Skocz do zawartości

marekg

Pasjonat
  • Postów

    1496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marekg

  1. skad informacja o braku instalacji do zrzutu paliwa? z mediow? bzdura, samolot klasy 767 bez takiej instalacji bylby ewenementem na skale swiatowa i nie dostalby certyfikacji FAA. Prawdopodobnie ten "news" wzial sie z jak zwykle blednej interpretacji dziennikarzy. W tym locie, w tych warunkach moze nie bylo mozliwosci zrzutu paliwa? albo nie mialo to najmniejszego sensu? Poniewa z lotnictwem jestem zwiazany od wielu lat dlatego prosze wszystkich o to by nie plotkowac, nie powtarzac bzdur z mediow i nie gdybac. To co w tej chwili z naszej strony mozna zrobic to pogratulowac zalodze udanego manewru i szesliwego zakonczenia tego wypadku na Okeciu. Analizowanie przyczyn i tego czy wszyscy postepowali godnie z procedurami prosilbym szanowne forumowe grono o pozostawienie sluzbom, ktore maja do tego wszelkie kompetencje. Wystarczy, ze z komentarzy na popularnych portalach wylewa sie ogroma ilosc glupoty, chamstwa i pomyj na zaloge czy LOT. Chcialbym, zeby chciaz w naszym gronie uszanowac to co mialo miejsce a wszystko inne o czym nie mamy pojecia zostawic tym, do ktorych to nalezy. Marek
  2. Albo zrobic samemu. w tym watku sa przyajmniej dwie metody podane
  3. to da sie czy to twoim zdaniem się da? widziałeś na oczy zaczepy jednych i drugich wycieraczek? no chyba, że jakimś cudem udało się przełożyć te plastikowe elementy mocujące na końcach ramion co jednak nie zmienia faktu, że trzeba byłoby je kupić jeśli są dostępne a po drugie... śmierdzi druciarstwem? mniejsza o to, granica między modem a druciarstwem jest jak widać cienka właśnie widziałem na alledrogo, diler audi i VW z Rybnika wystawia komplety do B6 za 289 więc nie wiem czy nie warto pokusić się o nowy komplet. szczególnie, że te stare ramiona po latach użytkowania lubią obłazić z farby i wyglądają po prostu szkaradnie
  4. Jakoś pokrętnie piszesz. Ramiona zostały stare a auto z 2002 roku. no chyba normalne, że jak 2002 to stare ramiona pod VM211 prawda? Do starych ramion nie da sie zamontować wycieraczek Aero, no ale skoro ty założyłeś AREO to wszystko możliwe
  5. Panowie, normalnie przywracacie mi wiarę w ludzi...
  6. też bym na to stawiał, bez względu na fakt jak idiotyczny to pomysł widocznie nie taki idiotyczny skoro jak widać od wielu lat ktoś się tego trzyma, hmm co nie zmienia faktu, że i tak mnie do niczego to nigdy nie było potrzebne. Teraz sobie przypominam jeszcze, ze w PF 125p na tym kultowym prędkościomierzu w postaci poziomej linii też były oznaczone czerownymi kreskami niektóre prędkości. Stawiam na 99% że to dotyczy prędkości na poszczególnych biegach tak jak wspomniałem wcześniej. A jeśli chodzi o ten czujnik do regulacji poziomu oświetlenia deski to przyznam jeszcze o tym nigdy nie słyszałem. no coż, człowiek sie uczy całe życie a i tak głupi umiera
  7. Olej to kup od jakiegoś sprawdzonego sprzedawcy najlepiej z forum. NA alledrogo dość niepewnie, jest cały post o podróbkach. A jeśli chodzi o przejście 5W30-5w40 to daj spokój z tym cackaniem sie. to naprawde nie zrobi żadnej różnicy. moje auto jeździło na 0w30 przez 7 lat bo tak lali w serwisie poprzedniemu właścicielowi. Ja zalewam raz 5w30, potem mobil zmienił na 5w40 olej jaki kupowałem wiec zalałem taki. olej jest ważny ale nie dajmy sie zwariować
  8. Ludzie.... To byla informacja o przekroczeniu predkosci ustawionej w FIS. Pierwszy poziom ustawiacie w czasie jazdy i dziala jesli sie nie myle do momentu wylaczenia silnika. drugi poziom ustawia sie przed wyruszeniem w trase i trzymany jest w pamieci tak dlugo az nie zostanie zmieniony/usuniety. Skoro miales dwojeczke przy tym znaczku to znaczy, ze przekorczyles predkosc ustawiona w tym drugim trybie. nic wiecej. a auto przestalo przyspieszac bo jak sam przed napisales, zdjales noge z gazu. Komunikat na FIS wyswietlany jest tak dlugo jak utrzymujesz predkosc powyzej ustawionego progu. przy czym nalezy pamietac, ze alarm wlacza sie po przekroczeniu zaprogramowanej predkosci o 10km/h
  9. Kiedys takie cos widzialem w kaszlu. I tam to sluzylo jako wskazowka maksymalnych predkosci na poszczegolnych biegach. oczywiscie ktora na jakim biegu wymagalo od kierowcy odrobiny sprawnosci umyslowej.
