzymać chociaż minus 0,7 Bara z wyjątkiem momentu puszczania pedału hamulca.
  22. Z tej wlepki prawidłowe ciśnienie dla 225/50 R17 to 2,2 bara przód 2,1 bara tył Dopiero jak go zapakujesz na maxa, czyli 5 osób i pełny bagażnik to odpowiednio 2,5 i 2,8 bara
  23. A jak wyglądają wartości w 013 na biegu jałowym, przy zimnym i rozgrzanym silniku ? Tylko konkretnie logi lub screeny z VCD-sa Najlepiej trzy na raz , 013, 018 i 023 ...
  24. Wygląda na problemy z podciśnieniem, standardowym problemem w tych autach była przelotka przez ścianę grodziową do serwa hamulca. Pod wpływem ruchów silnika na poduszkach przy zmianach obciążenia pojawiała się tam nieszczelność , co skutkowało za małym podciśnieniem by odpowiednio wysterować zmienną geometrię turbiny, pojawiały się też problemy ze skutecznością wspomagania hamulca zasadniczego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...