Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nowe przepisy - zabierają prawko za 50km/h


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przecież wiadomo, że nikt nie będzie sypał miastem stówką jak jest ograniczenie do 50km/h...

Kolego przykład z Lublina, trasa WZ 3 pasy ruchu odcinek między światłami około 2-3km ograniczenie do 70km/h a wszyscy pocinają 100-120

Przypadek drugi mój własny na zakręcie w małej miejscowości tablica "teren zabudowany" 20m za zakrętem w krzakach radiowóz, niby już hamowałem ale zdążyli namierzyć 105km/h :facepalm:

Opublikowano

A widzisz a w NL zabierają :)

W takich przypadkach dzwonią do szefa co mają robić, zwykle kończy się wysoką karą (do 1tyś €) a jeśli pacjent nie ma kasy to zabierają prawko :)

Zatrzymują polskie prawo jazdy?

Przecież wiadomo, że nikt nie będzie sypał miastem stówką jak jest ograniczenie do 50km/h...

Kolego przykład z Lublina, trasa WZ 3 pasy ruchu odcinek między światłami około 2-3km ograniczenie do 70km/h a wszyscy pocinają 100-120

Przypadek drugi mój własny na zakręcie w małej miejscowości tablica "teren zabudowany" 20m za zakrętem w krzakach radiowóz, niby już hamowałem ale zdążyli namierzyć 105km/h :facepalm:

Ludzie szybko sie oduczą. Zaczną sie masowe zatrzymania praw jazdy i ludzie przestaną łamać przepisy. Psa da sie wytresować to i Polaka.
Opublikowano

Nie mają prawa.

Opublikowano

Powinno być za 30 km/h więcej w zabudowanym. Mieszkam na wiosce i to co się dzieje rano jak wszyscy się spieszą do pracy to przechodzi ludzkie pojęcie. Zapieprzają po 100 km/h przez wieś a dzieci idą poboczem na Gimbusa. Bardzo dobre, tylko szkoda, że 50 więcej a nie 30 jak w Szwecji.

Nie mój drogi powinno być tak że Twoje dzieci na Gimbusa będą szły chodnikiem oddzielonym pasem zieleni od jezdni, w terenie zabudowanym przekroczenie o 20km zabieramy prawko, ale 300 metrów od terenu leci trasa Szybkiego ruchu lub Autostrada i nikt nigdzie na zabudowanym nie będzie musiał zapierdaczać, powinno też mieć się na koncie co miesiąc minimum 5tyś złoty i normalnego pracodawcę a nie wyzyskiwacza, i wtedy nikt nie będzię się nigdzie spieszył... tak powinno być...

Opublikowano

Zatrzymują polskie prawo jazdy?

Jeśli nie mogą wyciągnąć pieniędzy zabierają prawko bez względu czy PL czy inne, w niektórych przypadkach inkasują auto ale to raczej rzadko się zdarza.

Jest tu program w TV "Politie op je hielen" coś w rodzaju naszego "Uwaga pirat" na TVN Turbo i już kilkakrotnie było jak to nasi rodacy jadący pieknymi BMkami zostawali na środku jakiegos pola bez prawka :)

Jakiś czas temu oglądałem jak dwie panienki jechały z GB do PL i na 120 pocinały 180 :facepalm: dostały 750€ mandatu a ponieważ nie miały tyle kasy to jednej z nich zabrali prawko do momentu uregulowania mandatu

Powinno być za 30 km/h więcej w zabudowanym. Mieszkam na wiosce i to co się dzieje rano jak wszyscy się spieszą do pracy to przechodzi ludzkie pojęcie. Zapieprzają po 100 km/h przez wieś a dzieci idą poboczem na Gimbusa. Bardzo dobre, tylko szkoda, że 50 więcej a nie 30 jak w Szwecji.

Nie mój drogi powinno być tak że Twoje dzieci na Gimbusa będą szły chodnikiem oddzielonym pasem zieleni od jezdni, w terenie zabudowanym przekroczenie o 20km zabieramy prawko, ale 300 metrów od terenu leci trasa Szybkiego ruchu lub Autostrada i nikt nigdzie na zabudowanym nie będzie musiał zapierdaczać, powinno też mieć się na koncie co miesiąc minimum 5tyś złoty i normalnego pracodawcę a nie wyzyskiwacza, i wtedy nikt nie będzię się nigdzie spieszył... tak powinno być...

:thumbup1:

Opublikowano

Powinno być za 30 km/h więcej w zabudowanym. Mieszkam na wiosce i to co się dzieje rano jak wszyscy się spieszą do pracy to przechodzi ludzkie pojęcie. Zapieprzają po 100 km/h przez wieś a dzieci idą poboczem na Gimbusa. Bardzo dobre, tylko szkoda, że 50 więcej a nie 30 jak w Szwecji.

