Dziwne pytanie.
Ustawiasz płaską przeszkodę np. pudło, kosz na śmieci i cofasz.
Jak cofasz patrzysz w wartości rzeczywiste i sprawdzasz czy są adekwatne do rzeczywistych.
Po co Ci fotka. Na obrzeżu całej miski olejowej masz śruby na klucz 10 lub imbus. Tam gdzie łączy się miska olejowa silnik - skrzynia masz dwa otwory. Tam patrzysz z latarką i w czeluściach tych otworów okazują Ci się miejsca w które możesz włożyć imbus. Zawsze możesz pokręcić wałem by sobie pomóc w ustawieniu dogodnego dojścia.
Ot i fotki niepotrzebne.
W mojej testowej A4 B7 TDI BRD 170KM mod 240KM DPF OFF, EGR OFF norma spalania ma być 0.5 dane z wklejki pod reflektorem.
Na stacji diagnostycznej wyszło 0,4. Jest to poniżej normy. Więc jak silnik jest bez wad to bez "tych" cudów" powinien przejść wszelkie testy.
Oczywiście testy robiłem na zaprzyjaźnionej stacji.
Mała dygresja.
Testowany silnik wydaje się "zdrowy". Ok.
Z opowieści diagnosty większość silników po usunięciu DPF-a nie mieści się w skali dopuszczalnej do rejestracji.
Dlaczego?
Nie dlatego że DPF jest wycięty tylko że silnik lub osprzęt już niedomaga i to jest główny powód. Co potwierdza wcześniejsze zapchanie DPF-a.
Większość uszkodzeń DPF-a u mnie to np. uszkodzony przewód ciśnienia czujnika różnicy ciśnień.
Czasami wystarczyło by to wymienić za 5,00 zł i po kłopocie.
Ot takie życie.
Zaślep EGR, wyprogramuj jak SotoM Ci pisze i oprócz tego że na zawsze będziesz miał go z głowy to kolektor dolotowy nie obrośnie Ci "syfem".
Trzęsienie silnikiem na wolnych w BRD to przeważnie synchronizacja rozrządu. Ja ustawiam przeważnie na -1.0 do -1,5 i jest ok. Na forum jest cały wątek.
Ulepszone paliwa szkodzą układom CommonRail. W pompo wtryskach jest to bez znaczenia ale i tak warto dolać 100-200 ml oleju do 2T na pełny bak. Nie zaszkodzi.
Olej napędowy na naszych stacjach jest suchy, brak efektu smarowania. W paliwach "ulepszonych" ten efekt jest jeszcze wyraźniej widoczny - zacierające się pompy wysokiego ciśnienia.
Piotrek a widziałeś ty kiedykolwiek blaszany katalizator.
Toż to już Niemcy dawno wymyślili by wjeżdżać do Berlina. Montowali blaszany DPF i dostawali naklejkę na szybę. To samo zrobił Mitsubischi Outlander 2 swoim 2.0TDI - blaszany DPF. Działa = tak.
Poczekajcie z tymi DPF-ami tyle ile pojeździły Wasze samochody może 100kkm i wtedy wyniki będą adekwatne a nie że przejechałem 1kkm i nie było wypalania. No i nie będzie bo po co ma być. Różnica ciśnień na czujniku jest OK. To po co ma dopalać?
Dlatego nazwałem to emulatorem i zdania nie zmienię.
Ostatnio DPF usunąłem 3 tygodnie temu. Jak uważasz że z tego żyję to muszę żyć w biedzie.
Poza godzinami, na fuchę - tyle znam mechaników od Bełtowskiego. Jakiś desperat dorabia do 500+.
Wkładamy w rozwalone gniazdo "żyletkę" wbijamy młotkiem imbus i już nie ma luzu. "Regeneracja" ?
Nie mówię że tak było w tym przypadku ale jestem pewien na 99% że tak.
O tym czy chip tuning jest bezpieczny decyduje stan silnika.
Sprawdzamy stan silnika organoleptycznie, diagnostyka komputerowa, stan sprzęgła itd. Jak jest ok to nie ma przeciwwskazań do Power Up.
Tak są zamiennikami.
Działają tzn. emulują hardwerowo DPF-a.
I tyle robią.
Jeśli musisz coś wstawić to tylko oryginał. To podziała.
Reszta to "emulatory".
Do płaskich powierzchni jest specjalny uszczelniacz - nie silikon - choć jak ktoś zastosuje z górnej półki może wystarczy i nie będzie przeciekał.
Szumnie nazwany specjalny ścisk do napinacza pomaga ale nie jest wymagany. Bez niego też się da to zrobić.
A tak naprawdę sprowadzamy to do jednego.
1. Łańcuch nie wyciągnięty.
2. Łyżwy nie wytarte.
3. Napinacz sprawny.
4. Olej 5W30, pompa oleju OK, ciśnienie oleju OK.
Efekt. Wszystko działa jak należy.
Nie działa wymieniać 1,2,3,4
Ja kata przy usuwaniu DPF-a nigdy nie usuwam. Koniec i kropka. Ona ma tam być.
Ale powiem Ci że tak naprawdę KATalizotr nic nie daje w dieslu.
Po usunięciu DPF-a z pozostawionym katem ilość substancji oczywiście tych diagnozowanych nic nie zwiększa się.
Po usunięciu katalizatora odczyty nadal w normie. I co ?
Katalizator w dieslu jest malutki. On tyko jest po to by gdzieś tam spaliny się mieściły w normie którą ktoś tam kiedyś założył.
Tak naprawdę nic nie robi, powiedzmy coś zmniejsza ale tak naprawdę znikome wartości, niemierzalne na stacji diagnostycznej.
Przykład Mazda 6 2.0D. Sprawny sinik. Wycięty DPF + kat (magiczny i drogi) - wizyta stacja diagnostyczna = auto przeszło badania.
Dodam jeszcze.
Nowy Sharan 2.0 TDI. Ten słynny z norm VW. Ma kata, ma DPF-a, ma Addblue i co nie przechodzi badań. No to jak mu cokolwiek usuniesz to d..pa. Nie przejdzie spalin? Nie przechodzi bez problemu. Tylko jedno nie w warunkach laboratoryjnych. U nas na stacjach takich nie ma.