Sprawdzę dzisiaj, bo od wczoraj wieczora auta nie ruszałem. Myślałem też, że to może być zakrętka, która nie trzyma ciśnienia, ale w tedy nie trzymałaby w ogóle.. Króciec też odpada, bo specjalnie go od nowa składałem, bo puszczał (teraz nie ma takiej opcji bo jest złożony na kleju do pokrywy zaworów, no i zimmeringi wymienione).
Edit:
Nie syknęło, ale płynu ubyło po wczorajszej, dłuższej jeździe (ok. 100 km). Dolałem jakoś 200 ml i.. nie bulgocze. Ubyło jeszcze oleju, ale jestem kilkaset km od wymiany i od kilku tyś. km bierze mi olej po dłuższej trasie, kiedy pozwole sobie nacisnąć na gaz (pewnie właściwości już sie zatraciły). Zobacze jutro rano czy będzie ciśnienie w układzie. Powiedz mi proszę, co może być jeżeli tego ciśnienia nie będzie a bulgotanie powróci? Lub jeżeli w ogóle bulgotanie powróci..