Może komuś się przyda,mnie pomogło.Otóż po zimie-zbyt wolnej i spokojnej jezdzie na niskich obrotach,pokonywanych krótkich odcinkach 8-10km do pracy w większosci,typowy PSJ-dopadł mnie jakieś dwa tygodnie temu tak obszernie opisany problem dotyczący tarcia,szurania :wallbash:Podejrzenie padło od razu na turbo co potwierdziło się gdy ściągnąłem wężyk od elektrozaworu sterującego podciśnieniem suszarki i dzwięku nie było.Poczytałem trochę na forum i postanowiłem po rozważeniu wszystkich możliwych rozwiązań zacząc od najprostrzego.Znalazłem kawał prostej drogi tak 3-4km i audioli po garach.1,2,3,4 bieg i na każdym powyżej 4tyś/obr. i tak z 20min.Na drugi i trzeci dzień to samo,aż ku mojej uciesze pomogło,dzwięk tak wkur......cy zanikł :>.Pewnie za jakiś czas trzeba bedzie turbo przeczyścić bo i przebieg słuszny 220000km. ale doraznie jakos sobie poradziłem.Pozdrawiam