piotrsob1

Po wszelkiej maści kolizjach w silniku ( a jakoś sobie nie potrafię wyobrazić by w jakiś inny sposób coś się w silniku pogięło ) i ich naprawie można zapomnieć o długiej i bezawaryjnej jego eksploatacji ... Podczas takich grubych awarii w silniku występują tak duże obciążenia że prędzej niż później po naprawie motorówka i tak się rozleci Dla tego szkoda ładować kasy w taką naprawę , kupno nieruszanego , używanego motoru na pewno jest lepszym wyjściem, szczególnie gdy się kupuje motor z jeżdżącego auta i jest się w stanie go zdiagnozować przed zakupem

Chcesz konkretnej odpowiedzi to pisz konkretnie a nie bajki piszesz ... Jak na czwartym masz 2,99 na plusie to suma na pozostałych musi być z grubsza tyle samo na minusie i nijak może się kręcić koło zera ... Jak zamieniałeś miejscami trzeci z czwartym to wymieniłeś na obydwóch uszczelniacze , podkładki mosiężne i śruby mocujące ? Powierzchnie w głowicy i na pompkach do których przylegają mosiężne podkładki zostały dokładnie wyczyszczone z nagaru ? Montaż został zrobiony zgodnie ze sztuką ? Jeżeli na któreś pytanie odpowiesz sobie " nie " to z tej zamiany nie można wyciągać żadnych konkretnych wniosków ...

U mnie też , na obydwu filmikach lekka głupota dawno temu , bez użycia ręcznego i Bóg wie ilu koni mechanicznych : PS Filmiki pochodzą mniej więcej z okresu gdy założono ten temat, także chyba kotleta nie odgrzałem

Jak w skrzyni brakowało 1,1 l oleju to na bank jest przyczyną zużycia kół zębatych spowodowanych słabym smarowaniem, a odgłos starego tramwaju jest tego potwierdzeniem... Po d*pie dostały też na pewno łożyska w skrzyni , mogło spowodować to duże luzy w jej mechanizmach. Wjedź na kanał ( auto ma stać na kołach ) i posprawdzaj luzy flansz półosi na wyjściu ze skrzyni biegów (targając za nie góra-dół i przód-tył ), jak i samych przegubów ( próbując pokręcać prawo-lewo za flansze , skrzynia skrzynia oczywiście na luzie ). Dokładnie, najlepiej jeszcze wyłączyć silnik . Tylko nie wyciągaj kluczyka ze stacyjki bo kiera się może zablokować i weź poprawkę na to że oprócz wspomagania kierownicy i hamulców jeszcze parę rzeczy może przestać działać w czasie takiego testu..

Wycie podczas przenoszenia momentu obrotowego na koła to raczej problem ze skrzynią biegów , szczególnie jeżeli występuje tylko na niektórych biegach. Sprawdź poziom oleju w niej. A co do wibracji to określ się czy występują też podczas jazdy na luzie , jeżeli nie to układ napędowy też robi krecią robotę, może flansze półosi wychodzące ze skrzyni mają luzy ? A te wewnętrzne przeguby to nówki zakładałeś i jak dawno to było ?

Jeżeli napinacz wibruje i pasek piszczy tylko na niskich obrotach to sprawdź najpierw sprzęgiełko jednokierunkowe alternatora, czy nie jest zablokowane na stałe. Z Twojego opisu objaw jest typowy właśnie dla zatartego sprzęgiełka alternatora

Jeżeli tak jest ( a nie tylko na to wygląda ), to trzeba się przyjrzeć przewodom i sygnałom sterującym przepustnicą dochodzącym z ECU...

Odłącz przewody od przepustnicy ( tylko sprawdź czy jest w pozycji otwartej ) i pojeździj , jak nie będzie szarpać to będzie pewnie jej sprawka ...

To znaczy że po podmianie na inny egzemplarz występuje dokładnie ten sam błąd i takie same objawy, a w innym aucie obydwie działają poprawnie ???

Świec żarowych się profilaktycznie nie wymienia, dopiero jak przestaną grzać A jak przestaną grzać to pojawi się odpowiedni kod błędu w sterowniku silnika ...

"Obwód silnika sterującego siłownika przepustnicy otwarty" tak mówi opis błędu. Do sprawdzenia zasilanie przepustnicy jak i sama przepustnica

Coś nie tak jest z mocowaniem wtryskiwaczy, albo nakrętka mocująca jest poluzowana , albo zerwał się gwint nakrętki, szpilki lub w głowicy . Spróbuj na początek dokręcić mocowanie pierwszych dwóch wtryskiwaczy. Napisz jaki jest efekt dokręcania PS Poszperałem ździebko , wychodzi że to nie jest szpilka tylko śruba Dokręcanie 8 do 16 Nm + 180 do 270 stopni w zależności od źródła . Do precyzyjniejszych danych niestety nie mam dostępu . Jeżeli gwint w głowicy jest OK, to pasowało by tą śrubkę wymienić na nową . I nie jeździj z takimi podskakującymi wtryskami bo naprawdę gniazda pójdą na zieloną trawkę Jak gwinty są OK i uda się dokręcić a słychać by było charakterystyczne cykanie ( uchodzącą kompresję z nieszczelnych podkładek wtryskiwaczy, przez specjalne otworki znajdujące się zazwyczaj z boku głowicy ) to spróbuj je delikatnie doklepać młotkiem przez kawałek miedzi lub aluminium . Jak nie będzie poprawy to wtryski trzeba wyciągnąć, wyczyścić powierzchnie uszczelniające w głowicy i na wtryskach, jeżeli występują podkładki miedziane to wymienić je na nowe .

