MaciekW.

Pakiet drewno

Na pewno macie Koledzy też trochę racji w tym co piszecie; bije się cały czas z myślami co tak naprawdę zrobić Nie ukrywam, że trochę szkoda mi tak na siłę to Audi sprzedawać bo zainwestowałem w nie naprawdę sporo kasy (przynajmniej dla mnie jest to duża kwota) i wiadomo, że nikt przy sprzedaży mi tego nie zwróci (tak jak pisze wyżej Łukasz zapsu wiem co wymieniałem i wiem co mam). Samochody to dla mnie nie tylko źródło transportu, ale też hobby; natomiast jeszcze większym uczuciem darzę motocykle. Zmierzam do tego, że chcąc zmienić samochód musiałbym zrezygnować z kupna motocykla bo finansowo na wszystko mi nie wystarczy (w tamtym roku zrezygnowałem z zakupu "nowego" moto bo budżet pochłonął remont silnika ALT). Może rzeczywiście Audi zostanie jeszcze ze mną jakiś czas (te powiedzmy 2-3 lata), a na wiosnę uda mi się sprawić sobie nową "zabawkę" na dwóch kołach ---------- Post dopisany at 14:23 ---------- Poprzedni post napisany at 14:18 ---------- Ponadto Audi podoba mi się zarówno z zewnątrz jak i w środku, jeździ mi się nim komfortowo (pewnie koledzy którzy mają A6 lub A8 wybuchną śmiechem ) a i silnik jak chodzi o moc czy elastyczność na moje potrzeby/styl jazdy jest wystarczający.

Mam nadzieję, że komuś się przydały moje doświadczenia. Auta szukam na spokojnie bo jakoś specjalnie czas mnie nie goni, mam nadzieję że znajdę jakiś fajny "nowy, stary" sprzęt ---------- Post dopisany at 14:53 ---------- Poprzedni post napisany at 14:34 ---------- Widać albo Ty dobrze trafiłeś z samochodem, albo ja hu..wo A tak na poważnie to ja w swoim pomijając remont wymieniłem termostat, eżektor, czujnik położenia pedału sprzęgła, czujnik G62, czujnik który odpowiada za włączanie świateł biegu wstecznego, sprzęgło.....; ponadto Andrzeju robię w tej chwili 30-35tys km rocznie, a tak jak pisałem wyżej, od połowy tego roku czeka mnie jeszcze więcej jazdy więc jak B6 zostałaby u mnie to za 2-3 lata będzie miała sporo ponad 300tys km na zegarach (komu to sprzedać wtedy w naszym kraju gdzie powszechnie uważa się że 200tys km to już silnik na końcówce żywota? cofać licznik ?), ponadto przy moich przebiegach to spalanie zaczyna być trochę kłopotliwe (wiem, wiem, zawsze można wrzucić LPG), kontrolowanie oleju również (jeżeli ktoś robi tak jak Ty 10-12tys km rocznie to zrobi dolewkę raz w miesiącu i po temacie, w moim przypadku musze to robić trochę częściej a przynajmniej dużo częściej kontrolować poziom na bagnecie). Tak rozważając za i przeciw podjąłem decyzje o sprzedaży; ze względów finansowych będę chciał wystawić samochód konkretnie na sprzedaż w okolicach marca, lecz jeżeliby trafiłby się teraz zdecydowany kupiec to pewnie samochód zmieniłby właściciela Co do kolejnego samochodu to obstawiam Octavię, ale może to będzie coś zupełnie innego bo np.: w danym momencie trafi się jakaś sztuka w fajnym stanie z pewnych rąk

To fakt, zrobiłem biznes po hu.u wsadziłem w auto (nie tylko w remont, ale też w wymiany różnych czujników i duperelek) sporo kasy, którą notabene miałem przeznaczoną na zmianę dwóch kółek; w ten sposób cały plan ze zmianą motocykla szlag trafił. Jednak gdybyśmy Łukasz byli w stanie przewidzieć co będzie za rok, to jest duże prawdopodobieństwo, że bylibyśmy milionerami Nikt tej kasy przy sprzedaży mi nie zwróci; może jednak ktoś kto jest w temacie doceni to, że może kupić samochód w którym sporo części jest wymienionych na nowe (w tym pewnie ponad 90% ori z ASO) zamiast niepewnego sprowadzonego samochodu. ---------- Post dopisany at 09:45 ---------- Poprzedni post napisany at 09:30 ---------- Co zamierzam kupić? Biorę pod uwagę kilka samochodów; nie będę się rozpisywał na temat wszystkich, żeby nie robić bałaganu w tym wątku, ale w zasadzie jestem już nastawiony na Skodę Octavię. W zakładce "Zakup kontrolowany" założyłem swój wątek i Koledzy wypowiadają się o samochodzie w zasadzie w samych superlatywach tzn. przedstawiają ten samochód jak samochód bezawaryjny, a w razie nawet gdyby coś klękło to części nie wyczyszczą Ci konta do poziomu debetu Będę szukał auta z silnikiem 1.9TDI; i tu też dobre opinie na temat motoru. W przyzwoitych pieniądzach można kupić auto młode rocznikowo, z normalnym przebiegiem, często od pierwszego właściciela (polski salon + udokumentowana przeszłość auta), samochód dość obszerny ze sporym kufrem- czego chcieć więcej? Mnie to wystarcza

