Skocz do zawartości

pelonek1

Pasjonat
  • Postów

    2126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pelonek1

  1. Ten przycisk jest na 99% do blokowania na tych zapadkach o których piszesz, czyli podnosisz do góry, później wciskasz przycisk blokady i podnośnik opuszcza się do dołu tym samym blokuje się na zapadkach (jak jest sprawny). Żeby opuścić, musisz podnieść trochę do góry (żeby zwolnić zapadki) i później wcisnąć przycisk opuszczania. Tak to mniej więcej wygląda? Jak tak to musisz mieć ten element z tymi prostokątnymi otworami widoczny na dole na obydwu zdjęciach. Na zdjęciu drugim u góry pomiędzy linami widać drugi element który współpracuje z tym elementem z otworami. Podczas podnoszenia powinien klikać bo wpada automatycznie w ten otwór i później z jego wyjeżdża i tak na przemian, przy blokowaniu na zapadki powinien się zazębić w tym elemencie z otworami i wtedy bezpiecznie można wchodzić pod samochód.
  2. To nie tak do końca chałupnicza metoda tylko tak właśnie działa awaryjne opuszczanie w takiego typu podnośnikach. Jak ta zapadka u Ciebie wygląda i jak działa bo wg mnie powinny być dwie (na każdej kolumnie)? Z przycisku nie opuszcza się bo albo: - sterowanie w dół nie działa, - cewka na zaworze przy którym odkręcałeś nakrętkę jest niesprawna lub nie dochodzi do niej napięcie, - zapadki nie otwierają się po wciśnięciu przycisku do dołu (uszkodzony elektromagnes bądź nie dochodzi tam napięcie). Spróbuj delikatnie go teraz podnieść i sprawdź czy się opuszcza (na niskiej wysokości nie blokują się zapadki i jak będzie się opuszczał to będzie wiadomo gdzie szukać usterki). Najlepiej jakbyś miał schemat elektryczny, po schemacie dojdziesz po kolei czy wszystko jest sprawne i jak ma działać, no może nie do końca wszystko bo jest tam trochę elektroniki. Pamiętaj też, że takie urządzenie musi być w 100% sprawne żebyś mógł bezpiecznie pod nim pracować, jak nie jesteś pewien że jest sprawne to nie wchodź pod samochód, taka moja rada. W 1000% sprawne muszą być zapadki bo jak pęknie przewód hydrauliczny zasilający któryś z siłowników albo łańcuch to niestety nic go więcej nie zabezpiecza i spadnie w dół razem z pojazdem. Nie wiem ile za niego dałeś ale za około 5-6kzł miałbyś nowy chiński (jednak dający radę) dwukolumnowy podnośnik elektrohydrauliczny, który dla własnych potrzeb miałbyś do końca swojego życia.
  3. Później Ci odpiszę jak popatrzę na spokojnie na te zdjęcia w kompie. Próbowałeś z tym zaworem działać? Przy silownikach nie ma żadnych zaworów?
  4. Tak na odległość to trochę ciężko ponieważ nie znam takiego modelu i nie powiem Ci jak to zrobić na 100%. Zrób zdjęcia kolumn od zewnątrz i od wewnątrz, może na zewnątrz są jakieś osłony to je odkręć i też zrób zdjęcia co jest pod nimi. Być może też nie ma zapadek i wystarczy podziałać z tym zaworem z cewką (przedostatnie zdjęcie). Jak podnosiłeś do góry to słyszałeś takie klikanie co chwilę (dźwięk zapadek)?
  5. Tak na szybko żeby opuścić. Podnieś go trochę do góry tak żeby nie stał na zapadkach, wyłącz zasilanie, odbezpiecz ręcznie zapadki na kolumnach (muszą być bo to elektrohydrauliczny podnośnik), na przedostatnim zdjęciu masz zawór z czarną cewką, odkręć tą srebrną nakrętkę, pod nią powinno być coś co pozwoli Ci opuścić podnośnik (albo wciskane, albo przekręcane, albo wyciągane).
  6. Jak to nie ma? Poczytaj trochę ogłoszeń z autami na sprzedaż w internecie to zobaczysz ile jest Audi z 3 x s-line
  7. Zrób zdjęcie tej naklejki gdzie jest sterowanie opisane (pod sterowaniem) oraz zdjęcie agregatu hydraulicznego, pewnie gdzieś na kolumnie jest.
  8. @przem8@zionx dzięki za odpowiedzi w mojej sprawie. Dzisiaj jeździłem po mieście w słońcu i przy takich samych warunkach tj. stanie w korku na początek na benzynie, następnie stanie w korku na gazie. Po wyjechaniu z korków na jednym i drugim paliwie tak samo słabo przyspiesza, czytaj tak samo ujowo, no może na benzynie trochę lepiej jednak tylko trochę. Wczoraj jak pisałem to wydawało mi się, że jest duża różnica bo stojąc w korku na zasilaniu LPG i wyjechaniu z niego auto jechało słabo, później jazda bez korka (trochę wychłodzony dolot) i dopiero przełączenie na benzynę, wydaje mi się, że stąd to było. Także u mnie na 100% potrzeba tylko poprawić chłodzenie w dolocie i będzie ok.
  9. Chciałem tylko zapytać czy tak może być czy szukać gdzieś usterki. Kiedyś na pewno wleci ic z bexa.
  10. Gaz mam dobrze wyregulowany i jak nie jest gorąco to tak jak wyżej pisałem nie ma różnicy czy lpg czy pb, auto jedzie prawie tak samo.
  11. To ja sie trochę podłączę pod temat. @Łukasz13 zapewne pamięta program u mnie. Do tej pory jeżdżę na seryjnym IC i w mieście w cieplejsze dni brakuje mu chłodnego powietrza w dolocie. Teraz pytanie czy to normalne że na LPG w cieplejsze dni spadek mocy jest znaczny i jak przełączę na benzynę to auto jedzie jakby mu dolożył z 30KM. W chłodne dni różnica pomiędzy LPG a PB jest prawie niezauważalna.
  12. Przy dzisiejszych chorych cenach w budownictwie (materiały + robocizna) za bardzo nie podratujesz budżetu taką kwotą. Pamiętaj też, że drugiej takiej zapewne nie ma ani w PL ani w DE np. Popatrz też na ceny na zachodzie za takie wypasione sztuki - to tak jakby ktoś chciał się za mocno targować z Tobą.
  13. Kup nowy odbój, nie kosztuje krocie nawet z Lemfordera około 15 zł.
  14. Pojechać do ASO i pokazać jaka jest różnica w odcieniu pomiędzy przednim zderzakiem a tylnym w porównaniu do innych elementów karoserii z przodu i z tyłu. Z drugiej strony to takie malowanie w "kant" do najłatwiejszych nie należy.
  15. pelonek1