Rozwierć kryzę na 9-10 mm, jak nie pomoże to szukaj innego rozwiązania bo przyczyna problemu będzie inna niż w większości przypadków ...

Wymienił bym przynajmniej tylny uszczelniacz na wale korbowym przy okazji wymiany silnika , bez sensu by było wyciągać skrzynie tylko po to by go wymienić bo cieknie.... Jeżeli silnik nie jest do końca pewny co do jego stanu technicznego to przednie uszczelniacze jak i rozrząd polecam wymieniać dopiero po przetestowaniu motorówki ( przejechać ze dwa tysie ).

Przeczytaj cały temat, właśnie po to on tutaj jest by rozwiać większość wątpliwości .... Jak dalej coś nie będzie jasne to pytaj, tylko konkretnie o to z czym nie masz pewności

U mnie jest tak : Jak ją kupiłem to była na ładnych osiemnastkach, ale jeździć się nie dało , plomby z zębów wypadały Dla tego wpadły ori 16-tki z oponami o profilu 60 . Jeździ się super tylko na koleinach i progach ciągnie brzuchem po asfalcie Obiecałem sobie że jak zawias się skończy to założę standardowy. Ale puki co nic nie trzeba było w zawiasie wymieniać i tak się męczę z nim już 12 latek....

No niewykluczone....

Jak jest dojście to można spróbować urwaną szpilkę rozwiercić i wykręcić, ale to nie jest łatwa sprawa nawet dla ogarniętego mechanika . Kolektor jest żeliwny , szpilka stalowa , jak nie zaczniesz centralnie wiercić to wiertło będzie miało tendencję do uciekania na bok. W ostateczności można zawsze założyć drugi kolektor ...

Ta śruba nie jest złamana tylko urwana, ewentualnie ukręcona... Tak to jest jak się bierze w ręce klucze bez ogarnięcia podstawowej wiedzy

Kamil jeżeli jesteś pewien co powodowało problemy to mógłbyś to opisać ? Może się to potomnym przydać Nie zaszkodziło by jakbyś co jakiś czas napisał jak się auto sprawuje, chociażby czy DPF działa poprawnie bez ingerencji w oprogramowanie silnika ?

Dokładnie...

To teraz zrób odwrotnie , rezerwa paliwa w zbiorniku i przodem na górce . Napisz czy jest różnica

Nie wiem jak BRD reaguje na zwiększona rezystancję przewodów elektrycznych zasilających pompki. W PD-kach z elektromagnetycznymi zaworami pompek brak dobrego kontaktu na przewodach ( zwiększona rezystancja ) powoduje podobne objawy do tych przez Was opisywanych. I co ciekawe to w początkowej fazie sterownik silnika nie wykrywa błędu , pomimo że silnikiem galancie szarpie, dopiero przy na prawdę dłuższych przerwach sterownik wykrywa i zapisuje błąd przerwy/zwarcia na cewce danej pompki. Może w BRD jest podobnie, w upał temperatura silnika może być wyższa o ok 10 st. C niż w normalnych warunkach ( pomimo tego na wskaźniku temperatury tego nie zobaczymy, charakterystyka jego nie jest liniowa i w zakresie od ok. 80 do ok. 100 st. C na blacie będzi 90 st. C ) A te 10 dodatkowych stopni może robić różnicę w rezystancji przewodów, może też zmieniać parametry stosu piezoelektrycznego sterującego pompką. Tylko że do puki nie będzie błędów które by na to wskazywały to są tylko i wyłącznie moje domysły ...

Te ciśnienia sprawdzałeś w upał, wtedy gdy szarpało, czy wieczorem kiedy było wszystko oki ? Niby prawdopodobieństwo jest nieduże by w upał któreś z ciśnień spadało i powodowało tym samym szarpanie, ale to własnie wtedy kiedy szarpie powinno się sprawdzać by mieć pewność że ciśnienia są OK a pomimo to szarpie ?.... Sprawdzałeś błędy dalej nić się nie pojawiło ? Sprawdziłeś czy sterownik silnika zapisuje w ogóle jakieś błędy ?

No rozsądne podejście , w PD-ku wtyczkę wiązki pompek z głowicy też można wyciągnąć i pokręcić by olej zaciągnęło