  10. Co nie zmienia faktu, że mam mieszane uczucia co do osób, które szczycą się posiadaniem Audi a z drugiej strony szkoda im na kupienie książki. Trochę żenujące prawda? Z przodu garnitur a z tyłu dziura na pupie... A to niby Twoje 10 letnie Audi jest synonimem Twojego zajebistego statusu społecznego, czy może Twojego stanu posiadania. Nie rozśmieszaj mnie proszę... Koszty serwisowania znam i dlatego twierdze, ze czy nowe czy 10 letnie audi ciagle nie jest samochodem tanim w eksploatacji. No chyba, ze ktos uzytkuje do pierwszej wiekszej naprawy a potem sprzedaje bo rachunek go zbil. Moj status spoleczny natomiast wyznacza jedna prosta zasada ... NIE KRADNIJ ( oznacza tez, nie kombinuj po polsku)
  11. Co nie zmienia faktu, że mam mieszane uczucia co do osób, które szczycą się posiadaniem Audi a z drugiej strony szkoda im na kupienie książki. Trochę żenujące prawda? Z przodu garnitur a z tyłu dziura na d*pie...
  12. Potwierdźcie proszę, że moduł kierownicy z literą L podejdzie do B6 pod tempomat i multifukncję (planuję kierę multi z B6)
  13. Co jeszcze nie powinno mieć miejsca w 8-10 letnim samochodzie? sorki za ot ale czasem trudno powstrzymać się od komentarza patrząc na ludzką... powiedzmy sobie, ułomność :gwizdanie:
  14. to jest dobra ramka, oryginalna bo sam taką miałem.
  15. dokładnie Z tym, że jak kupujemy cześci w ASO to robote tez robimy w ... ASO ! Inaczej będą poważne problemy z reklamacją na ewentualne usterki !!! ASO przyjmuje reklamacje tylko w momencie kiedy to oni zdiagnozują problem i stwierdzą, że dana część jest uszkodzona. W praktyce jak nie zrobisz roboty u nich to ci udowodnią, że to nie z powodu wadliwej cześci jest problem tylko montażu poza ASO. Ja się tak naciąłem, na szczęście na drobnej części. Ale nauczka jest!
