Zle nazwalem temat i problem...
Nie chodzi o gwint srubek, ktore mocuja "lampki" (brakuje mi slowa ), tylko o ich zniszczone "łepki" - nie da sie poprostu wykrecic srubek.
Jeszcze jedno zaobserwowalem...
Na postoju gdy wcisne gaz i utrzymuje stale obroty na poziomie 1500 to buja budą/wibruje... przy 2000 obr problem juz zanika.
Pomiedzy 1000-1500 tez go nie ma.
Znany problem kazdego B6 Avant...
Juz od roku jezdze bez oswietlenia tablicy, bo niemiec ukrecil srubki w lampkach... ktos przewalczyl temat w inny sposob niz wymiana calej listwy poprzez wyrwanie jej?
Szkoda mi 150PLN na kawalek plastyku
@RomanS, mam na pewno spalone 4 swiece, pozostalych 2 nie udalo sie sprawdzic (tej zimy). Raz przy nocy na mrozie -25/30 naprawde mialem problem z odpaleniem auta.
Jestem ciekaw jak jest u mnie. Musze sie zebrac w sobie i pojechac na to hamowanie :gwizdanie:
Jak wiissnia mial 190KM i 380NM to po wyrownaniu wagi bylem troche z przodu... ale do 100 praktycznie rowno szlismy.