iwadrian

Jeżeli manualnie regulowane to nie powinno być problemu.

Obejrzyj gładź cylindra czy nie ma rys.Przed zerwaniem głowicy mogliście kompresję zmierzyć. Proponuję też zalać tłoki naftą żeby sprawdzić szczelność ewentualnie wyjąć tłok i obejrzeć pierścienie.

Możesz spróbować tempo.

Zacisk hamulcowy jest tak skonstruowany,że nie ma możliwości aby jeden klocek hamulcowy był dociskany do tarczy z inną siłą niż drugi.Taka możliwośc występuje tylko wtedy gdy zacisk jest zapieczony w sworzniach prowadzących lub klocki są zapieczone w jarzmie. Są jeszcze inne przyczyny dlaczego tak się dzieje: z jakiegoś powodu są powykrzywiane jarzma lub sworznie prowadzące zacisk po jarzmie nie są względem siebie równoległe. Zaciski mogą mieć luz w sworzniach prowadzących i przy naciśnięciu hamulca stają dęba (kantują) względem jarzma i tarczy. Ja domagałbym się wymiany kompletu (jarzma,zaciski,tarcze,klocki) na nowe. Po takich fajerwerkach nie powinni łaski robić

Jeździłem mondeo 2.0 tdci mk3 kolegi i muszę stwierdzić, że jest niezły ale niestety (albo stety) do Audi to nie ma porównania i jak zauważył Kowi87 plastiki

Ciekawe Temperatura silnika a działanie pompy wspomagania praktycznie nie mają ze sobą nic wspólnego. Zakładam,że sprawdziłeś poziom płynu w zbiorniczku i naciąg oraz stan paska wielorowkowego. Jedyne co mi przychodzi do głowy to,że układ się jakimś cudem rozszczelnia po nagrzaniu się oleju w układzie wspomagania ale to raczej mało prawdopodobne.

Straszne druciarstwo a tak na serio powinni tego zabronić.

Ja mam 290kkm,jedyne oznaki przebiegu to wytarta kierownica i gałka od biegów, reszta w bardzo dobrym stanie i zero apetytu na olej. Autko hula bezproblemowo.

Z opisu wnioskuję,że chodzi o krociec wchodzący do serva. Jest on osadzony w gumowym pierścieniu także lekki luz na boki może być odczuwalny. Poproś kogoś niech na uruchomionym silniku wciśnie pedał hamulca a ty posłuchaj czy przy servo,pompie vacum i przewodzie podciśnieniowym nie słychać jakiegoś syczenia co byłoby oznaką nieszczelności układu. Ewentualnie pompa vacum nie daje rady na niskich obrotach.

Faktycznie masakra takich jaj też nie widziałem tylko jakby piasty były krzywe to by podczas jazdy nawet bez hamowania trzepało kołami i kierownicą chyba zakładają ci tarcze z jakiejś h@#*wej serii. może kup tarcze innej firmy albo spróbuj jakieś używane (sprawdzone) narazie. Jak się sytuacja powtórzy to trzeba dalej szukać przyczyny.

Tak tylko to odnosi się do sygnałów z fis-a a u mnie to z bagażnika dochodzi(syrena alarmu) [br]Dopisany: 31 Sierpień 2009, 21:20_________________________________________________Na wstecznym nic sie nie dzieje,wogóle od ostatniego razu jakiś tydzień nic się nie dzieje.

Miałem podobny problem ale to było przy -15*C odpalił,zgasł ale za drugim razem już o.k. gdy zagrzałem świeczki 2 razy palił od strzała. Pierwsze bym sprawdził tak jak GRazny sugeruje układ zasilania a potem świeczki czy nie popalone(mało prawdopodobne). Ewentualnie przejrzeć instalację elektryczną w okolicach silnika i ecu bo może gdzieś wilgoć się dostaje a potem od temperatury silnika wysycha i w ciągu dnia jest o.k a po nocy rosa, wilgoć i znowu problem.

Widocznie nie wyeliminowałeś przyczyny błędu i problem leży w czym innym.

Żona do męża: - Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną... Mąż: - Zawsze się spóźniał... Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta: - Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam? - Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji... W parku na ławeczce siedzi młoda para. Po chwili dosiada sie do nich dziadek. Dziewczyna mówi do chłopaka: - Boli mi nosek. Chłopak pocałował ją. Dziewczyna mówi: - Już nie boli. Po chwili: - Boli mnie czółko. Chłopak pocałował ją w czoło. Dziewczyna: - Już nie boli. Dziadek z niedowierzaniem się pyta młodego człowieka: - A czy hemoroidy też pan leczy? Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce: - Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza. - A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce? - Niech pan przyszyje mi palce! - Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe. - Dobra niech będą te białe. Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi: - Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca... Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, wie pan co, jestem jakoś dziwnie chora. Jakbym się położyła to bym leżała, leżała ... Jakbym szła to bym szła, szła... A doktor: - A jakbym cię w d*pę kopną to byś leciała, leciała i leciała...

