Skocz do zawartości

piotrsob1

Pasjonat
  • Postów

    7358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotrsob1

  1. Masz jakieś błędy w sterowniku silnika odnoszące się do działania czujnika położenia wału ? Czujnik zamontowany jest oryginalny czy jakiś zamiennik ? Może podczas wymiany czujnika poruszyłeś jakieś wrażliwe miejsce w układzie paliwowym i się po nocy zapowietrza ? Gryzoń mógł też nie poprzestać na przewodach czujnika położenia wału i spróbował też paliwowych ?
  2. Niesprawny EGR ( cały czas zamknięty ) powinien w AVF-ie z 2003 roku powodować zapalenie się kontrolki MIL ( check engine ). Jeżeli kontrolka się nie świeci i w ECU nie ma błędów odnośnie przepływu spalin przez EGR, to ten trop nie jest dobry . Poza tym zauważalna różnica w nagrzewaniu silnika z zamkniętym / zaślepionym EGR-em występuje gdy jest on wyposażony w chłodnicę spalin i jest jeżdżony delikatnie ....
  3. Puki co nie miałem potrzeby tego wynalazku używać, ale patrząc na jakość wykonania jak i prostotę w działaniu nie powinien on sprawiać kłopotów
  4. Jeden jest pod akumulatorem a drugi pod serwomechanizmem pompy hamulcowej
  5. Początki problemu to ja widzę na trzecim cylindrze ... Ten błąd z pierwszej foty po skasowaniu powraca ? Są jakieś niepokojące objawy w pracy silnika ? Jeżeli ten błąd powraca to przyjrzyj się okablowaniu drugiej pompki pod kątem zawyżonej rezystancji ( szczególnie narażony na utlenianie jest wspólny punkt połączenia z masą w listwie zasilającej pompki ), lub luźne konektory na samych pompkach.
  6. Jaka była przyczyna wymiany zabieraka pompy oleju, robiłeś to z powodu awarii napędu pompy czy profilaktycznie ?
  7. Masz typowe objawy nieszczelności uszczelniaczy pompek . Szczególnie na zimnym to widać ( + 1,51 na czwartym ), na ciepłym gumki miękną i się uszczelnia ( korekcje wracają do normy ). P.S. Oczywiście to co napisałem wyżej ma sens o ile napisane przez Ciebie korekcje nie są wyrwane z kontekstu a przynajmniej uśrednione
  8. Najprościej wkręcić śrubę na klej , jak się utwardzi to dopiero zalać olejem. I następne wymiany oleju tylko wysysarką
  9. W zdecydowanej większości przypadków podwyższone korekcję nie mają nic wspólnego z "laniem" pompek, a w przypadku gdy korekcje się szybko zmieniają to już na pewno nie jest wina "lania" pompowtrysków Najczęstszą przyczyną takich objawów jest problem z uszczelnieniem pompek, Kamil dobrze radzi , wymieniaj uszczelnienia zwracając szczególną uwagę na dolne uszczelnienie pompek ( czystość powierzchni do których przylega mosiężna podkładka ), nowe śruby mocujące i książkowy montaż
  10. Przy takich objawach jak opisujesz to ja tam żadnego problemu nie widzę Te silniki mają dużą sprawność i produkują niewiele ciepła które trzeba odprowadzić do otoczenia. Dla tego często w jeszcze niższych temperaturach robi się problem z utrzymaniem temperatury przez silnik
  11. Tak, z wyjątkiem przedniego podparcia silnika na poduszce, wcześniejsze AVF-y miały inne i trzeba przekładać miskę z BPW ( jest trochę rzeźbienia ) , te z końcówki produkcji są podobno P&P. Powinno się zrobić też korektę programu , ale i bez niej auto będzie jeździć .
  12. Można odpowiednim rozwiertakiem poprawić stożkową płaszczyznę oporową o którą opiera się pompka. Momentów dla BRD nie pamiętam.
  13. Myślę że coś jest nie tak z systemem zamykania/ryglowania drzwi , albo elektryką furtek Zacznij od sprawdzenia błędów w module komfortu, może one Cię naprowadzą na przyczynę
  14. Spróbuj dobić delikatnie tą czwartą pompkę, młotkiem , przez kawałek miedzi lub miękkiego aluminium. Powinna się uszczelnić na stożku i korekcje powinny wrócić do normy a bujanie powinno zniknąć . Pewnie nie masz wyczucia z jaką siłą uderzać , dla tego zacznij od trzech leciutkich razów , młoteczkiem 0,5 kg i testuj czy jest poprawa . Jak jest ale jeszcze się korekcje nie wyrównały to rób drugą rundę uderzając trochę mocniej Lepiej to zrobić małymi kroczkami niż przedobrzyć. Po takim dobiciu dokręcił bym śruby mocujące o jakieś 45 stopni i ponownie wyregulował pompkę
  15. Patrząc na te zdjęcia dodane później to trudno je nazwać rysami, to ślady ewidentnego zacierania się tłoków w cylindrach spowodowanych ich przegrzaniem. Rozszerzalność termiczna aluminium jest dożo większa niż żeliwa a wydajność chłodzenia tłoków poprzez natrysk oleju jest mniejsza niż układu chłodzenia bloku silnika , powoduje to zanik luzu pomiędzy tłokiem a cylindrem, jak już on zaniknie to pod wpływem bardzo dużego tarcia sytuacja pogarsza się lawinowo , na tuleje działają takie siły że bez problemu mogą rozsadzić tuleje ..... Jeżeli w tym silniku nigdy nie było problemu z układem chłodzenia, ilość oleju była zawsze w normie i chłodnica oleju była na swoim miejscu , to ktoś przesadził z jazdą taką jak na moim filmiku ....