Nie mój drogi powinno być tak że Twoje dzieci na Gimbusa będą szły chodnikiem oddzielonym pasem zieleni od jezdni, w terenie zabudowanym przekroczenie o 20km zabieramy prawko, ale 300 metrów od terenu leci trasa Szybkiego ruchu lub Autostrada i nikt nigdzie na zabudowanym nie będzie musiał zapierdaczać, powinno też mieć się na koncie co miesiąc minimum 5tyś złoty i normalnego pracodawcę a nie wyzyskiwacza, i wtedy nikt nie będzię się nigdzie spieszył... tak powinno być...

Podoba mi sie i w zasadzie trudno sie z tym idyllicznym scenariuszem nie zgodzić. Ale to bajka , z wyjątkiem może kilkunastu miast w bogatych krajach nigdzie tak dobrze nie ma. tu i teraz trzeba kijkiem...
Opublikowano

Jeśli nie ma sie meldunku w Niemczech a posiada polskie prawo jazdy to nie mogą zabrać prawka, natomiast mając nawet polskie prawo jazdy i meldunek- oczywiście mogą zabrać, kolega z koleżanka, innymi słowy mąż z żoną oddawali na miesiąc za prędkość, ona w kwietniu, on w maju ;) i plują sobie w mordę, zabolało strasznie, wiec kara jednak dotchliwa.

Oczywiście dobry przepis, ale tak jak wyżej, co z tymi zapomnianymi wioskami po drodze, gdzie nikt nigdy nie stawał, trochę to tak śmierdzi jednak dodatkowym zarobkiem dla Państwa jednak.

Potem jeszcze kwestia wsiadania do auta po zabraniu juz prawka- przestępstwo

Osoba nie posiadają uprawnień a kierująca pojazdem - wykroczenie

Pierwsza opcja- jak najbardziej, ale dlaczego druga opcja mniej dotchliwa? Zakładamy, ze osoba bez prawa jazdy nie zrobiła prawa jazdy, ale sie uczy i na pewno zrobi? No i nie wsiądzie po np alkoholu, nie miał kto wsiąść do auta, no wsiadła akurat osoba bez prawka...

Chyba to wszystko zatwierdzał pan K, oderwany od rzeczywistości,

Opublikowano

Pan K sam niczego nie zatwierdzi bez podpowiedzi :wink:

A w tym wszystkim jest jedna góralska prawda - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ;)

Opublikowano

Powinno być za 30 km/h więcej w zabudowanym. Mieszkam na wiosce i to co się dzieje rano jak wszyscy się spieszą do pracy to przechodzi ludzkie pojęcie. Zapieprzają po 100 km/h przez wieś a dzieci idą poboczem na Gimbusa. Bardzo dobre, tylko szkoda, że 50 więcej a nie 30 jak w Szwecji.

Nie mój drogi powinno być tak że Twoje dzieci na Gimbusa będą szły chodnikiem oddzielonym pasem zieleni od jezdni, w terenie zabudowanym przekroczenie o 20km zabieramy prawko, ale 300 metrów od terenu leci trasa Szybkiego ruchu lub Autostrada i nikt nigdzie na zabudowanym nie będzie musiał zapierdaczać, powinno też mieć się na koncie co miesiąc minimum 5tyś złoty i normalnego pracodawcę a nie wyzyskiwacza, i wtedy nikt nie będzię się nigdzie spieszył... tak powinno być...

Powiedz, gdzie tak masz na świecie? Jeżdżę co roku na narty do Szwajcarii i w małych wioskach jest jak u mnie, wąska droga, bez chodnika i codziennie dzieci idą do przystanku. Na południu Niemiec w niedużych wioskach, do 200 domów też bardzo rzadko jest chodnik. Chodzi się poboczem. W Stanach na przedmieściach bardzo mało chodników. Byłem jeszcze w wielu bogatych krajach i nigdzie takich wypasów n aprowincji nie doświadczyłem. Powiedz mi proszę gdzie tak jest? Nikt tam nie zapierdziela 80 km/h bo wie, że jest to niebezpieczne i słono kosztuje! Co więcej, w tych krajach nikt nawet nie dyskutuje z policjantem bo wie, że może się to skończyc aresztowaniem. Tylko w PL ludzie zawsze targują się i klną na policjanta i państwo. Czemu na austriackich autostradach Polacy potrafią dostosować swoją prędkość do przepisów, a w PL na autostradzie to tylko lewym pasem ciąć i to po 160, mrugać, trąbić, a czasem nawet szybciej? Oczywiście, że państwo nasze nie jest idealne, ale Polacy niczego nie szanują, a już w ogóle swoich współobywateli oraz prawa i dlatego trzeba ich kijem mocno po d*pie lać to może za dwa pokolenia będziemy tak odpowiedzialni jak teraz Niemcy czy Szwajcarzy, którzy dbają także o bezpieczeństwo innych na drodze, a nie tylko o własny partykularny interes.

