pawelwor

Nie, nic nie zgubiłem, robiłem to na stole, także jak coś wypadło, czyli ta mała podkładka, to ją zobaczyłem odrazu Nie napisałem tego wcześniej, ale w mój przypadek dotyczył właśnie prawego lusterka, ale jakiejś plastikowej śrubki to ja w ogóle nie pamiętam Tam wszystko było metalowe, poza obudowami. Masz może na myśli to coś czerwone z dwóch ostatnich zdjęć w pierwszym poście? Jeśli tak, to nie przez to mi nie działało U mnie mniej więcej tak wyglądał ten mechanizm, błękitnym sprayem zaznaczyłem co miałem zapieczone.

Ojoj, sam się zrozumieć teraz nie mogę... Tak to jest jaksię 10 razy zmienia coś w tekscie i się nie sprawdzi potem... U mnie lusterko działało, dopiero jak któregoś razu je złożyłem, to już nie chciało wrócić do pozycji rozłożonej, musiałem pomóc ręką, ale po rozłożeniu ruszało się, tzn. nie stało w miejscu sztywno... Ale OK zmobilizowałem się i wykręciłem lusterko, te miedziane tuleje faktycznie są zbite na amen (obie), udało mi się je wkońcu wyjąć, wszędzie sucho... Pytanie teraz. Wyjąłem tą zębatkę z tulejami. I jak duży opór przy skaładaniu lusterka powinien być bez tego? Luźno powino się składać i rozkładać, czy nadal w miarę duży opór? I masz rację z boczkiem, zapomniałem o wtyczce [br]Dopisany: 16 Sierpień 2010, 15:22_________________________________________________Działa :> Jednak u mnie dodatkowo zapiekła się ta duża okrągła zębatka, dlatego tak strasznie ciężko chodziło lusterko, a to już znacznie większy problem. Szczególnie z założeniem sprężyny z powrotem, czy raczej jej zablokowaniem... Do czyszczenia wykorzystałem szczotkę drucianą - bardzo dobrze radziła sobie z tą rdzą i innym syfem z wierzchu, a później przejechałem jeszcze parę razy papierem ściernym dla wygładzenia. Z uwagi na brak tak małych pilników, do czyszczenia tulejek w środku wykorzystałem śrubokręt krzyżakowy z zestawu tych specjalistycznych co kosztują grosze, świetnie się spisał

Z tego co pamiętam to żeby wyjąć ten plastyk nie ma potrzeby zdejmowania boczka. Czy lusterko skłądane miało latało trochę luźno jak się jechało i nie chciało się złożyć/rozłożyć, czy po prostu nie działało? Zastanawiam się, czy to samo jest u mnie...

Spróbuj zmienić ustawienia portu USB, na podłączenie do klimy to działa, to może i na to Robisz to na podłączonym kablu do laptopa. Wejdź w "Menedżer urządzeń", tam gdzieś powinien być widoczny nasz kabel (chyba w Porty COM i LPT, nie pamiętam dokładnie). Tam w ustawieniach musisz zmienić prędkość próbkowania na ok 3 (w zaawansowanych ustawienaich może być) i ew. liczbę bitów na ok. połowę tego co masz. Pamiętam jeszcze, że niektórzy, żeby połączyć się z modułem komfortu, odłączali aku na chwilę. Czasem to pomagało...

Takim czarnym klejem do szyb przyklejam za każdym razem środkowe listwy i po każdej zimie muszę je na nowo przyklejać, bo ten klej wkońcu puszcza, więc listy dolne też po jakimś czasie pewnie odkleją się...

Zapachu spalonego oleju nie przypominam sobie... IC sprawdzałem jakiś czas temu to temp nie była zbyt wysoka, może profilaktycznie sobie przeczyszczę... Podejrzewam wtryskiwacze, czy mogą to powodować jeśli np. mają złe ciśnienia ustawione, powiedzmy między 180-190?

Jaki nagar? Stosunkowo niedawno wydech był wykręcony, turbo czyste było, dziadkowo nie jezdzę, więc na bieżąco jest przedmuchiwany Katalizatora i EGR'a nie ma.

O problemach z silnikiem już pisałem (brak mocy, itd), logi mimo to są w normie. Przegoniłem swoją a4 na autostradzie, przy 180km/h (ciężko do tej prędkości się buja) można było w środkowym lusterku zobaczyć momentami lekko dym za mną, jednak kiedy osiągnąłem wkońcu 190km/h momentalnie pojawiła się za mną wielka, gęsta chumra ciemnego dymu... Odrazu puściłem gaz i po chwili dymu już nie było, silnik pracował dalej normalnie (że tak to nazwę...). Co było winowajcą takiego stanu rzeczy? Już więcej takich prędkości nie osiągałem, bo jeszcze duużo km musiałem zrobić tego dnia

Wkładasz je po prostu tak, żeby wypustki na wężyki przelewowe były skierowane w prawą stronę stojąc przodem do silnika. Po wymontowaniu wtryskiwaczy powinno się chyba stosować nowe podkładki, albo chociaż te przeczyść.

