jak tjuner robil auto, to mu je oddaj z powrotem niech naprawi swoja spartoline.
jeśli jedna osoba składała silnik i stroiła to oddaj im spierdoline niech naprawiają albo na kolanach do Jasła
Troche tak nieładnie pisać. Mimo, że tekst zabawny to jak żartować na czyimś pogrzebie...
Współczuje właścicielowi auta, ale prawda jest smutna. Nikt Ci na odleglość nie podpowie bo nikt auta nie widzi.
Masz 10000% pewność, że złożyłeś silnik prawidłowo i osiągnąłeś wymagane odprężenie zamiast wręcz przeciwnie doprężenia go?
Stopień sprężania to nie ciśnienie sprężania.
http://zssplus.pl/publikacje/publikacje37.htm
Poczytak sobie. Słowo klucz to planowanie głowicy.
Wszystko jest szczelne, a osprzęt jest sprawny?
Jeśli tak to próbuj przekonać tunera do ponownego strojenia aby na spokojnie usiadł i przeanalizował temat bo każdy jest człowiekiem i popełnia błędy.
(Patrz podejrzanie niski przepływ, ale dobry tuner i to obejdzie)
Gorzej jednak jeśli takiej pewności nie masz, że wszystko zostało dobrze złożone albo ślepo ufasz mechanikowi, że zrobił to poprawnie.
Świat widział nie takie błędy mechaników. Dopiero na inspekcji wychodziły usterki, a kasa płynęła szerokim strumieniem żeby je usunąć.
Jeżeli nie masz pewności co do mechaniki to nie dość, że zrazisz (o ile już nie zraziłeś) do siebie swojego tunera założeniem tego tematu to jeszcze obawiam się, że inni również nie będą chcieli z Tobą rozmawiać bo niewiadomo jak to sie dla nich skończy.
Szansa na utratę reputacji z pracy obecnie przy tym aucie z powodu ewentualnych insynuacji jest bardzo duża.
Mimo wszystko trzymam kciuki.