Miałem od roku 1999 do tej pory auta z lpg i nigdy nie miałem problemów. Zrobiłem na LPG kilkaset tysięcy km. Zawsze instalacja montowana w sprawdzonym i doświadczonym warsztacie. Podstawa to nie oszczędzać do przesady. Gaz tak samo jak diesel nie nadaje się dla ludzi który robią przebiegi dzienne np 500metrów do sklepu i z powrotem.
A bzdury typu że gaz to dodatkowe przeglądy, opłaty, częstsza wymiana czegoś tam czy że gaz niszczy silnik świadczą o tym że ktoś kto to rozpowszechnia jest totalnym laikiem i nie ma pojęcia bladego o działaniu silnika spalinowego.
Wprost przeciwnie, silnik na gazie dużo wolniej się zużywa. Przede wszystkim z powodu bardziej obojętnych nie powodujących korozji spalin, brak efektu rozcieńczania paliwa i brak substancji spalania zanieczyszczających olej. Poza tym wyższa liczba oktanowa itp.
Ale jak ktoś nie ma pojęcia to niech sobie wierzy że gaz rozpuszcza tłumiki bo woda jest w spalinach , wypala zawory i tak dalej:decayed:
Osobiście mam teraz diesla bo po prostu współczesne silniki benzynowe są zbyt awaryjne. Miałem ALT w B6 i miałem dość dolewania oleju a im nowszy silnik tym gorszy niestety czy on będzie na lpg pb czy ropę. Źle rozumiana ekologia, dowsizing czyli silniczki 1.0 z mega turbo o mocy 150km i trwałości chińskiego motoroweru, w których po 20tys km przepał oleju jest większy niż w dwusuwowym komarku Dlatego tylko na razie wolę sprawdzonego AWX od biodegradowalnych nowinek