  16. Jako, że ostatnio kupowałem to potwierdzam ten numer wtyczki, jest ok. Jakby ktoś zapomniał numerka a będzie w serwisie to niech pyta o wtyczke do trzeciego światła stop bo jest taka sama ! Ja w ten sposób potwierdziłem, że to jest dokładnie to bo na hasło wtyczka do głośnika to nie dawali rady znaleźć. A przy okazji, to coś przy głośniku to nie jest opornik tylko kondensator [br]Dopisany: 02 Czerwiec 2011, 19:44_________________________________________________ Uzupełniając to co napisałem na priv - tak jak dobrze się domyślasz miejscem na głośnik jest ta szczelina bliżej szyby. Głośnik siedzi w niej tak po skosie, oś głośnika jakby nachylona wzłuż szyby. Z resztą jak popatrzysz to zauważysz w tej szczelinie dwa wystające "uszka pod śruby. To odpowiada otworom w uszach głośnika. Głośnik wkładasz najpierw do przodu dołem a potem trzeba go lekko odwrócić do właściwej pozycji. Dokładne nie pamiętam bo się okląłem przy tym a w końcu i tak nie zamontowałem bo kabla nie umiem przepchać nigdzie. Prednia część otworu jaki pokazałeś na fotkach to wylot nawiewu na szybkę więc napewno niczego tam się nie montuje, kabla tez nie ma sensu tam pchać : A i najważniejsze, nie trzeba nic wycinać, głośnik wchodzi normalnie. I tak jak pisałem na priv, tam nie ma miejsca na nic więcej jak ten malutki głośniczek fabryczny. ale jak tak patrze na to ustrojstwo które wkleiłeś to po rozebraniu obudowy jakoś może to wepchniesz na miejsce. byle sie potem nie telepało bo cie bedzie wkurzać Ja bym kupił ori głśniczek na twoim miejscu, siądzie idealnie, drogi nie jest a przecież głośnik to głośnik podepniesz do czego chcesz
  17. W 2004 roku stosowali już lepsze materiały. Różnie piszą, być moze to się tyczy roku modelowego więc już w 2003 się pojawiły ulepszone materiały. Jak nie zapomnę to wieczorem wkleję wam foto jak wygląda ESP po 9 latach w samochodzie (bo przecież nie używania...) obiecana fotka Wydaje mi się, że te stare przyciski były bardziej miękkie w dotyku.Te nowe są już twardsze
  18. nie trzeba czasem niczego dotykać żeby oblazło. w garażu mam przycisk ESP, którego jak wiadomo raczej się nie używa w normalnej eksploatacji, bo niby po co. No i po 9 latach oblazł sam z siebie, najpierw dostał pęcherzy oczywiście. Wymieniłem na nowy bo przeciez masakra. [br]Dopisany: 02 Czerwiec 2011, 12:29_________________________________________________ Trzeba się strasznie cackać z samochodem żeby się to nie powycierało, ale faktycznie da się. Potem i tak samo zlazie Ja mam nowy przełącznik świateł oraz ESP i oprócz mam nadzieję lepszego materiału mają lekko inny odcień więc tym łatwiej poznać jeśli ktoś nie wymienił wszystkiego. A wątpię, żeby ktoś rzucal się na nowy panel klimatronika...cena zabija
  19. Porażką jest to, że wszystkie 2.0 wrzuca się do jednego worka i ocenia na podstawie usterek z 2005 roku. I ciekawe, że najwięcej problemów dotyczy aut sprowadzonych zza granicy ze znacznymi przebiegami. Panowie, nauczcie się filtrować te medialne rewelacje bo bezmyślnie powtarzacie tylko ploty i tworzycie mitologię na bazie jakiegoś odsetka awarii jakie się przytrafiły. Gdyby jakiś dziennikarzyna chciał to jak pozbiera do kupy wszystkie typowe niedomagania 1.9 TDi i to odpowiednio opisze to wyjdzie z tego najgorszy silnik w historii ludzkości. Ciekawe, że takiej samej nagonki jak na 2.0 nie ma na 2.5 TDI, które tez potrafią namieszać... Radzę się dobrze zastanowić zanim się potępi w czambuł coś, z czym nawet nie miało się osobiście doczynienia. Jednak jakby nie patrzec 1.9 jezdzi miliony. CO do 2.0 , prawda jest taka, że jeśli ktos projektuje motor w XXI wieku i popelnia takie bledy to nie swiadczy o tym za dobrze, nie oszukujmy sie, awarie smarowania sa nagminne, nawet u nas na forum opisywane przerobki z 1.9 tdi (tak tak, tego awaryjnego o którym piszesz) zeby problem zniknal. [br]Dopisany: 02 Czerwiec 2011, 09:42_________________________________________________a 2.5 TDI to niewielki odsetek