mily

Moim skromnym zdaniem kobiety prowadzą gorzej. Jest odwrotna proporcja, tyle ile jest facetów prowadzących nieumiejętnie tyle jest też kobiet potrafiących prowadzić auto. Kobiety mają strasznie wysokie mniemanie o sobie i jak się na coś uprze to musi dosięgnąć celu, mimo że się nie nadaje do tego. Tak jak naprzykład ta blondynka z L-ki. Teraz trochę ogólnie. Wkurza mnie jak ktoś jedzie 70 na drodze do 90 i w większości są to ludzie "upośledzeni", albo jakiś dziadek który niedowidzi (i moim zdaniem nie powinien mieć prawka), albo właśnie kobieta (w myśl bezpiecznego pilotarzu, lataj samolotem wolno i nisko co oznacza bezpiecznie). Jednak tacy ludzie zmuszają innych użytkowników drogi jeżdżących normalnie do najniebezpieczniejszego manewru jakim jest wyprzedzanie. PARKOWANIE! Czy naprawdę tak trudno stanąć w LINIACH PROSTO! Ostatnio miałem zabawę bo zaparkowałem w liniach tak jak powinienem, a to że auto obok mnie zaparkowało tak że z prawej strony od pasażera było 1,5m a lewa strona kierowcy na moim miejscu to zaparkowałem na lusterka. Ale miałem ubaw jak babeczka ok 50 lat wchodziła od strony parażera (mimo jej gadania żebym przestawił auto nie zrobiłem tego, niech się nauczy parkować). Takich przypadków można mnożyć wiele, (łącznie z jazdą pod prąd, zdaje się że to też była kobieta). Jeżeli chodzi o kobitki nasze kochane to najlepiej prowadzą (się ) 25-35 lat. Niektóre naprawdę jeżdźą pewnie, bezpiecznie i poprawnie (i jest ich coraz więcej).[br]Dopisany: 24 Listopad 2009, 11:01_________________________________________________PS Natomiast zgadzam się z tym że mała delikatna kobieta nie musi wiedzieć jak wymienić koło w autku czy żarówkę, podobnie jak nie musi mieć wiedzy na temat jak wygłąda kontrolka ładowania akumulatora czy też od ciśnienia oleju.

Kurcze Panowie i Panie, nikt nie wie co to jest za klimatronik w pierwszym poście?? Byłem na giełdzie i orginalne kostki są inne niż te co ja mam założone do tego klimatronika. Żeby teraz przerobić to muszę mieć schemat tego klimatronika co jest na zdjęciu, ale nie wiem co to za klimatronik więc nie bardzo wiem do czego szukać schematów.

Zapytaj sie handlarzy, oni za parę groszy są w stanie coś przywieżć z nieniec bądź anglii. W moich terenach panowie z Gąbina mają wszystko na 3 miesięcnej gwarancji (tak mieli rok temu i jak cos Ci się nie podobało można było oddać i wziąść inny). Gąbin, ul Trakt Kamiński i tam masz co najmniej 2 handlarzy od których można załatwić taki silniczek i każdą używaną część.

Płacy nikt nie podnosi?? Obroty idą do góry i firmy zarabiają coraz więcej. Pytanie jakiego ma się prezesa, czy woli zatrzymać nadwyżkę dla siebie, czy wynagrodzić pracowników. Zobaczcie na pracowników fizycznych, czyli firmy jednoosobowe. Wiesz ile zarabia murarz, elektryk, tynkarz, glazurnik?? Zarobki podchodzą pod 10 tys zł i jeszcze musisz na nich ok 6 miesięcy czekać. Trochę fikcyjny krysys zatrzymał potężniejsze firmy (nawet bardzo), ale jednoosobowe firmy i małe idą naprawdę szybko do przodu.

Każde zabezpieczenie jest potrzebne. Im więcej tym lepiej. Każde da się złamać. Tylko kwestia ile czasu złodziej będzie musiał poświęcić, na ich zdjęcie. Jak najwięcej zabezpieczeń mechanicznych. Ważnym jest żeby nie dublować zabezpieczeń, np jeżeli jest już zabezpieczenie odcinające rozrusznik, to nie dokładajcie następnego które znowu ma odciąć rozrusznik. Widzę wiele razy jak ludzie zakładają blokady kierownic (po co przecież już jest blokada, to po pierwsze, a po drugie, taką blokadę wywija się w drugą mańkę i jest to tylko ułatwienie żeby złamać blokadę standawgową, bo mamy przeciwwagę). Co do tematu, ja bym założył jednak dodatkowe odcięcie przy baku, ponieważ to co opisałeś (czujnik położenia wału), już najprawdopodobniej masz, ale jeżeli nie masz to jak najbardziej OK.[br]Dopisany: 09 Listopad 2009, 12:39_________________________________________________Jednak ja jestem zdania że jak założysz dodatkowy elektrozaworek, to zostaje tylko laweta (żaden złodziej nie jest w stanie dojść dlaczego nie chce odpalić). No chyba że znajdzie kable, albo wie jak zdeaktywować zabezpieczenie.

