Pawelkiwi

Motul, Valvoline, Penrite (rewelacja !) 5W30 norma 507

Od EGR-a zaczyna się pracę w naprawach diesli mimo że w diagnostyce pokazuje przepływkę, turbo i inne stwory. Szkoda wywalonej kasy mimo że "pohukiwanie" to objaw dojechanej turbiny. Być może miałeś dwie usterki jednakże ja zaczął bym od EGR-a.

Doradzę Ci tak. Nie zostawiaj tak tego. Tam korozja już się wdaje. To tak jakby auto po powodzi osuszyć i się cieszyć że będzie dalej działało. Kup sonie tzw. kontakt spray (różnych firm) wszystkie kostki i gniazda odepnij, przelej tym sprayem i złącz z powrotem. Wierz mi uleczy Cię to od przyszłych zalania konsekwencji.

Audi jest może wymagającym samochodem ale jak ktoś ogarnie "swojego konia" to jest bardzo wdzięczne autko. W większości Ci co Tobie tu podpowiadają to są tzw. przez Ciebie "mechaniory". Udaj się do któregoś z nas a nie będziesz miał problemów. My dbamy o klientów i o forum służąc pomocą oraz dobrze wykonaną pracą.

I tu każdy co by nie powiedział znajdzie pole do popisu gdyż tak ogólnie energia wykorzystana musi być wpierw gdzieś wytworzona. Takie jest prawo fizyki, nic nie ma za darmo. Fajnie że mam DPF-a, że eliminuje mi uciążliwe dla środowiska substancje stałe. Ale co z tego jak co jakiś czas musi się dopalać i wtedy jest chmura może nie czarnego ale siwego śmierdzącego odoru za mną. No fakt nie jest to może sadza ale inny związek przy którym nie da się normalnie oddychać. Ile przy tym energii jest traconej na tą procedurę i kto za to płaci. Jak to wpływa na zużycie już uogólnię samochodu? Przy FAP-ach to raczej dotyczy francuzów problem jest dużo mniejszy ale jest tzw. ELOSYS i jego koszt ale ilość padających francuzów jest ogromna - oczywiście mówimy tu o aspekcie filtra cząstek stałych. Produkt VAG 2.0 TDI CR zawirający PD + ADBlue też się nie sprawdza. Auta z przebiegiem 70kkm trafiają na problemy z zapchanym DPF bez żadnych problemów silnikowych. Zauważyłem małą zależność na 100 Audi, VW, Skody, Citroen, Peugeot, Toyota, Renault może 10 BMW i może 1 Mercedes na usunięcie DPF/FAP. Generalnie jestem za ekologią mimo że niektórzy mówią że Paweł tylko usuwa. Właśnie że nie. Tylko jak każdemu klientowi przedstawiam kosztorys wymiany na dobry zamiennik z ceramiką a nie kawałkiem zwiniętej blachy za 1000,00 zł to raczej idzie w kastrację.

W turbosprężarce w BRD nie ma żadnego tłoczka. Jest gruszka i zawór N75 sterujący nią. Turo w tym silniku z reguły późno wstaje więc jak ktoś wcześniej jeździł 1.9 to może mieć takie odczucia. Można zrobić logi dynamiczne od turbiny i zobaczymy czy są jakieś odstępstwa od normy. Czarne paliwo tak jak wcześnie Ci powiedzieli - pompa tandem lub uszczelniacze po pompowtryskami.

Poszarpywanie jeśli występuje w okolicach 2 -3 tys. obr/min to raczej EGR. Poszarpywanie w tiptronicu to raczej przy zmianie biegów, przeważnie niski stan lub bardzo kiepski olej. Olej wymień. Potem jeśli nie pomogło reszta do weryfikacji.

W poliftowych 3.0 były jeszcze M57 ale trzeba dobrze patrzeć co się kupuje. ale to mały OT od tematu więc go "trza" szybko skończyć. Na alle... większość aut mają przebieg do 190kkm. W D jest drożej i każde auto ma od 250kkm a nawet 500 kkm i to normalne (np. rocznik 2007).

Radek: domyślam się że mówisz o BMW ale tam akurat w tych latach wyszły wadliwe motory 2.0 i 3.0 z serii N - rozrząd na łańcuchu pada po 80kkm - akcja serwisowa żenada - nie przyznają się do błędów. Stare M-ki właściwie bezproblemowe, pomijając klapy wirowe. Chyba że o inną markę Ci chodziło?