Opublikowano

Oczywiście, że państwo nasze nie jest idealne, ale Polacy niczego nie szanują, a już w ogóle swoich współobywateli oraz prawa
Tu niestety masz rację, ale to historyczna spuścizna. Okres zaborów i ruskiej okupacji zrobił swoje, wtedy bowiem łamanie prawa było przejawem patriotyzmu i oporem wobec okupanta. Prawdę mówiąc to i dziś możemy się doszukiwać takich zachowań, w stosunku do niektórych unijnych dyrektyw... ale nie o tym, ten temat. Jak wspomniałem już we wcześniejszym poście, należy się dostosować do nowych przepisów, choćby tylko z racji poprawy bezpieczeństwa innych użytkowników drogi. Niewielu zdaje sobie sprawę, że czas potrzebny do zatrzymania pojazdu, to nie tylko droga hamowania. Do niej bowiem należy doliczyć jeszcze czas reakcji kierowcy i czas kasowania luzów w układzie hamulcowym. Oba te czasy wynoszą średnio około 1-1,4 s. Czy to ma znaczenie? Oczywiście, że ma! Pojazd poruszający się z prędkością 50 km/h, przejedzie minimum 15 m zanim zadziałają jego hamulce! Dla prędkości 100 km/h, będzie to już odległość powyżej 30 m. A jak mają się te wartości do całkowitej drogi zatrzymania? Dla zobrazowania problemu wrzucę parę przykładów:

prędkość 30 km/h, w ciągu pierwszej sekundy pojazd przejedzie około 11 m, plus 5 m samo hamowanie - wynik ~16 m

prędkość 50 km/h, 1 s, dystans 15 m i 13 m drogi hamowania - wynik ~ 28 m

prędkość 100 km/h, 1 s, dystans 30 m i blisko 50 m drogi hamowania - wynik ~ 80 m

A teraz ciekawostka. Przy prędkościach powyżej 120 km/h droga potrzebna na całkowite zatrzymanie pojazdu jest dłuższa, niż prędkość z którą się pojazd poruszał. I tak dla prędkości 130 km/h droga potrzebna do zatrzymania to około 140 m, a dla prędkości 150 km/h, potrzebujemy ponad 170 m na całkowite zatrzymanie pojazdu.

Nie chcę sprawiać bólu, tym którzy wolniej myślą, ale wyobraźcie sobie, że to wy chcecie przejść przez ruchliwą drogę. Widząc nadjeżdżający pojazd w odległości ponad 100 m, wchodzicie na przejście i ... będziecie mieli szczęście jeśli pokonanie drogi zajmie wam mniej niż 4 s, bo potem to wy możecie być pokonani...

Opublikowano

Pierwsze 60 osób w dniu dzisiejszym straciło prawko - zaczęło się...

Opublikowano

Pierwszy w Szczecinie - na dozwolonej 70 miał 123 km/h. I poszło...

Opublikowano

A dlaczego nie robią korekty pomiaru ja się pytam????? Czy robią???

W NL do każdego pomiaru powyżej 80km/h stosuje się korektę na radar w wysokości 5km/h (poniżej 80km/h korekta 3km/h) czyli odejmuje się te 5km/h od pomiaru i jeśli zostanie różnica 50km/h lub wiecej wtedy zabieraja prawko. Raczej nie sądzę żeby radary w PL były idealne i nie trzeba w nich stosować korekty :facepalm:

Opublikowano (edytowane)

najgorsze jest to że łapią w nocy na 70 (widzieliście filmik), a zacznie się pewnie łapanka na jakichś zadupiach gdzie ludzie przelotówki robią i jest 500m zabudowanego

zwiększenie bezpieczeństwa jest sprawą nadrzędną, ale myślę że w przypadku nowego taryfikatora chodzi tylko i wyłącznie o $$$

pewnie będą szły ogromne łapówy np od kierowców zawodowych

Edytowane przez astronaut
Opublikowano

powinna być ta tolerancja 5-10km/h i ewentualnie mandat za 1 razem....

Opublikowano (edytowane)

Pierwszy w Szczecinie - na dozwolonej 70 miał 123 km/h. I poszło...

A to nie tak, że tylko w zabudowanym można stracić?

Poza tym zabieranie za 1 razowe wykroczenie to chyba zbyt wysoka kara.

Generalnie nie pochwalam tego przepisu. Owszem uważam, że dymanie ponad 100 w zabudowanym nie jest dobrym pomysłem. Sam staram się tak nie jeździć. Ale... ale uważam, że najpierw powinno się ludziom zapewnić w miarę komfortowe warunki do podróżowania. Już nawet nie mówię tu o ekspresówkach które generalnie powinny być pomiędzy większymi miastami. Wystarczyłoby, żeby krajówki czy drogi wojewódzkie nie przebiegały nagle przez środek miejscowości. Pomijam fakt, że często samo oznakowanie jest do duszy...

