Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sprawca uciekł ale mam jego numery


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

W zeszłym tygodniu spotkała mnie przykra niespodzianka. Do drzwi dzwoni sąsiadka i wręczając mi karteczkę z nr rejestracyjnymi mówi mi, że ktoś uderzył w moje auto cofając, po czym uciekł. Widziało to 3 sąsiadów. Zadzwoniłem po Policję po 3 próbach 112 i po 4 na 997 w końcu ktoś odebrał.

Przyjechali sławną z TVN Turbo Vectrą z Sochaczewskiej Policji :wink: no i spisali protokół przy okazji sprawdzając czy nr jest prawidłowy, itp. no i kazali czekać.

Martwi mnie to , iż na UFG.pl nier mogę sprawdzić w jakiej ubezpieczalni jest jego auto ubezpieczone. Czy ma ktoś z was możliwość to sprawdzić?

Czy rozpoczynać naprawę z własnego AC? jak wygląda to w rzeczywistości?

Ilę mogę dostać za uszkodzenie tych elementów (załączam zdjęcia)?

Co w przypadku kiedy sprawca nie ma ubezpieczenia?

tutaj foto

IMAG0719.jpg

IMAG0720.jpg

IMAG0721.jpg

IMAG0722.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku, miałem numery rejestracyjne, świadków, którzy zgodzili się aby ich podać w protokole a i tak sprawa została umorzona. Okazało się, że auto nie było zarejestrowane (jeździło na starych blachach), nie było również ubezpieczone a w między czasie zmieniło 3 razy właściciela. Ostatni powiedział, że autem nie jeżdził w danym dniu i sprzedał auto korzystając z umowy ustnej bratu, który wyjechał do UK i nie wiadomo kto jeździł autem... Ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny w chili gdy posiadam AC kazał naprawiać z niego a w chwili gdy sprawca bedzie ustalony zrobi sie regres. Sprawa została umorzona, sprawca nieznany a ja płacę więcej za AC ... Oby w Twoim przypadku było lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się, że właściciel został wezwany w celu wyjaśnienia kto kierował w tym momencie i ukarania kierowcy odpowiednim mandatem.

Minusem jest, że sprawca podlega pod inny rejon i może się zejść ok. miesiąca :thumbdown:.

Z AC znowu boję się robić, ponieważ ubezpieczyciel sprawcy może się nie zgodzić na wycenę mojego ubezpieczyciela, a wtedy to ja muszę dopłacić różnicę :kwasny:.

Macie doświadczenie ile mogę dostać za takie uszkodzenie?

Chciałem sobie pomalować dokładki w kolor, a teraz muszę czekać na rozwiązanie sprawy :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku, miałem numery rejestracyjne, świadków, którzy zgodzili się aby ich podać w protokole a i tak sprawa została umorzona. Okazało się, że auto nie było zarejestrowane (jeździło na starych blachach), nie było również ubezpieczone a w między czasie zmieniło 3 razy właściciela. Ostatni powiedział, że autem nie jeżdził w danym dniu i sprzedał auto korzystając z umowy ustnej bratu, który wyjechał do UK i nie wiadomo kto jeździł autem... Ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny w chili gdy posiadam AC kazał naprawiać z niego a w chwili gdy sprawca bedzie ustalony zrobi sie regres. Sprawa została umorzona, sprawca nieznany a ja płacę więcej za AC ... Oby w Twoim przypadku było lepiej

ja tutaj w tym wszystkim czegos nie rozumiem, jak mozna umozyc sprawe , podobny przypadek kiedys mial znajomy i policja powiedzial skoro wlasciciel auta nie wie kto jechal czyli on jest oskarzony bo on za auto odpowiada, a ten koles co powiedzial ze sprzedal na podstawie umowy ustnej bratu to jak na podstawie tej umowy ustnej ktos moze przerejestrowac auto itp, a samochod pewnie u niego na podworku, ja bym mu wytoczyl sprawe w sadzie . cwaniactwo jezdzic nie umie i wali po innych samochodach robiac szkody, do sadu takich podawac niech placa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj możesz sprawdzić co trzeba i zgłosić szkodę:

https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredProcess/guest?with=zpp1

Na podstawie "oględzin" zdjęć, wyliczyłam wstępnie wartość Twojej szkody w oparciu o zamieszczone na forum dane i powinna to być kwota rzędu 2000zł

Ciekawsotką jest, że jeśli okaże się, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, poza ew. mandatem, TU regresem ściągnie z niego wypłacone odszkodowanie.