+1 również polecam. Serwisują instalacje LPG w samochodzie mojego ojca; ponadto dwóch moich kolegów zakładało u nich podtlenek i obydwaj bardzo zadowoleni (auta spisują się bez zarzutu). Byłem tam kilka razy; fajni goście, tacy normalni; bez głupkowatego cwaniactwa i zarozumialstwa

Dzięki śliczne Żeby z tego skorzystać to trzeba założyć konto z tego co kumam?

Koledzy ze względu na specyfikę mojej pracy dopiero niedawno przesiadłem się na smartfona (wcześniej używałem Samsunga Solida 2710 bo inne telefony wytrzymywały ze mną bardzo krótko ) i stąd moje pytanie: czy można, a jeżeli tak to skąd pobrać darmowe gierki na androida?

Najprawdopodobniej Lucek masz rację; ponadto część oleju ucieka przez tą pieprz..ą odmę Jednak już pewnie nic przy tym nie będę grzebał bo auto w okolicach marca idzie na sprzedaż Chyba żeby się trafił zdecydowany klient wcześniej to...

Ja u siebie mam Beru 3-elektrodowe i wszystko śmiga bez problemu. Jakie dokładnie mają oznaczenie sprawdzę po powrocie do domu i dam znać

Hm... jest na pewno lepiej niż przed remontem, ale nie ukrywam, że wykładając tyle kasy liczyłem na trochę lepsze efekty. Nie spodziewałem się, że przestanie brać olej całkowicie, ale obstawiałem że jednak będzie to mniej niż te powiedzmy 0,5L.

Tez mam przebieg w tej okolicy. Licze, że do 350k km ALT spokojnie dociagnie. Widziałem, że na forum mieli i większe przebiegi. Masz rację, jest wielu mechaników, którzy nie potrafią zrobić poprawnie remontu. Nie można jednak tego powiedzieć o mechaniku autora, którzy zrobić kawał porządnej roboty. Ciekawi mnie jaki jest obecnie pobór oleju u autora. Myślałem, że mój wątek umarł już śmiercią naturalną a tu miła niespodzianka jednak jeszcze ktoś tu zagląda. Łukaszu w tej chwili pobór oleju u mnie wynosi 300-500ml na 1000km z tendencja bardziej w stronę 500ml niż 300. Ja zauważyłem u siebie taką tendencję, że w trasie jadąc spokojnie (np.: trasa Rzeszów-Kraków-Rzeszów czyli 450km w tym z 50km po Krakowie, prędkości nie przekraczające 120km/h) oleju ubywa mniej. Przed wyjazdem uzupełniłem olej tak, że na bagnecie pokazywał poziom max i wracając byłem przekonany o dolewce po dojechaniu do domu; tymczasem oleju ubyło może 1-2mm Wygląda na to, że silnik kręcąc się na w miarę normalnych obrotach i przy stałej prędkości/stałym obciążeniu pobiera tego oleju mniej aniżeli jeżdżąc na miejscu gdzie silnik pracuje pod większym obciążeniem tzn: częste ruszanie i rozpędzanie auta.

Dokładnie, zagrzejesz dobrze silnik, olej też złapie temperaturę i powinno być OK

Śmignij sprzętem traskę z 30km i powinno zniknąć to świństwo spod korka

Kolego Makale kierownica powietrza (jej część) jest zaznaczona na fotce poniżej, kierownica powietrza ma kształt rury i wchodzi w kolektor ssący (tak ja na rysunku zaznaczyłem na niebiesko); sorki za mało profesjonalny rysunek Jak ściągniesz sobie zaślepkę zaznaczoną na zdjęciu na zielono, to zobaczysz dźwignię kierownicy powietrza. Jeżeli jest urwana to kierownica nie działa, jeżeli jest cała to poproś kogoś żeby dodał gazu tak do 3-3,5tys obr./min i zauważysz wtedy czy dźwignia pracuje góra/dół (przy dodawaniu gazu powinna dźwignia ciągnąć na dół). Jeżeli nie pracuje to znaczy, że możesz mieć pękniętą gumową membranę, która znajduje się w "gruszce" poniżej (element zaznaczony na fotce na czerwono). Na pomarańczowo zaznaczyłem Ci łączenie elementów gruszki, możesz ją śmiało otworzyć podważając czymś w celu wymiany dźwigni bądź membrany. W środku znajduje się dźwignia, membrana i duża sprężyna.