Rozumiem, że idea jest słuszna. Ale za przepisem są chyba głównie Ci, którzy nie muszą dojeżdżać do pracy np 60 km. Oczywiście można iść tokiem rozumowania Bronka - to zmień pracę weź kredyt i nie będziesz musiał tyle jeździć. Chyba nie o to jednak chodzi.

Edytowane przez gizmus2006
Opublikowano (edytowane)

Pierwszy w Szczecinie - na dozwolonej 70 miał 123 km/h. I poszło...

A to nie tak, że tylko w zabudowanym można stracić?

Poza tym zabieranie za 1 razowe wykroczenie to chyba zbyt wysoka kara.

Generalnie nie pochwalam tego przepisu. Owszem uważam, że dymanie ponad 100 w zabudowanym nie jest dobrym pomysłem. Sam staram się tak nie jeździć. Ale... ale uważam, że najpierw powinno się ludziom zapewnić w miarę komfortowe warunki do podróżowania. Już nawet nie mówię tu o ekspresówkach które generalnie powinny być pomiędzy większymi miastami. Wystarczyłoby, żeby krajówki czy drogi wojewódzkie nie przebiegały nagle przez środek miejscowości. Pomijam fakt, że często samo oznakowanie jest do duszy...

Rozumiem, że idea jest słuszna. Ale za przepisem są chyba głównie Ci, którzy nie muszą dojeżdżać do pracy np 60 km. Oczywiście można iść tokiem rozumowania Bronka - to zmień pracę weź kredyt i nie będziesz musiał tyle jeździć. Chyba nie o to jednak chodzi.

stracił w terenie zabudowanym - przecież są podwyższone w terenach zabudowanych 70km/h czy 90km/h

obawiam się o te właśnie wloty po trasie do małych miejscowości/wsi gdzie znak w nocy ktoś przestawił jak wracał z disco :) i można się nadziać ..

Edytowane przez RALF76
Opublikowano

przyznam że się trochę boję

powiedzcie sami - czy 50 km/h robi na kimkolwiek wrażenie? nastawiane tych znaków byle więcej - szczególnie ograniczeń prędkości

kto na to patrzy?

będzie masakra, dosłownie

Opublikowano (edytowane)

jedyne wyjście w mieście trzeba się pilnować a w trasie wybierać ekspresówki i autostrady jak się da aby unikać po drodze jak najmniej terenu zabudowanego - obawiam się że policja/straż miejska może wykorzystywać słabo oznakowane miejsca na takie akcje..

Edytowane przez RALF76
Opublikowano

I to jest właśnie przykre i chore w tym kraju.. przepis jest bardzo dobry.. ale oczywiście ciężko było zrobić np chociażby testy tego przepisu i wziąć pod uwagę parę uwag kierowców, by wprowadzić takie zapisy jak np. Policja nie może ustawiać się 40 metrów za znakiem terenu zabudowanego, tylko faktycznie w centrum terenu zabudowanego, albo dwie stodoły i 200 metrów to nie teren zabudowany.. bo naprawdę chore jest to że przez centrum wsi koło szkoły czy rynku ktoś gna 100km na godzinę, ale jak dostałem mandat ze wsi dwa zakrety 3 stodoły las las las.. mandat za 97/50 gdzie nawet nie wiedziałem że jest teren zabudowany bo właśnie tyle jeżdżę na 90-tce a w terenie około 65.. no to szlag człowieka trafia.... a do tego czytając w internecie aż chuczy że w tej "miejscowości" jedyny dochód to fotoradar.. no toż kur...

reasumując gdyby przepisy faktycznie były robione dla bezpieczeństwa.. gdyby drogówka faktycznie stała przy szkołach rynkach szpitalach i innych bardziej ruchliwych miejscach pieszych i tam sprawdzała prędkość to mogę się założyć że nikt nigdy złego słowa by nie powiedział.. bo każdy ma dzieci i chce by były one bezpieczne.. ale na litość jaki wpływ ma na bezpieczeństwostraż gminna 20 metrów za tablicą terenu zabudowanego wsi.. zobaczcie sobie np wieś małki: jadąc główną drogą na Brodnicę, jadąc 50km/h przejeżdża się ją w 30 sekund.... bo jest w poprzeg drogi.... no i stoi dzień w dzień straż gminna (oczywiście nie ma tam szkoły szpitala lotniska wojsk londowych klasztoru ani innej jasnej góry)... ale dla bezpieczeństwa oczywiście....

no i tak by można pisać i pisać...

o rząd jak będzie chciał nas dymać tak będzie i jawnie śmieje nam się w twarz...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...