Regeneracja polega po prostu na przeczyszczeniu wszystkiego w środku manetki. Zabieg bardzo prosty, zajmuje mało czasu. Poza narzędziami potrzebnymi do wykręcenia manetki wykorzystałem jeszcze: - specjalistyczne śrubokręty (takie małe, co kosztują grosze, każdy chyba je ma w domu ), - wazelinę techniczną, - kontakt S (spray do czyszczenia styków elektrycznych), - patyczki do uszu. 1. Wykręcamy manetkę (niejednokrotnie było to opisane na forum) 2. Zdejmujemy włącznik tempomatu (nie zgubcie małego walca pod nim - zdjęcie nr 3) i dwie obudowy manetki podważając je delikatnie np. cienkim śrubokrętem. W miejscach zaznaczonych na fotografii powinny być małe szczeliny (zdjęcie nr 1), które bardzo to nam ułatwiają. Pamiętać należy, że ząbki obudowy są delikatne i łatwo je złamać (zdjęcie nr 3) Zdjęcie nr 1 Zdjęcie nr 2 Zdjęcie nr 3 3. Aby wysunąć białą obudowę skrywającą płytkę odkręcamy dwie śrubki trzymające wtyczkę, od spodu manetki wciskamy zatrzask i wysuwamy ją poza manetkę (zdjęcie nr 4) UWAGA! Wysuwając ją wyskoczy nam długa sprężynka zaznaczona na zdjęciu nr 3. Zdjęcie nr 4 4. Rozbieramy białą obudowę. Odłączamy przycisk FIX - trzyma się na dwóch łapkach białej obudowy, które są łamliwe (jak wszystko w tej manetce), więc delikatnie. W środku FIX'a są dwie sprężynki, i reszta (brak zdjęcia). Biała obudowa trzyma płytkę na jednym zatrzasku od spodu przy przewodach. 5. Mamy płytkę na wierzchu, u mnie była ona ubabrana jakby w wazelinie (zdjęcie nr 5) Zdjęcie nr 5 Czyścimy całą płytkę oraz blaszki służące jako przyciski patyczkami do uszu używając przy tym spraya. Po wyczyszczeniu składamy wszystko w odwrotnej kolejności. Smarujemy czarny element pośrodku płytki wazeliną oraz miejsce, w którym będzie leżał mały walec. 6. Cieszymy się wreszcie sprawnym, niezacinającym się tempomatem

Sorry za odskocznie od tematu ale aby napewno masz 10 poduszek w B5? Kurtynę podzielił na 6

Zaznacz, że chodzi tu tylko o naprawę nieświęcących linii.

Przez prawie 2 lata było dobrze, nie grzebane. Ostatnio czyszczony był parownik i nagrzewnica, sprawdzone silniczki - w środku jak nowe. Wszystko poskładane jak należy, na swoim miejscu (wcześniej oznaczone było wszystko i porobione zdjęcia). [br]Dopisany: 23 Lipiec 2010, 15:18_________________________________________________Nikt się nie spotkał z takim przypadkiem?? Próbowałem jeszcze z adaptacją i nic... Centralny działa normalnie, tylko te dwa coś nie tak... Nawet jak wcisnę mocny nawiew na szybę przednią (przycisk w lewym górnym rogu) to wieje na nogi, zamiast na szybę

Numer 11, 5A

Został poprawnie zakodowany? W benzynie powinieneć mieć coś takiego (dwie pierwsze wg. uznania): 00142

I znowu ma mi przysłać na nowo to gówno.. Teraz wolę ori.

Chwilę temu rozkręciłem licznik i faktycznie w tym miejscu nie ma po prostu diody.... Szkoda, że nikt wcześniej tego nie napisał, to bym się poważnie zastanowił nad licznikiem z benzyny... [br]Dopisany: 31 Lipiec 2010, 12:07_________________________________________________Panowie gdzie można kupić oryginalne tarcze do VDO z fis? Dzisiaj licznik poleżał parę minut na siedzeniu, podczas gdy walczyłem z tempomatem, tak że słońce grzało na nie i te pie.... zamienniki tarcz z allegro się skurczyły w dwóch miejscach Teraz mam szpary po lewej i prawej na prędkościomierzu

Czujnik nowy, tak pojeździłem dosyć długo i nic. Jak taki czujnik sprawdzić poza licznikiem, albo licznik bez czujnika, np. podgrzewając coś. Pamiętam, że kiedyś ktos sprawdzał to, ale nie pamiętam gdzie o tym było...

Nie, bo licznik nie ma tej "opcji".

