Lipa straszna, silnik klekocze niemożliwie (zauważysz różnicę po wlaniu innego oleju) do tego na autostradzie maks prędkość to 120, później olej zaczyna przekraczać 120 stopni, na Milersie przy 120 mam pomiędzy 90 a 100 stopni, jak jadę 130-140 to temperatura oscyluje między 100 a 110, no i pobór oleju.
Na początku zalałem Millersa i dodatek jaki oferują, przez całą podróż 900km jechałem ok 140-160 i temperatura oleju w gorące lato (34 stopnie na autobanie) nie przekraczała 110 stopni, do tego nie wziął nic oleju, stan na bagnecie był taki sam jak przy wlewaniu). Przy Castrolu musiałem po podróży dolać 0,5l no i tempo jazdy było wolniejsze, maks 120.