Siema
Było już pare tematów o "dzwoniących klockach" na nierównościach, wiadomo ze jest to zazwyczaj spowodowane źle dobranym klockiem albo zmęczoną sprężyną zewnętrzną na zacisku itd.
Ja mam problem tego rodzaju, że za każdym razem jak wciskam hamulec to słuchać takie puknięcie z przodu. Rozebrałem dzisiaj hamulce, tak jak przypuszczałem klocki mają luz w jarzmach. Ten wewnętrzny klocek dosyć mocno można suwać w góre i w dół. Pomyślałem że nie bede zadnego druciarstwa robił, podleciałem do Alana i wziąłem od niego najładniejsze jarzma jakie miał, później z jarzmami do sklepu i mówie żeby mi dobrali takie klocki żeby idealnie leżały bez luzów bo wiem że jest conajmniej 2 rozmiary. Żadne nie siedziały sztywno.
Co dalej z tym robić? Szukać idealnych jarzm? Jaki luz jest dopuszczalny żeby nie stukało? Skąd sie biorą te luzy?