Ja też mam dzisiaj ochotę trochę po całym tygodniu abstynencji ; poza tym jutro wyjątkowo zamiast na 18 to na 16 muszę być w pracy więc pewnie też nie dotrę

Zauważyłem, chociaż być może się mylę, że książki p. Latkowskiego to bardziej dokumenty, stenogramy rozmów, "papiery" z IPN itd., natomiast książki p. Ornackiej czyta się tak (przynajmniej mnie) że ciężko je odłożyć na półkę przed ostatnią stroną. Czy to pierwszy "Alfabet mafii", "Tajemnice zbrodni" czy też najnowszy "Nowy alfabet mafii" bardzo wciągają i szybko strony uciekają ---------- Post dopisany at 21:15 ---------- Poprzedni post napisany at 21:14 ---------- Też właśnie czytam:naughty: ---------- Post dopisany at 21:17 ---------- Poprzedni post napisany at 21:15 ---------- Widzę Norbert, że trochę kręcimy się w podobnej tematyce i w związku z tym mam pytanko, a mianowicie czy czytałeś może "Biuro tajnych spraw. Kulisy Centralnego Biura Śledczego" Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego? Czytałem i bardzo się rozczarowałem. W skali 1-6 max 3. Życiorysy, wywiady, brak tej iskry co wciąga. ---------- Post dopisany at 16:23 ---------- Poprzedni post napisany at 16:22 ---------- Też właśnie czytam:naughty: Przeczytałem całą za jednym podejściem. Fajna lektura. Pytam o "Biuro tajnych spraw..." bo za chwilę skończę pewnie "Nowy alfabet mafii" i przymierzam się do "lektury" o CBŚ

Widzę Norbert, że trochę kręcimy się w podobnej tematyce i w związku z tym mam pytanko, a mianowicie czy czytałeś może "Biuro tajnych spraw. Kulisy Centralnego Biura Śledczego" Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego?

Jak Kolega napisał o swoim problemie to też mi ta kierownica powietrza przyszła do głowy, bo jak by nie było to jednak steruje tam tym powietrzem w kolektorze; wstrzymałem się jednak od komentarza bo zbiło mnie z tropu to, że ja u siebie też miałem urwaną dźwignię przy kierownicy powietrza i nie miałem błędów związanych z mieszanką.

Właśnie skończyłem czytać "Polska mafia" Sylwestra Latkowskiego. Zacząłem "Nowy alfabet mafii"- Ewa Ornacka, Piotr Pytlakowski.

Ja wczoraj wieczorem nie mogłem się do swojego dostać tak był pięknie równomiernie pokryty skorupą z lodu

Pewnie chodzi Ci o Michała benyA4 On regeneruje te nasz wynalazki

Tak byłoby najlepiej, bo ta membrana pracuje jednak dość gwałtownie więc klejona może długo nie wytrzymać

Membranę można posklejać, ale ile wytrzyma nie wiadomo. Jakim klejem to musiałbyś poszukać po forum bo gdzieś tu była mowa o klejeniu tej gumy ---------- Post dopisany at 12:14 ---------- Poprzedni post napisany at 12:13 ---------- Elegancko Jak odczucia w trakcie jazdy?

Ja miałem urwaną dźwignię i kierownica powietrza była ustawiona cały czas w górnym położeniu bo membranka ciągnęła na dół po dodaniu gazu, ale ciągnęła sam kikut dźwigni W nieświadomości jeździłem kilka miesięcy i w zasadzie nic się nie działo; potem udało mi się tutaj na forum zdobyć dźwignię i po zamontowaniu, silnik jakby złapał trochę oddech w dolnym zakresie obrotów. Nie jest to jakaś kolosalna różnica, ale jest delikatnie żwawszy z dołu. Myślę, że po ustawieniu kierownicy tak jak mówisz może nie będzie jakiejś kolosalnej różnicy z tym, że może Cię wkur..iać "check engine" z błędami mieszanki. Popytaj po forum w dziale "Sprzedam części"; czasem ktoś ma jakieś niepotrzebne klamoty i być może uda Ci się kupić membrankę za jakieś śmieszne grosze i będzie kierownica powietrza śmigać aż miło

Mmmmmm fajniutki, podoba mi się Z1000. Nie jeździłem, ale miałem okazję się przymierzyć i przypadł mi do gustu ten sprzęcik; podoba mi się jego bak który jest mocno uwypuklony do góry. Chcę na wiosnę sprzedać swoją Fazerkę i wstawić jakiś inny sprzęcik do garażu. Jesteśmy mniej więcej z tych samych okolic więc może kiedyś uda się nam razem pośmigać