Tak jak wtopiłem ja, ale najgorsze było to że już nie pracował tak jak orginał, no i wyszło drożej niż jak bym kupił używkę.

No ja w swojej nie mam w swojej niuni klimy ;( A rok autka to 96 (przedliftowa) w TDI 90KM. Mogę postarać się o numer Vin, jeżeli coś to pomoże.

Przechodziłem to już kiedyś. Ja wolę kupić używany. Po remoncie zawsze jest coś nie tak. Inaczej już silnik pracuje (ja remontowałem diesla, po remoncie klekotał jak traktor i jeszcze silnik rzucał całą budą). Teraz z doświadczenia wolałbym kupić używkę, jak robisz remont to cały czas coś wychodzi (a to jeszcze to i to i to i tak w nieskończoność). Kupując używkę (od zaufanego handlarza) masz prawie 100% gwarancji, że tylko podmienisz silnik i będzie ok. W Gąbinie był facet który daje gwarancję 3 miesięczna na używane części, przez 3 miesiące spokojnie zdążysz się zorientować w jakim stanie jet silnik (bezproblemowo wymieni na inny, jeżeli Ci nie pasuje). Tak samo też doradziłem koledze (1,6 Vektra i jeździ już 2 rok na tym silniku i nic się nie dzieje.[br]Dopisany: 07 Listopad 2009, 13:20_________________________________________________Dodam jeszcze że do mojej pierwszej niuni A100 kupiłem u niego z 5 lat temu maglownice uzywana i chodzi do dnia dzisiejszego. Myślę że jak się popytasz w swojej okolicy to znajdziesz handlarza, który ma dobrą opinię i spokojnie możesz od takiego brać cały silnik, ewentualnie popytaj się mechaników (u nas prawie każdy ma wejścia do używanych części).

Witam!!! Do klubu niebawem dołączy kolega , tylko niepokoi go to: Będziemy chcieli wymienić to coś na standardowy klimatronić od A4. W związku tym mam kilka pytać: 1. Czy wystarczy kupić pierwszy lepszy klimatronik do A4 (w sensie czy w każdej A4 są te same, czy są jakieś różnice, a jeżeli tak to jaki kupić), 2. Czy wystarczy przepiąć klimatroniki, czy jednak ktoś musiał zmienić układ połączeń, żeby podłączyć to cudo, co jest na załączonym rysunku?? Poprosiłbym o numer climatronika z ETKI jaki powinien być, numer VIN auta to: WAUZZZ8DZTA221472

U mnie sie przełącza sekwencyjnie, ale ja mam starsze auto. Słychać stuknięcie tak jak by trzech przekaźników. Po odpaleniu jest 1100, słychać pstryk i jest 1000 znowu pstryk i 900 znowu pstryk i spada do normalnych obrotów, trfa to ok 5 minut, czyli czas na wypalenie fajki Tak się dziej przy -15 ( w tamtym roku), natomiast w tym jeszcze nie wpił się na 1100, tylko jeden przekaźnik chodził, czyli zaczynał od 900.

"Sztomel" - skąd Ty bierzesz tą wiedzę, projektujesz te auta czy jak?? Czapki z głów :hi:

Chodzi Ci o czujnik przy hamulcu, bądź przy sprzęgle?? Bo mam tempomat i on nie raz nie chce się załączyć, może dlatego że czujnik podaje że jadę na hamulcu.

Witam!!! Zaczęła mi migać dioda ogrzewania świec. Po ponownym uruchomieniu autka dioda już nie migała. Zapaliła się po przejechaniu 100km. Jechałem normalnie, nie cisnąłem małej, ani nie przegiągałem na biegach, prawie całą trasę pokonałem na tempomacie ze stałą szybkością. Później już dojechałem do celu i autko pracowało sobie na biegu jałowym ok 10-15 minut, zanim się spakowałem powyjmowałem radia itd. No i w pewnym momencie na tym biegu jałowym nagle zaczęła migać kontrolka. O co mojej niuni chodzi?? Trochę poczytałem ale są różne opinie. Dlatego chciałbym żeby ktoś podpowiedział o co jej chodzi. Dane jak w profilu.