JMJ sprawdzone w Mercedesie = nie dają rady. Błędy non-stop. Auto po 5kkm w trybie serwisowym. Zaprzyjaźniony serwis Mercedesa potwierdza, maja to samo. W Audi pewnie podobnie ale nie robiłem więc nie będę się wypowiadał. Jak sama firma JMJ są to monolity metalowe = "0" ceramiki.

No to masz pewnie nowy z kołami zębatymi ale popatrz na naklejkę na rozrządzie tam masz typ silnika. Mimo wszystko zabierak do kontroli. Miałem już auta z tamtego rynku, że niby coś było robione a potem okazywało się że tylko zabierak był wyjęty i odwrócony by klepał dalej w innej pozycji. Niestety jak nie sprawdzisz nigdy nie będziesz miał pewności.

W dużym przybliżeniu. DPF zatrzymuje tylko cząstki stałe czyli te które widać a widać czarny dym z rury wydechowej. Reszta jest pomijalna gdyż w procesie dopalania/wypalania DPF-a i tak się wydostają. Praktyka wykazała że auto z DPF-em z zaczętym procesem wypalania nie przechodzi badań na naszej stacji okręgowej. Klient ma jechać dopalić i wrócić na dalsze badanie. Natomiast auto z usuniętym DPF-em i zaznaczam sprawnym silnikiem przechodzi te badania bez problemu. To samo potwierdza diagnosta ze stacji okręgowej. Dopalałem dzisiaj serwisowo DPF w dwóch samochodach. "d*pa" auta za halą a i tak nie dało się wytrzymać na hali taki był smród. Nikt mi nie powie że to ekologia. Wiem że zamieniono opadający na jezdnię "węgiel" na coś innego i w procesie dekarbonizacji następuje zmiana ale mimo wszystko ekonomicznie dla klienta jest to nieopłacalne, bo koszty napraw są duże. Co do ekologii też bym w to wątpił ale niewątpliwy fakt jest taki że musimy dbać o środowisko. Jak kogoś stać to musi zużytego DPF-a wymienić na nowy. Jestem za tym. Zrobiłem to ostatnio w 2013 roku - klient z Norwegi, Chrysler 300 silnik Mercedesa.

Im więcej tym lepiej znasz to powiedzenie Clarksona z TopGear? Oczywiście rozmawiamy o tym czy 2.0TDI czy 3.0TDI. Przy wadach obydwu silnikach i tak lepsze 3.0 a koszty napraw zależne są od tego co kupisz i w jakim stanie.

Rozrząd jest bezproblemowy w wymianie jak tylko warsztat wie co robi i stosuje się do zaleceń producenta. Oczywiście wariatory sprawne, bez wycieków itd. Przy gazie jak masz więcej kasy daj irydowe ale na zwykłych ale zalecanych do gazu nie odczujesz żadnej zmiany.

Ja też uważam że ekologia przyczynia się do naszego komfortu życia = lepszy oddech. U mnie w Krakowie no stop smog. Dawniej jak autobus ruszał z przystanku to czarno było. Teraz Euro 6 i zero dymu. Czasy benzyny Pb i rozwalonych diesli skończyły się. Nowe wieści są takie że diesli nie opłaca się już produkować bo są za drogie i za wadliwe w utrzymaniu przez normy ekologiczne. Przykład: http://www.autocentrum.pl/newsy/z-kraju-i-ze-swiata/zaskakujace-wyniki-badan.-czy-to-koniec-diesli/ http://moto.onet.pl/aktualnosci/czy-to-koniec-diesla/5zcxv i wiele innych po wpisaniu koniec diesli w google. Teraz czas na elektryki. W benzynie też będą DPF-y !

Ja obstawiam zabierak.

Kiedyś na hamowni odpiłem z ciekawości zawór klapek i na wykresie przy wyższych obrotach była delikatna zmiana momentu ale określił bym to jako tzw. nic. Niby jest coś robi ale tak naprawdę odczucie subiektywne. Nie wiem czy gdyby ktoś mi dał auto i raz odpinał raz podpinał i testował czy to wyczuję i kiedy jest w jakim stanie to pewnie bym nie trafiał.

SotoM: Prawdę mówisz.