Pozdrawiam

arielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem cierpliwie czekaj na wycenę jego ubezpieczyciela. Może teraz jest tak ja z fotoradarami że obciążają właściciela samochodu a nie osobę kierującą więc wykręcić pewnie i z tego się nie da. Kolega miał taką akcję parę lat temu i szybko sobie poradził tamten dostał szybki mandat i później samochód kolegi został naprawiony z oc sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zderzak malowanie nowa lampa jakies zaczepy czy cos. powinno byc wiecej niz 2 tys

Fartuch wymiana, pokrycie odnowa lakieru, lampa wymiana, stawka min. 90zł - skąd wniosek, że ponad 2000zł ?

Pozdrawiam

arielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do sprawy:

gośc się nie przyznał, policja skierowała sprawę do sądu. :kwasny:

policjant powiedział, że nie mam się o co obawiać (sprawa wygrana) a w sądzie go wyprostują...

Dam znać jak to będzie wyglądać

---------- Post dopisany 25-02-2013 at 11:01 ---------- Poprzedni post napisany 10-09-2012 at 11:49 ----------

Niestety gość został uniewinniony :facepalm:

sam sobie muszę naprawić auto :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew::polew::polew:

Na jakiej to genialnej postawie go uniewinnili?

Kocham ten kraj :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne sąsiadka i inni nie widzieli kto kierował....

właścicielem był gość (stary dziadek) , który napewno nie kierował tym autem (kierował gość 35-45 lat według zeznań sąsiadki) :grin:

Zresztą nr podczas spisywania mogły się pomylić sąsiadce bo była w stresie itp. ... :facepalm: Żenada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczylo zrobic próbke lakieru z twojego auta i porównac ze sprawca :decayed:

wiem wiem to nie Kryminalne zagadki :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczylo zrobic próbke lakieru z twojego auta i porównac ze sprawca :decayed:

wiem wiem to nie Kryminalne zagadki :polew:

w polskim prawie nie możesz skazać właściciela auta, tylko osobę kierującą :kox: a takowej nie znamy i koniec :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam odnosić wrażenie że tu w ogóle nie ma sensu zgłaszanie czegokolwiek :doh: Zwłaszcza że mam też kilka przypadków z własnego doświadczenia, o których nawet mi się nie chce gadać :wallbash:

Aczkolwiek zaczyna mnie to bawić :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam mi gosciu ciezarowa szedl na czolowe moim pasem zlapalem zielone ale udalko sie bylo blisko ,efekt urwane przez ciezarowke i rozwalone lustrerko pekniety zderzak od czegos na poboczu,i pare rysek dogonilkem typa mrugalem swiatlami olal mnie ,fart ze mialem swiadka autostopowiczke ,i taki chu... z tego jest 2 miechy minely i cicho pewnie umoza ,zreszta kiedys typ mi skopal auto ,byli swiadkowie i tez umozyli nasdzczescie ja skopalem tez pozniej jego i oddal siano za naprawe :naughty:a co do ufg nie dostaniesz odszkodowania jezeli nie bedzie rozpoznany wlasciciel pojazdu dane nosobowe itd ,jedynie placa wtedy jak lezysz w szpitalu conajmniej 14 dni czyli ciezki roztroj zdrowotny i nawet nie musi byc winnego ujetego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanie do Arielki:

Czy warto zglaszac te uszkodzenia z AC?

Chodzi tu o utrate znizek (mam max ilosc) a ubezpieczenie mam w Aviva

Ile mniej wiecej moge od nich dostac kasy a ile procent mi zabiora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wezwij właściciela samochodu do zapłaty za naprawę, wyznacz mu odpowiedni termin z zastrzeżeniem, że jeśli nie zapłaci wytoczysz przeciwko niemu powództwo cywilne o zapłatę. Postrasz sądem, kosztami procesu i takie tam:decayed:

To że dziadek został uniewinniony nie oznacza, że sam musisz płacić za naprawę. Sprawa Karna to jedno, tutaj musi zostać wskazany sprawca, wykazane, że on popełnił przewinienie i dopiero może nastąpić skazanie tej osoby.

Sąd postąpił prawidłowo nie mógł skazać dziadka skoro sąsiadka ( główny świadek), twierdziła, ze to nie on kierował furmanką. Na szczęście w polskim prawie karnym nie ma ani odpowiedzialności zbiorowej ani też nie można ponieść kary za czyn którego się nie popełniło.

Inaczej ma się tutaj odpowiedzialność cywilna: zob. art. 436 w związku z art. 435. Jeśli dziadek nie wskaże komu oddał samochód sam odpowiada ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko rozumiem, ale nie chce mi sie bujac po sadach, a wlasciwie nie mam czasu na to

:kwasny: mam AC i moze z tego skorzystam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...