To ta romowa się jeszcze toczy?? Chyba czas zakończyć, bo zaczynacie się powtarzać.

Popieram w 100%.

Oczywiście że może opchnąć np. na allegro, ale nie za 1100zł za turbinę regenerowaną i to bez gwarancji. Nie zacytowałeś całości "Nie wszystkie inwestycje są trafne" a co za tym idzie, na takich się traci. Piotrek mógł naprawdę nie wiedzieć że jest regenerowana. I moim zdaniem nie powiny padać sformułowania że to oszust (nie znam go żeby nie padło stwierdzenie, że jestem jego kolegą i go bronię).

Ostry temat. Ciekaw jestem czy Piotrek wiedział o regeneracji czy nie. Bo jak wiedział to było z jego strony bardzo niepoważne ... bez komentarza, nie powinien umieszczać tego na naszym forum (tutaj ludzie sobie "ufają"). Z drugiej strony Zbyszek trafił nieudany zakup i nie widzę problemów, że skoro turbo mu nie pauje to może opchnąć. Zaufał nieznanemu i się przejechał. Nie wszystkie inwestycje są trafne i z tym się trzeba pogodzić. Tylko jest taki nie dosyt, że został oszukany przez kolegę z forum (świadomie lub nie), co innego by było gdyby to było ogłoszenie na allegro (gdzie 90% piszę nieprawdę lub coś ukrywają).

Ja do Audi przekopiowałbym tylko stacyjkę z saba (między siedzieniami). Bardzo mi się podoba ten pomysł. W końcu nic nie jeździ po nodze, a na zakrętach nic się nie obija.

BMW ma swoje Oczy Anioła (uznane za wieś), a Audi ma sowje Ledy (niestety ktoś zaczął robić wieśniackie imitacje i sprzedawać na allegro). Boję się że Ledy OOOO też zostaną okrzyknięte wiejskimi oczkami OOOO. Na dzień dzisiejszy chyba nie ma osoby która by nie zazdrościła najnowszym Audi pięknych oczek.

Nie no trochę przesadziłeś, bo A3 rozpoznaje się bez problemów. Ale faktycznie często jest tak że jak coś stoi to mylę A4 z A6, albo A6 z A8. Nie raz A8 wydaje się mała (i wtedy jest pytanie a może to A6), a często A6 za duża (i wtedy jest pytanie a może to A8). Ale jak się wejdzie do środka to już nie można się pomylić Różnice w przestrzeni w środku są spore, między A4, A6 i A8. No i robi się OT.

Wszytko zależy jakie listwy led i jakie są światła w standardzie Jak ktoś podczepi LED-y za 20 zl z allegro między kratkami i do tego ma zwykłe "żółte" światła H7 to wieś wychodzi. Ale jeżeli światła zwykłe świecą w podobnym kolorze jak ledy, i ledy są wkomponowane jakoś ładnie przy reflrktorach to jakoś to zaczyna nabierać wyglądu. Ale to nadal nie jest to samo co LED-y w najnowszej A4, które uważam za wzór, efekt w A4 najnowszej uważam że jest naprawdę świetny. Jak by się udało coś w podobie uzyskać to uważam że to nie wieś.

Avatar jak avatar, ale trzeba mu przyznać że gość wie co pisze. Ma duża wiedzę na temat układów elektrycznych, tak to on by konstruował Audi Oby więcej takich użytkowników.

Jeszcze nie padło jedno stwierdzenie, że lepiej kupić coś co działa na 802.11n, a nie na 802.11g (to często traci sygnał i się resetuje bez powodu). Efekty są takie że sobie korzystamy z netu (ściągając z rapida coś), a tu nagle bach i komputer połączenia nie ma z routerem, ale od razu zaczyna łączyć się ponownie (no ale ściąganie od nowa z rapida). Na n-ce jeszcze się mi coś takiego nie zdażyło.[br]Dopisany: 22 Październik 2009, 09:26_________________________________________________No ale niestety koszt urządzenia wyższy.

Ja twierdze że takie rzczy powinny być, jednak ustawiane na większe szybkości, to po raz i po dwa niech wkońcu pozdejmują ograniczenia tam gdzie nie są potrzebne. Jak widzę teren zabudowany to spodziewam się małego miasteczka lub większej wsi, a nie 3 domków na krzyż, gdzie nie ma skrzyżowań a nawet przejścia dla pieszych (paranoja jak w "mis"-iu z drewnianymi imitacjami).

690zl w StrefaMoto (Skierniewice), ja tam brałem.