    Stuki na zimnym silniku

    Wymieniałem niedawno uszczelkę i sprawdzałem jak wyglądają ślizgi po przebiegu 155k km - zero zużycia, nawet paznokciem nie dało się nic wyczuć, tylko kolor miały inny w miejscu tarcia płytek łańcucha o ślizgi. Nie wiem, być może ktoś go wymieniał, może licznik był też cofnięty, tak czy inaczej ja przejechałem około 30 k km i wyglądał jak pisałem wyżej. Także, czy Twój napinacz to ORI - wątpliwa sprawa wg. mnie.
  16. Woda w żelu upora się z tym problemem bez ingerencji w lakier.
  17. Pewnie dlatego nie powiedział że trzeba też kupić osuszacz (na temat wymiany dzisiaj nie pytałem bo nie wiedziałem wcześniej że należy wymienić) bo tak mało kosztuje i wliczył go w cenę robocizny. Tak samo o dyszy rozprężnej nic nie mówił i jak zapytałem czy trzeba kupić to powiedział że kosztuje grosze i wliczy to w cenę usługi robocizny, czyszczenia oraz uzupełnienia układu czynnikiem. Jak będę robił to zapytam, chociaż nie wiem kiedy to będzie bo autem prawie nie jeżdżę teraz (sytuacja życiowa) i z tego co się dowiedziałem dziś w serwisie klimatyzacji to mogło to pomóc zabić moją sprężarkę ... .
  18. Dziękuję bardzo, dopiszę do listy.
  19. Dzisiaj pojechałem sprawdzić ile mam czynnika w A6 C6, zostało ściągnięte to co było, później próżnia i uzupełnienie. Po uzupełnieniu uruchomiłem auto a tu zonk - klimatyzacja nie dział czytaj zatarta sprężarka oraz opiłki w układzie widoczne na dyszy rozprężnej. Musiało się to stać na dniach bo nie zauważyłem tego a jechałem do serwisu klimatyzacji tylko z zamiarem uzupełnienia czynnika. Człowiek u którego byłem powiedział że trzeba czyścić układ oraz wymienić sprężarkę, skraplacz i dyszę rozprężną, to wszystko, na temat osuszacza nic nie mówił niestety. Teraz pytanie czy trzeba go wymienić czy nie (do tej firmy jeżdżę bardzo długo jeśli chodzi o klimatyzację i raczej wiedzą co mówią)? Jeśli chodzi o sprężarkę to wiadomo będę kupował Denso, skraplacz zaproponowano mi też Denso albo NRF, nie polecano Nissensa. Teraz drugie pytanie - którą chłodnicę (skraplacz) proponujecie zakupić, chociaż jak już będę to robił to raczej zlecę wszystko (zakupy + robocizna) po stronie serwisu klimatyzacji.
  20. Sprawdziłeś przewody w całej przelotce? Jak w całej i przewody całe to poczytaj tutaj. https://a4-klub.pl/topic/112373-problem-z-otwieraniem-bagażnika-naprawa-fotostory/
  21. Ja też napisałem z własnego doświadczenia I nie namawiam nikogo do oleju Castrol bo już sam go też nie leję.
  22. Zrobiłem golfem IV na pompowtryskach 300000km na Castrolu i auto dalej jeździ bez remontu silnika i pompek, na liczniku ma teraz około 450000km. Brat sprzedał niedawno LT 35, też jeżdżony na Castrolu, zrobił nim z 500000km, jak kupił miał 150000km oraz cofnięte około 200000km, silnik bez remontu, chyba raz turbinę robił ale też nie jestem tego pewien. Grunt to terminowa wymiana wg mnie oraz pochodzenie oliwy. Wiem że zaraz ktoś napisze że Castrol to najgorsze gó.... i z tego powodu już go leję bo nikt go nie poleca chociaż nie wiem czy słusznie ... .
  23. Proponowałbym nie jeździć już bo niedługo się rozleci. Odnośnie zamienników to są jednak ja bym nie kupował bo może się szybko skończyć. Z tego co mi wiadomo to Corteco robi bdb koła pasowe, jednak chyba do tego modelu silnika nie jest dostępne. Osobiście kupiłbym ORI tak jak @MaTeo85napisał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...