Info o otwartych drzwiach tylko w zegarach po II lifcie, czyli z białym podświetleniem. Jeśli masz takie zegary to tutaj info, które znalazłem kiedyś na forum:

Tylko mamy różne roczniki odłącz wszystko jeszcze raz i podłączaj powoli podpinałeś się bezpośrednio do komputera [br]Dopisany: 28 Lipiec 2010, 18:03_________________________________________________Ja sie podpiołem tak Kolory przewodów ECU manetka Zolto czarny 67pin do 4,6 czerwony z siwym paskiem 59pin do 5 niebieski 35pin do 2 czerwony z zotym paskiem 36pin do 3 czarny 39pin do 1[br]Dopisany: 28 Lipiec 2010, 18:05_________________________________________________i dodam że u mnie jak źle podpiołem to jak zgasisz silnik manetką i włączysz ją spowrotem to tak samo jakbyś załączył zapłon w samochodzie kluczykiem [br]Dopisany: 28 Lipiec 2010, 18:06_________________________________________________http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=30224.msg516647#msg516647 O kurcze, ja podpinałem do kostek Aczkolwiek kolory przewodów by się zgadzały Spróbuje zamienić tylko czerwono-biały z czarnym do pinu 1, oczywiście sprawdzę wszystkie pierw czy od mojego połaczenia do odpowiedniego pinu w ecu dochodzi sygnał Dzięki, jak kiedyś skończę dam znać Podłączony i działa. Do AFN'a trzeba się podłączać do kostek, nie do ECU (są inne kolory przewodów przy ECU na pinach, które podajecie), czyli wg. schematu amokk'a.

Czujnik temp oleju po prostu nie działa, wskazówka stoi w miejscu. Czujnik mam w podstawie filtra oleju, jeden styk niebieski, podłaczony, z kostki zielonej pin 21 poprowadziłem przewód do kostki czarno-fioletowej przewód niebiesko-biały. I nic się nie dzieje... Jeśli chodzi o reset to po prostu moja niewiedza Myślałem, że coś źle podłączyłem, że się wyłacza, a po prostu wystarczy przytrzymać Jeszcze jedna rzecz mi doszła niestety... Po podłaczeniu nowego licznika mam błąd: Licznik jest z benzyny, z wsadem od diesla, działa jak należy, poza wcześniej wymienionymi problemami i właśnie tym błędem, co skutkuje, że nie świeci się kontrolka grzania świec żarowych. Gdzie szukać problemu? Dioda się przepaliła???

Dokładnie dzieje się tak jak napisałeś, jak wyłączę tempomat to gaśnie. Bardzo ładnie Cię proszę przypomnij sobie, bo jak zacznę sprawdzać na pałę to jeszcze komputer spalę...

Próbowałem dzisiaj podłączyć tempomat wg. schematu od amokka, niestety coś jest nie tak, bo nie działa.... Kabelki były podłaczane do kabelków z odpowienich kostek o odpowiednim kolorze, patrząc od góry między kostkami a ECU, nie do samych kostek, ale to nie powinno być różnicy. Logowanie zrobione, literka G się pokazała, przechodzę do grupy 6, aby sprawdzić czy wszystko działa i tu już widać gołym okiem, że nie... Po włączeniu tempomatu pokazuje się 1 ale tylko jedna, przyciskając przyciski również pojawiają się jedynki, ale druga pozycja zawsze jest na zero Co jest zrobione nie tak? Ponadto dziwna sprawa, kiedy jest właczony tempomat, silnik pracuje, przekręcam kluczyk, aby wyłaczyć silnik, a tu silnik dalej pracuje!! Tak powinno być????? Kilka razy sprawdzałem i wszystko podłączone do odpowiednich pinów w kostce manetki i odpowiednich kolorów kabelków z odpowiednich kostek... Nie mam już siły do tego... Pomóżcie!!

Mój elektryk ma problem ze spalaniem. Rok auto 98, licznik z tego samego roku, z wgranym wsadem 8D0 919 880 M. Przekodowane w vagu na 4 cylindry i diesel. Podłączone wg. tego: "Przewód spalania jest w żółtej (beżowej) kostce pod komputerem (żółty przewód w drugiej kostce licząc od lewego błotnika kierowcy przy ECU) - cienki żółty - taki jest tylko jeden, nie pomylicie się do pinu 1 w czerwonej kostce" Spalanie ciągle pokazuje 15 litrów, testowane podczas jazdy.... Nie ważne, pojeździłem trochę i samo się naprawiło.... Problem natomiast jest ze wskaźnikiem temp oleju... Czujnik w misie olejowej, 21 pin z zielonej kostki (32pin) połączony z przewodem niebiesko-białym w czarno-fioletowej obok ECU. Czy może w AFN '98 jest inaczej? Czy w vagu można sprawdzić temperature oleju, która ma być wyświetlana na wskaźniku?? Druga sprawa to czy naciskając reset na manetce ekran powinien się włączać/wyłączać??? Nie powinno być jakiejś akcji? Same problemy z tym podłączaniem licznika...