Tomku, a moim zdaniem to żadne ciągnięcie do żadnych granic. Przecież wszystkie części rozrządu zużywają się w autach różnie, wszystko zależy od stylu jazdy, warunkach w jakich auto jeździło itd. Przecież jak auto latało cały czas na autostradach po 300-400 km bez przerwy to rozrząd nie ma prawa tak się zużyć jak przy użytkowaniu typowo miejskim kiedy silnik jest non stop odpalany, gaszony itd. Może być tak, że po 60 tyś. w jednym aucie rozrząd będzie wyglądał gorzej niż w drugim po 90 tyś., a wcale nie musi się przy tym nic stać. Producent podaje te wartości też ubezpieczając się trochę przy tym, wiadomo, że taki rozrząd powinien wytrzymać więcej, przecież nie ma tam jakiegoś licznika kilometrów po którym bum i się wszystko rozlatuje bo tak przewidział producent. Oczywiście należy przestrzegać okresów wymiany rozrządu i warto wymienić wcześniej, ale nie da to gwarancji, że np. któraś z nowych części też się szybciej nie wysra...