Dobra. Problem z podciśnieniem chyba ogarnięty. Zdjęcie wcześniej pytałem po co ten zielony kapturek. U mnie ktoś próbował go ściągnać czymś i dziure w nim zrobił. Próbowałem go zdjąć ale ułamałem krócieć xD No ale coż. Wziąłem śrubkę, poxipol, zalałem klejem, śrubke wkręciłem i teraz ciągnie. Wcześniej np. 4 bieg, redukcja do 3 i gaz w podłogę, no i ciągnął, ale tak mułowato. Teraz o niebo lepiej. Więc na razie efekt zadowalający.
Jeszcze prosi się o remont bo oleju za dużo wciąga. Ale w koncu doładowanie mam ogarnięte. Z olejem, sprawdze kompresje, jak będzie git to będę myślał z głowicą. Raczej sam spróbuje to zrobić, rozrząd tutaj nie taka straszna rzecz. Jakieś pojęcie mam. Z pomocą dam rade. Dzięki wszystkim na chwilę obecną za pomoc. W szczególnosci Hezen. Tak pomyślałem o tym grzybku zielonym dzięki Tobie i jakoś się udało.
Ja jebie jakie z Tym silnikiem. Cos buczy nie wiem co. A najlepsze jest to ze czasem nic nie buczy A czasem buczy jak głupi. Sprawdzałem filtr powietrza i wszystko. Wziąłem posłuchalem i coś z prawej strony stojąc przodem do silnika. Zaraz dodam film. I tylko przy 1100. I na jalowych obrotach też jak przytrzymuje.
ktoś coś? uj wie co to. Czasem jest cisza moge pałować ile chce, a zachce mu się i buczy. Czy tak buczy zatarte sprzęgło alternatora? Napinacz drga lekko. Czyszczenie turbiny po raz 3. Zrobiłem lustro. Jak się szmata teraz zapiecze to leci do żyda. Po za tym tak sie wkurwilem ze az urwalem szpilke od kolektora co trzyma turbine. Możecie sobie tylko wyobrazić jak kurwilem. Oczywiście nie kombinowalem, wyciąglem kolektor, urwana szpilka wystawala w imadło rozruszalem i wykrecilem.