Ehhh, Sady ma rację a tak na niego napieracie.
Szkoda, bo bo wie co mówi.
Co do takiej opcji, jeśli to zostanie odpowiednio podłączone, aby podtrzymywało przez jakiś czas napięcia dla sterownika, to nawet nie trzeba będzie pastylek, bo immo ma za zadanie przed startem sprawdzić warunki zezwolenia na start. Nie może wyłączać silnika, kiedy wcześniej zezwoliło. Jest to m.in. prawnie zabronione w Europie jak i anty-napady.
Po prostu nie może się samochód, nawet prowadzony przez złodzieja zatrzymać na środku skrzyżowania.
A urządzenie to (opisane w temacie) ma prostą zasadę, nie wyłącza silnika przez ileś tam sekund po wyłączeniu stacyjki. ProTurbo = Turbo Timer.