w porownaniu do 1.9 Tak, 1.9 jeździ bardzo dużo, szczególnie w Polsce bo nasprowadzano tego na potęgę. Na zachód od Odry już tyle tego nie ma, VW już od dawna ładuje 2.0 więc tak malo też ich nie jest w eksploatacji. To, że w Polsce 2.0 ciągle jest świeżynką to wina tego, że są to zbyt nowe samochody jak dla rynku wtórnego zatem zbyt drogie aby były powszechnie kupowanymi. Trzeba mieć na uwadze, że 1.9 jako taki jest bardzo starym silnikiem i przez wiele lat ulegał coraz to większym modyfikacjom w tym również eliminowano kolejno większość napotkanych problemów. To samo dzieje się teraz w przypadku 2.0 TDI tylko trzeba chcieć to zauważyc. Problem związany z niedopracowaniem czy błędami konstrukcji w nowym silniku wcale nie jest czymś osobliwym, jest to raczej normalne jeśli ma się choć trochę "techniczny" umysł. Niestety w pogoni dzisiejszego świata za nowym, lepszym itd itp brakuje czasu na prawidłowe zaprojektowanie i zbadanie rozwiązań konstrukcyjnych. Aby uprzedzić konkurencję wypuszcza się na rynek silnik czy samochód, o którym nawet producent nic nie wie. Tym samym etap testów eksploatacyjnych przerzuca się niejako na klienta licząc iż wszystko będzie ok ewentualnie w razie problemów jest gwarancja. Takie podejście okazało się znacznie tańsze niż wieloletnie projektowanie i testowanie nowych rozwiązań. Firma produkuje samochód czy silnik żeby na nim zarobić więc z tego punktu widzenia trudno się dziwić, że tak teraz wszyscy producenci postępują. Dlaczego ktoś ma dopłacać do interesu? albo być gorszym od konkurencji? jeśli nie wypuścisz silnika na czas to uprzedzi cię konkurent i jestes w .... no wiadomo gdzie. Nikogo tutaj nie usprawiedliwiam, dobrze by bylo tylko zrozumieć jak ten mechanizm działa... Oczywiście poza Polską problemy są rozwiązywane w ramach gwarancji najczęściej bez większych problemów. Schody zaczynają się z przechodzonymi samochodami sprowadzanymi do Polski gdzie podejście ASO i importerów różnych marek jest już powszechnie znane. Stąd swapy i próby uzdatniania BLB do mniej problemowej eksploatacji. A zapytam z innej beczki, czy warto waszym zdaniem kupować przechodzone samochody takich marek jak Audi gdzie płaci się kupę szmalu za znaczek na masce i nic więcej bo cała reszta jak widać użytkowo jest do niczego i specjalnie nie góruje nad konkurencją? Przy okazji płaci się fortunę na utrzymanie samochodu. żeby nie było, podobają mi się Audi ale po 3 latach ( i to w miarę bezproblemowej) eksploatacji uważam, że nie warto ładować takiej kasy w używane auto, którego serwis kosztuje jak przystało na segment premium. Po kilku latach i tak ten samochód jest wart tyle ile waży. w międzyczasie można jeździć czymś znacznie tańszym w zakupie i utrzymaniu. wiem , że to pogląd niepopularny tak na forum ja we większości wiosek w Polsce, ale Audi to nie są samochody dla przeciętnego Kowalskiego czy się to komu podoba czy nie. Można oczywiście się uprzeć i przepłacić za 4 kółka będąc przy okazji beta testerem frajerem zamiast zainwestować lepiej pieniądze ale to już indywidualny problem każego z nas. Nikt przeciez nikogo nie zmusza do kupowania BLB i jojcenia że to dziadostwo, można kupić tańsze i lepsze auto !
  20. Porażką jest to, że wszystkie 2.0 wrzuca się do jednego worka i ocenia na podstawie usterek z 2005 roku. I ciekawe, że najwięcej problemów dotyczy aut sprowadzonych zza granicy ze znacznymi przebiegami. Panowie, nauczcie się filtrować te medialne rewelacje bo bezmyślnie powtarzacie tylko ploty i tworzycie mitologię na bazie jakiegoś odsetka awarii jakie się przytrafiły. Gdyby jakiś dziennikarzyna chciał to jak pozbiera do kupy wszystkie typowe niedomagania 1.9 TDi i to odpowiednio opisze to wyjdzie z tego najgorszy silnik w historii ludzkości. Ciekawe, że takiej samej nagonki jak na 2.0 nie ma na 2.5 TDI, które tez potrafią namieszać... Radzę się dobrze zastanowić zanim się potępi w czambuł coś, z czym nawet nie miało się osobiście doczynienia.