Jeśli gość jeździ z głową, DPF w diagnostyce sprawny, cegła nie zapełniona powyżej 60% to też uważam że nie ma po co usuwać. A to że kiedyś i tak się zapełni ... to kiedyś.

DPF to wymysł ekologów. Użytkownikowi samochodu nie daje nic tylko szybsze zużycie silnika i jego podzespołów. Na temat kopcenia. Ostatnio dopalałem w trybie serwisowym Audi i przykro mi się zrobiło jak stanąłem na skrzyżowaniu a za mną była ogromna chmura biało-szarego dymu tak że ledwo we wstecznym lusterku widziałem auto za mną stojące. Tak samo jest przy nie wymuszonym czyli normalnym wypalaniu, Fakt może to i nie jest czarne ale smród jest makabryczny. Jak ktoś dba o samochód to przy pierwszych lub powtarzających się problemach powinien DPF-a usunąć i kłopoty OFF. ps. Zamienniki za 1kzł Piotrek są tragiczne. Działają 20 tys km maks. Wiem bo i takie już demontowałem. Koniec diesli zapowiedziało już wiele firm. Po prostu te patent są nieopłacalne i za drogie. Wyśrubowane normy ekologiczne robią robotę. Producenci w wyniku wielu reklamacji gwarancyjnych uznali że paten DPF a nawet adblue nie jest opłacalny. VW 2.0 i temu podobne z DPF-em i adblue nie spełnia norm emisji i zapycha się? Silniki nie są w stanie zrobić 300 000 km do remontu. O czy my mówimy. Stary 1.9 TDI robi 700 000 km i się śmieje na DPF-y i wadliwy napęd pompy oleju.

Potwierdzam. Ostatnio miałem to samo przy walniętej uszczelce turbosprężarki a w drugim przypadku uszczelka kolektora wydechowego przepalona bo jedna ze szpilek wyszła z głowicy i zrobił się luz.

Patryk: Musisz weryfikować warsztaty. Po prostu trafiłeś na partacza. Wierz mi nie wszyscy tak robią. U mnie klient dostaje gwarancję. Nawet gdyby coś było nie tak zawsze może do mnie wrócić i wymagać.

TMA serwis mogę polecić - ja tam robię. Futurum też są ok - zaprzyjaźniony warsztat tam robi i nie narzeka. Wysyłasz swój wałek i przysyłają Ci Twój zregenerowany ze sterczącym nowym imbusem.

Piotrek powiem bardzo delikatnie byś się nie obraził bo Cię lubię - mylisz się i to bardzo. 1. Nie żyję z wywalania Dpf-ów - dawno musiał bym zakład zamknąć. 2. Jak Ci auto przed Tobą puszcza bąki to daj mu wizytówkę i go napraw bo jest uszkodzone - sprawne auta bez DPF-a nie puszczają bąków. 3. Znam auta które z DPF-em puszczają bąki. 4. Ja klientowi przeprowadzam dogłębną diagnostyką wraz z próbą dopalania serwisowego. I dopiero jak to nie przynosi skutku informuję o możliwych rozwiązaniach. Jednym z nich jest nowy DPF, zamiennik lub kastracja czyli DPF-OFF. 5. Jak ktoś dba o samochód i zna konsekwencje częstego dopalania DPF-a, rozrzedzony olej, wyższe temperatury turbosprężarki, układu wydechowego, silnika, pękające głowice to i tak prędzej czy później usunie TEN problem. Lepiej później? Czy wcześniej? Tu można dużo dyskutować i zawsze ten dylemat zostawiam klientowi. To on decyduje.

Piotr. Przy sprawnym silniku i osprzęcie po wycięciu DPF nie ma czarnego dymu. Czarny dym po wycięciu DPF tylko w przypadkach kiepskich już wtryskiwaczy, EGR-a wadliwego, turbiny która niedomaga, uszkodzonej przepływki itp itd Wywalam DPF klientom 1 dziennie i nie widzę dymu z tyłu. Oczywiście pomijam fakt gdy klient zajechał auto i po wycięciu DPF-a z tyłu jest czarno bo np. turbina jest już też zajechana. Dlaczego ? Bo zbyt częste regeneracje i wymuszona podwyższoną temperaturą potrzebna do wypalenia "cacka" spowodowała szybką degradację tych elementów. Tych znaczy się turbo, EGR itd