Emejcz

Taki mandat może Ci dojść nawet za kilka m-cy także cierpliwości Wiem, liczę się z tym. Aczkolwiek sytuacja miała miejsce jakoś w listopadzie w moim przypadku, a że był to początek działania systemu (albo i jeszcze nie działał) to mandaty miały być wystawiane już na święta.

U mnie póki co nie przyszedł ten mandat, więc możliwe, że mi się fartnęło i nie dostanę, bo ten dzień którego miała miejsce przeze mnie opisana sytuacja był czasem kiedy system miał dopiero startować, ale że nie znałem dokładnej daty startu to się zabezpieczyłem w postaci wiedzy co robić gdyby jednak przyszedł mandat, bo nie zamierzałem 500zł płacić za najechanie na pasy. Anuluj mandat ma po prostu gotowe pisma, jak sam skonstruowałeś swoje sensownie to myślę, że jest szansa na odwołanie. W pismach powołuj się na paragrafy i jak masz jakiegoś prawnika to na niego Takie rzeczy powinny ich demotywować do działania, bo im też się nie chce męczyć, lepiej dać mandat jeleniowy który się nie odwoła.

Nie chcę mieszać, ale z tego co wiem, to jest sporo przypadków, że ludzie oddawali do ASO a ubezpieczyciele mówili po tym, że oni takiej kwoty nie zapłacą. Na jakiej podstawie nie wiem.

Tuleje nie mają okrągłych tylko owalne otwory więc ustawienie nie będzie takie samo.

Ja dziś sprawdziłem w ASO wpisy serwisowe swojego. Ogólnie myślałem, że padnę... Spodziewałem się, że kręcony choć na liczniku i tak 278 tys. Kupiony był w lutym 2000. Ostatni wpis 2005 rok przebieg.... ponad 200 tys. Z Niemiec przyprowadzili go w 2013 roku, więc już wyjeżdżając stamtąd miał z 520 tys... W Polsce zrobił z 70 więc ma praktycznie 600 tys... Dziwne by było jakby nie brał oleju przy takim przebiegu. Swoją drogą nie widać po nim, nie był picowany na sprzedaż, ale naturalne zużycie materiałów nie jest duże. Nie chcę myśleć ile miał mój sedan który w porównaniu do tego był szrotem. Zdziwiło mnie, że Niemiec w benzynie robił 40 tys. rocznie.

Ta, słuchajcie Stonogi... gratuluje

Skorzystaj z anuluj.mandat. Ja też się bałem, że przekroczyłem miejsce pętli indukcyjnej i dostanę mandat. Poczytałem trochę i okazuje się, że: -pętla indukcyjna zaczyna się zaraz za linią warunkowego zatrzymania, a mandat zależy się, wedle przepisów za przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym, a nie za przekroczenie linii warunkowego zatrzymania. Jeżeli nie przejechałeś tego skrzyżowania na czerwonym, tylko się cofnąłeś, to nie należy się mandat za przejazd na czerwonym i nie przyjmuj - odwołuj się. Miałem taką akcję, że wyprzedziłem autobus który stał niedaleko przed przejściem i nie byłem pewien, czy nie najechałem trochę na pasy, a było tam właśnie to urządzenie do pomiaru wjazdu na czerwonym o czym nie wiedziałem... Stąd te informacje.

To nie odma. U mnie cała odma była dziurawa przy silniku i nic od tego nie szarpało.

To co ty kabla nie masz swojego? Zloguj napięcia na cylindrach - zrób wykres - vag scope - i zobaczymy jak się kształtują napięcia. U siebie jestem w podobnym momencie, ale poprawiłem to nowymi cewkami, tylko najpierw na VAGu sprawdziłem co podmienić.

Bezsensu zrobiłeś. Jakby ci brał 2 litry na 1000km to bym zrozumiał taką wymianę, ale nie w tym przypadku. 2l na 10000km to nie jest dużo, szczególnie, że producent przewiduje zużycie do 1l na 1000km.

Nie wiem, gdzieś tam się trochę poci, no ale nie aż tyle. Póki co nic z tym nie zamierzam robić. Jak będzie cieplej to zdejmę tipa i zobaczę jakie luzy na wirniku. Nie jeżdżę aż tyle aby sobie nie moc raz na 2 miesiące dolać oleju, no ale wolałbym jakby nie brał tyle. Co ciekawe w sedanie miałem rurę mocno okopconą, a tu tylko trochę. Nagrałem odpalanie po nocy. Od 17 sekundy można włączyć. Ja tam nie widzę śladu niebieskiego dymu. Uszczelniacze chyba można w takim układzie wykluczyć...