Najlepszy sposób na zlokalizowanie które łożysko wyje: podnieść przód na lewarku(stronami najpierw jedno koło w górze potem drugie) i rozpędzić koło na biegu. Jeżeli łożysko jest padnięte to zaraz będzie to słychać. Oczywiście nie musze dodawać że auto musi być na ręcznym hamulcu i porządnie zabezpieczone klinami.

To czy katy są, czy nie i czy są całe czy rozklekotane nie ma wpływu na gaśnięcie silnika. Wywal obydwa, wstaw zamiast nich rury i po kłopocie przynajmniej mocy przybędzie przyczyny gaśnięcia szukałbym gdzie indziej.

Moim zdaniem problem leży gdzieś po stronie układu hamulcowego lub zawieszenia a nie po stronie stylu jazdy(auto z taką mocą ma chyba odpowiednio zaprojektowane hamulce do tej mocy) częstą przyczyną bicia przy hamowaniu są luzy w zawieszeniu no ale w tak młodym aucie to dziwna sprawa.

Zadne kontrolki się nie zapalają, aku raczej odpada bo kręci jak ta lala a dźwięk dochodzi z bagażnika a nie z deski rozdzielczej. poza tym dziwnym pikaniem po odpaleniu silnika i to niezbyt często (może raz w tygodniu) z autkiem wszystko wporządku Zrobię faktycznie tak jak sugerujecie i w wolnej chwili podepnę vag-a i wtedy pokombinujemy.[br]Dopisany: 29 Sierpień 2009, 21:55_________________________________________________Vag powiedział o braku komunikacji z tylnymi prawymi drzwiami.Faktycznie nawet po ich otwarciu brak było sygnalizacji na fis-ie i nie świecia lampka. po oczyszczeniu styków kostki na słupku środkowym wszystko wróciło (jak narazie) do normy.Zobaczę teraz czy to pikanie się nie powtórzy. Dzięki za pomoc

Jak w temacie: kilka razy zdarzyło mi się,że po uruchomieniu silnika syrena alarmu(dźwięk z okolic bagażnika) trzy razy krótko piknęła. Dodam,że mam ori alarm. Proszę o wyjaśnienie co to może być.

Nowy wzór pierścieni fajny ale napis stary fajniejszy.

Oczywiście,że na zimnym silniku puszczenie dymka przy odpalaniu to normalka,szczególnie w dieselku.Tak samo jak delikatnie głośniejsza praca zimnego silnika. Inna sprawa jeżeli auto kopci nawet na wolnych obrotach po osiągnięciu temperatury roboczej czyli ok 90*C na blacie.

Jak się wydobywa dym to wskazuje na przedmuchy z cylindrów do skrzyni korbowej poprzez zużyte pierścienie tłokowe i nie jest to normalny objaw. Jak jest to delikatne dmuchanie to jeszcze nie tragedia ale jak wyraźne spalinami podaje to już lipa.

A wymiana polegała na wymianie jednego zegara? czy wszystkich wraz z FIS'em ? Jaki był koszt tej wymiany. Dwa dni po zakupie auta jadę sobie aż tu nagle widzę temperatura nagle na 130 zatrzymałem auto posprawdzałem węże, niby wszystko ok. jednak po wyłączeniu zapłonu wskazówka zamiast zjechać do 0 zatrzymała się na około 80 stopni. Opadła dopiero po wyjęciu i powtórnym włożeniu bezpiecznika. Ponadto wskazówka od temperatury podczas testu wskaźników vag-iem nie zachowywała się tak jak inne ale dziwnie drżała lub zacinała się w różnych pozycjach. W b6 wystarczy wymienić sam zegar od temperatury nie trzeba zmieniać całego zestawu wskaźników. Co do kosztów to kupiłem zegary do b6 w anglii za 35 funtów i sam przełożyłem ten od temperatury do swoich zegarów więc cała reszta pozostała ori i nic nie musiałem kombinować z immobilizerem i synchronizacją radia i zegarów. Cała operacja bardzo prosta i zajmuje około 30 minut. (dla zainteresowanych mam na zbyciu zegary do b6 niestety bez tego od temperatury. Cała reszta o.k)

Panowie weźcie pod uwagę możliwość uszkodzenia wskaźnika temperatury na desce rozdzielczej u mnie zegar był uszkodzony i bzdury pokazywał,po wymianie wszystko jest