Masz troche mały budżet.
Za 8 kafli kupisz starego Bandita, który będzie nosił ślady użytkowania, chodzi przede wszystkim o rdzę, starsze Suzuki mają słabą powłokę lakierniczą. Poza tym Bandit jest stosunkowo ciężki, silnik jest słaby (po tygodniu jazdy stwierdzisz, że jest słaby), przy szybszej jeździe potrafi łyknąć troche oleju. Ogólnie wypada troche blado na tle konkurencji
Na twoim miejscu skłaniał bym się bardziej w stronę Horneta lub Fazera, oba sprzęty powinny być w lepszej kondycji i mają mocniejsze silniki chłodzone cieczą, lepsze heble i zawias.
Co do kupna moto, to na pierwszy rzut oka widać czy było coś kombinawane czy nie. Brudny, zaniedbany sprzęt z łysymi oponami i wyciągniętym napędem mówi wszystko. Wszystkie otarcia, obicia na ramie i zbiorniku, brak ciężarków na kierze, urwane końcówki podnóżków, wygięte klamki, ułamane ograniczniki przy kierownicy, wszystko to świadczy o ciężkiej przeszłości.
Z samej gatki i zachowania sprzedającego (kręcenie zimnego silnika do odcięcia) można się dużo dowiedzieć, jeśli chwali się, że latał na gumie, robił piskówy, kręcił do odcięcia i przez cały okres eksploatacji nie dołożył ani złotówki (nie pojęcia o rodzajach olejów, opon, nie dba o czystość i naciąg łańcucha), to mówi samo za siebie.
Obejrzyj kilka sztuk i będziesz miał rozeznanie.
Zaloguj się na forum Bandita lub innym i przejrzyj dział sprzedam, tam masz większe prawdopodobieństwo, że kupisz zadbany sprzęt
Powodznia