Mega prosta sprawa. Tylko wyczyść tą używkę dokładnie benzyną ekstrakcyjną. Odkręcasz opaskę na rurze do intercoolera i zsuwasz rurę. Przepustnica jest na 4 śruby imbusowe - odkręcasz śruby i masz. Musisz się przyjrzeć jak z linką, bo trzeba będzie odczepić. Jeszcze wtyczkę potencjometra odpinasz.

Kurcze, chciałbym tak. Mam pecha do aut jeżeli o ten olej chodzi. Miałem do tej pory 4 i każde brało pomiędzy 300ml a 1000ml na tysiąc km... Skoro para jest w każdym to gdzie ten olej się spala jak nie widać chmury... nie kumam tego. A wycieków takich być nie może. W sedanie to widziałem lekką chmurkę niebieską to wiedziałem, że gdzie to idzie, ale w obecnym to chmurki nie ma a oleju bierze nawet trochę więcej niż sedan.

Daj linka do tego posta.

Nie sądzę by był taki opis tutaj, poszukaj na forum passata.

Sprawdza się, że jak DV nie było wymieniane jeszcze to zapewne jest walnięte

Mój też bierze, poprzedni sedan też brał. Nie wiem czy to nie turbo, bo jak jest zimy to mam białe chmury. Myślałem, że to od LPG, ale to chyba jednak nie to... Wie ktoś czy od turbo jest właśnie biały dym?

Jednoelektrodowe platynowe wkładaj tak jak zaleca producent. Jak masz gaz to zrób przerwę 0,7mm.

U mnie jak ustawiłem sobie wczesne przełączanie LPG i robię odcinki 4-5km po mieście jeżdżąc dynamicznie też wychodzi spalanie 15-16 w mieście, a na trasie poniżej 10 da się zejść. W sedanie miałem mniej po mieście, ale tam dużo później przełączało się LPG.

Na przepustnicy jest potencjometr. Jak potencjometr jest walnięty to nie naprawisz tego raczej. Kup używkę przepustnicę za 50zł i będzie ok.

No niestety, Brdm widać poziom dna. Człowiek nic sobie nie robi z czasu innych. Nie rozumiem czemu ludzie nie mają odwagi cywilnej przyznawać się do błędów., czy to aż takie trudne? Teoretycznie kontrahentów powinno się szanować, ale wiem na własnym przykładzie jak sprzedawałem np. różne stare opony. Ludzie się umawiają, zapewniają, że przyjadą, człowiek czeka, a potem cisza.

HAHHAHAHA lol

Przy poprawnej pracy układu chłodzenia temperatura nie wzrastałaby do takich wartości, gdyż: -po pierwsze działa termostat -po drugie przy otwartym termostacie i szybkiej jeździe działa pęd powietrza odbierający ciepło z chłodnicy Jako iż twierdzisz, że wymieniłeś pompę wody to: Jeżeli grzeje ci się podczas jazdy to winowajcą jest cały czas termostat - nie patrz na to, że wymieniłeś już dwa razy. Jeżeli grzałoby się na postoju to wiskoza nie załącza. Termostat otwiera się według mnie za późno i teoretycznie to powinno rozwiązać kwestie temperatury. Pamiętaj, aby przed jego zamontowaniem sprawdzić na sucho czy w ogóle się otwiera w wodzie. Jednocześnie bądź świadom, że to też nie da 100% pewności. Na własnym doświadczeniu mogę powiedzieć, że termostaty mają różne dziwne wady które wychodzą dopiero pod ciśnieniem i temperaturą w układzie chłodzenia. Czasami może się nie otwierać pod ciśnieniem. Co do podejrzenia ubywania przez zaworek to metoda na weryfikacje prosta - 10 cm węża ogrodowego i butelka doczepione do zaworka. Załączasz to, jedziesz się przejechać i masz odpowiedź czy tamtędy ucieka.

U siebie wymieniłem wentylator wraz z opornica, bo mi się całkowicie zawieszał stary i miał zużyty komutator. Jeżeli chodzi o te samoistne zmiany prędkości obrotów to czytając i obserwując swoje auto, to rzeczywiście powinno tak być gdy auto złapie już trochę ciepłej temperatury. Znalazłem jednakże opinie, że powinno się to tak zmieniać tylko wtedy gdy jest włączony tryb auto, a u mnie i bez auto tak to działa. Osobiście nie drążę dalej sprawy - jest jak jest i można się przyzwyczaić.

Wygłuszenie komory ma bardzo duży wpływ na hałas w środku, ale tylko jeżeli chodzi o to co się dzieje pod silnikiem - na świsty powietrza nie. Miałem sedana i był bez wygłuszenia w ogóle i różnica w porównaniu do obecnego jest po prostu kolosalna.