  21. jedyne co mogę ci poradzic w tej sytuacji to poświęcenie sporo czasu na studiowaniu postów na tym forum. Jest tego sporo, sam przypomianm sobie dość dobrze, że były już tu podobne historie odnośnie takich problemów z silnikiem V6. Do sprawdzenia kąt wtrysku, czujnik temperatury na początek. Kontrola poprawności ustawienia rozrządu by się przydała. Resztę doczytaj samodzielnie, ja mimo szczerych chęci nie jestem w stanie bardziej pomóc bo V6 to póki co nie moje klimaty a nie chcę robić niepotrzebnego zamieszania. Moich przedmówców też bym prosił o nie sianie zamętu z rozrusznikiem, akumulatorem itd itp. A już próby korygowania VAG-iem, panowie zmiana dawki rozruchowej to próba przykrycia problemu a nie jego rozwiązanie. Polecam się dwa razy zastanowić zanim się coś podobnego zaproponuje. A potem są opowieści dziwnej treści o fatalnych V6...
  22. ja bym zaczął od czujnika temperatury i może zaworka na filtrze paliwa
  23. Klamie jak z nut. Mając dwie skrajne opinnie jestem skłonny szukać prawdy gdzieś po środku. Z resztą kwestia w jakich środowiskach się poruszasz. To o czym mówił mój kolega to środowisko uniwerysteckie. Trudo o taki samo poziom inteligencji i kultury osobistej podejrzewać kogoś z nizin społecznych, który najbardziej czuje się zagrożony obecnością tańszej siły roboczej zza wschodniej granicy. Nie żebym na siłe starał się kogokolwiek bronić bo zdaję sobię sprawę iż są sytuacje kiedy podłe instynkty dają o sobie znać i objawiają się różnymi formami dyskryminacji ale też nie możemy się dać zwariować.
  24. cała prawda,ale zaczną się głosy,że niektórzy wolą klepać biedę,niż tego wysłuchiwać-w UK jest podobnie ,kilka lat musiałem walczyć o to,kim jestem teraz,pokazać Anglikom,że Polak,to nie tylko prostak,który pracuje na zmywaku,nie zna języka,pije,kradnie itp-tylko Polak to gość,który zna przynajmniej jeden język więcej niż oni,potrafi walczyć o swoje Prawa,żartuje na temat Polaków,ale pokazuje,gdzie jest granica,której nie mogą przekroczyć,utrzyma rodzinę,a przy okazji siedzi za kołkiem fajnej audi takie życie na Obczyźnie-wszędzie jest się obcokrajowcem W Polsce tez musisz walczyć o swoją pozycję. U pracowdawcy w Polsce tez musisz pokazać, że jesteś wart wiecej niż inni jeśli chcesz coś osiągnąć. A na ulicy w Polsce co, rodak też cię potraktuje z buta tak, ze cię rodzona matka nie pozna. W Polsce nawet babcie klozetowe nie znają swojego miejsca w szeregu i traktują cię jak śmiecia niezależnie od tego kim naprawdę jesteś. Więc to czy mnie obraża niemiec czy własny rodak naprawdę nie robi mi róznicy. I z tego z czym ja się do tej pory spotkałem to wynika, iż człowiek może liczyć na więcej zrozumienia i zwyczajnej kultury osobistej za granicą niż w schamiałej do szpiku kości ojczyźnie.
  25. Najpierw piszesz, że chyba nigdy nie dogonimy poziomu stylu i klasy jaki jest reprezentowany za zachodnią granicą. Czyli chciałbyś żeby tak było i u nas. A potem piszesz wypadek nie wypadek i chcesz kogoś wieszać za klejnoty. To jest ta klasa i ten styl za jakim tęsknisz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...