Kiedyś kupiłem jedno auto i sprawdziłem nr VIN tylko na grodzi. Auto osobiście sprowadziłem z DE. Pierwszy przegląd w PL zrobiony, auto zarejestrowane, kolejny przegląd i ... . Ma Pan na tabliczce na kielichu inny nr VIN niż na grodzi oraz w bagażniku i w DR. Diagnosta obejrzał porządnie auto, mówi że nie widać że kombinowany jednak powinniśmy wezwać policję. Za chwilę oddał DR i mówi, że nie było Pana tutaj. Nie wiedziałem co robić, zadzwoniłem do pierwszego lepszego rzeczoznawcy samochodowego i opowiedziałem jaka sytuacja. Powiedział po sekundzie - zerwie Pan tą tabliczkę z kielicha i jedzie wyrobić zastępczą na SKP. Na SKP pytanie co się stało, odpowiedziałem że odkleiła się pewnie jak myłem auto pod maską. Wyrobiono nową zastępczą z prawidłowym nr VIN i od zawsze przy kolejnych przeglądach na SKP pytanie - gdzie ORO tabliczka, nic więcej.
Nie wiem co się stało, nr VIN na tabliczce różnił się tylko 3 cyframi na końcu, także może pomyłka, może coś więcej, nie wiem.