Przód był lekko podniesiony, bo jakoś musiałem pod auto wejść i go tam zalać, zostawiając sobie jeszcze miejsce na klucz dynamometryczny, czyli maks jakieś 10 cm wyżej był od tyłu. Teoretycznie nie powinno się dawać za dużo ale tam i tak żadne ciśnienie się nie wytwarza, które rozsadziło by uszczelnienia.
Ja mogłem wlać więcej jak 3l ale odpuściłem bo wiedziałem, że katalogowo powinno wejść 2.75l, ja zalewając powyżej 2.5l co chwilę wciskałem palec i sprawdzałem, czy po zgięciu jest mokry. Dopiero po wlaniu 3l minimalnie pod gwintem był mokry od oleju.
Niestety warunki pracy miałem takie :
Przez co uwinięcie się z tym szybciej graniczyło z cudem, zwłaszcza jak po pierwszej śrubie pękła mi grzechotka i resztę śrub ręcznie musiałem wykręcać. Potem trochę zeszło na oczyszczeniu części, wbicie łożyska, które wypchałem przypadkiem i upewnianie się kilka razy, czy wszystko równo siedzi, żeby później wycia nie było, bo łożysko krzywo.
Masz skrzynię FRE? Niektóre przyjmują na prawdę mało oleju co moim zdaniem jest głupotą, im więcej, tym lepiej jest to chłodzone i zabezpieczone przed zużyciem. Mi udało się zlać 1.8l i tak jak w poradnikach pisali, ok 100 ml przyjął mój polar roboczy przy wyciąganiu flanszy ?