  16. Objaw typowy dla zalania , tylko nie ECU a kostek połączeniowych elektryki znajdujących się pod ECU. Powodem jest w 99% zapchanie odpływów z podszybia, jeden jest pod akumulatorem a drugi pod serwem hamulca
  17. Jak to mówią wyjątki tylko potwierdzają regułę .. W swojej okolicy mam kilkanaście zakładów parających się serwisowaniem aut , polecić mogę tylko jeden z nich, jeszcze jeden wchodzi w rachubę jak u tych pierwszych terminy są zbyt długie a całą resztę radzę omijać szerokim łukiem ...... Dwa z tej reszty to typowi naciągacze. Taki przykład z życia wzięty , znajomy zajechał tam autem wartym ze trzy koła PLN ( Ford mondeo 2,0 TDCI ), usterka - auto gaśnie pod większym obciążeniem na rozgrzanym silniku , poza tym bez zastrzeżeń . Nie ma sprawy naprawimy, zrobimy diagnostykę i oddzwonimy . Po trzech dniach diagnoza , pompa wysokiego ciśnienia do naprawy, przewidywany koszt to 1400 PLN. Z bólem serca właściciel zgadza się na naprawę pod warunkie że koszty łączne nie przekroczą przewidywanej kwoty. Mija tydzień , dwa nie obierają telefonów po trzech wreszcie odebrali. No i pompa wyremontowana a silnik chodzi jak stara k**wa ledwo daje się uruchomić , kopci a niebiesko i oczywiście gaśnie pod większym obciążeniem... Następna diagnoza to wtryskiwacze , podobno leją , pojechałem z nim , faktycznie na maszynie przelewy kosmiczne , żeby było dobrze to polecają ich regenerację za kolejne 2k PLN, podobno po kosztach..... Tylko że ja i znajomy jakoś tego nie widzimy , jak po naprawie pompy jest dużo gorzej niż przed .... Decyzja - zabieramy auto , ma być w stanie nie gorszym niż przed naprawą i tak minęło właśnie 8 miesięcy , autem aktualnie w ogóle nie da się jeździć , sprawa ma się oprzeć o sąd A wystarczyło na samym początku zrobić test przelewowy wtryskiwaczy , poszukać spokojnie używanych i ogarnąć auto kosztem 500-700 PLN-ów....... Morał z tego taki, sprawdzajmy dokładnie opinie o serwisach, mechanikach wśród najbliższych znajomych, gdyby właściciel mondka do mnie zadzwonił to bym mu wybił z głowy pomysł by tam w ogóle podjeżdżać , bo takie sytuacje jak ta opisana są tam na porządku dziennym... Opinie w necie oczywiście mają dobre ....
  18. Jakoś nie widzę tego by przez rysy na gładzi cylindrów kompresja przedostawała się do płaszcza wodnego bloku, co innego jakby to były pęknięcia
  19. Jakoś nie widzę tego by przez rysy na gładzi cylindrów kompresja przedostawała się do płaszcza wodnego bloku, co innego jakby to były pęknięcia
  20. Najważniejsze by nie narobić głupot to tak jak kolega Talpa napisał, metodycznie , krok po kroku, zaczynając od najprostszych eliminować potencjalne przyczyny . Jako kierownik tego wozidła masz czas i możliwości wnikliwej obserwacji objawów w długim okresie czasu , a to daje Ci przewagę nad wszystkimi mechanikami dla których czas to pieniądz Oni w większości strzelają w ciemno lub co najwyżej poprzestają na szybkiej diagnozie która nie zawsze jest trafna. Ale praktycznie nic nie ryzykują , bo klient i tak za wszystko zapłaci ... Dla tego jeżeli masz trochę pojęcia to bez pośpiechu dojdziesz co jest nie tak, nie ma się co spieszyć od razu ze swapem silnika P.S. Z rozrzewnieniem przypominam sobie niemieckie sprzęty produkowane 30 czy 40 lat temu, były proste i niezawodne, policzone z zapasem + 100% a nie tak jak teraz na styk. Te auta jak ktoś dbał to do dzisiaj są w dobrej kondycji, tych dzisiejszych jakoś nie widzę za 30 czy 40 lat w eksploatacji
  21. Testy na zawartość CO2 to jak zgaduj zgadula , co powie kryształowa kula Dużo pewniejszy jest pomiar ciśnienia i jego narastania w układzie chłodzenia w zależności od obciążenia silnika
  22. Jak tak to może to po prostu jest jakaś mała nieszczelność lub wadliwy korek zbiorniczka wyrównawczego , w nim znajdują się zaworki pozwalające na " oddychanie " układu i zabezpieczające go przed zbyt wysokim ciśnieniem ...
  23. No normalne że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Ty podchodzisz do sprawy z punktu widzenia serwisu, ja z punktu widzenia nie praktykującego serwisanta z bagażem własnych doświadczeń w tym temacie
  24. Ale do prosektorium, czemu nie ? Dobra już bo nas zbanują za OT...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...