Moja kichała i przerywała przy delikatnej jeździe na niskich biegach około 2000 obr/min.
Mechanior co robił mi uszczelkę pod czapką miał zajżeć też do EGR-a, ale mu się chyba zapomniało....
Więc dziś sam pobrudziłem łapki, jak go wymontowałem, moim oczom ukazał się niezły syfiliś
Nie miałem nikogo pod ręką, co by pstryknął fotki, nagaru z sadzy od kilku do kilkunastu mm i przytarty trzonek zaworu od tego nagaru.
W gnieździe zaworu też nagar, ale nie na całej powierzchni, tak że po zamknięciu zawór nie był szczelny.
Pół godzinki skrobania, drugie pół zabawy z trzonkiem zaworu żeby go rozruszać,mycie, montaż i próba .........
Jak ręką odjoł , nic nie szarpie :>